Bancassurance – Ubezpieczenia w banku
Norbert Jeziolowicz
Właściwie to chyba trudno byłoby znaleźć – może poza kredytami denominowanymi we franku szwajcarskim – inny produkt finansowy, który zebrałby tyle negatywnych opinii co ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy czy też różnego rodzaju instrumenty nazywane potocznie polisolokatami. W tej powodzi hejtu przodował, a i nadal przoduje, misselling – czyli sprzedaż polisy nieodpowiedniej dla danego klienta lub też ukrywania przed nim informacji na temat ryzyka związanego z tą inwestycją.
Zdarzało się, że ta „ubezpieczeniowa dyskusja” podlegała też zupełnie niekontrolowanej eskalacji i w końcu zaczęły się pojawiać wypowiedzi negujące w ogóle sens ubezpieczania spłaty kredytu, zaliczające do bancassurance sprzedaż polis przez dealerów samochodowych czy też pośredników kredytowych, co raczej wynikało z woli oskarżania banków o cokolwiek i za wszelką cenę. Doprowadziło to nawet do nieco komicznej sytuacji, kiedy to procedowana w Sejmie ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (niespełna 500 artykułów, głównie implementacja dyrektywy Solvency II) określana była najczęściej w mediach na podstawie jedynie kilku przepisów jako „ustawa o polisolokatach”. Pomijano przy tym zupełnie fakt, iż tego rodzaju produkty istnieją na rynku europejskim i polskim od wielu lat i służą do długoterminowego systematycznego oszczędzania poprzez inwestowanie głównie na rynku kapitałowym, a więc trudno je rozliczać z sukcesu w trybie miesięcznym lub kwartalnym. Jest zupełnie naturalne, że cieszyć się one powinny szczególnym powodzeniem w czasach niskich stóp procentowych, gdy oprocentowanie zwykłych lokat bankowych jest co najwyżej skromne.
Produkty ubezpieczeniowe są niezbędne
Jeśli założymy, że okres kampanii wyborczych nie może trwać wiecznie i emocjonalność debaty publicznej musi z czasem się uspokoić, to szybko dojdziemy do wniosku, że produkty ubezpieczeniowe we wszystkich możliwych rodzajach są po prostu Polakom potrzebne. Podobnie, jak ma to miejsce w przypadku usług bankowych, Polska nadal może być określana, jako kraj niedoubezpieczony, ponieważ w rankingach unijnych dotyczących wykorzystania różnego rodzaju polis ubezpieczeniowych w odniesieniu do liczby ludności nasz kraj plasuje się z reguły na miejscach dalszych niż dwudzieste.
Zresztą wyniki przeprowadzonych przez Związek Banków Polskich badań potwierdzają, iż bancassurance ma przed sobą przyszłość, nawet jeśli na skutek nowej legislacji jego charakter będzie się zmieniał, tak samo jak będzie się zmieniał cały polski rynek ubezpieczeń. Na jesieni ubiegłego roku w trakcie szóstej edycji Kongresu Bancassurance, organizowanego wspólnie przez ZBP i Polska Izbę Ubezpieczeń, zaprezentowane zostały wyniki badania tego rynku z punktu widzenia bankowej kadry zarządzającej banków średniego szczebla, które prowadzone jest przez Związek od 2011 r. W badaniu biorą udział dyrektorzy 200 placówek bankowych z całego kraju, które dobrane są w taki sposób, aby reprezentować proporcjonalnie wszystkie typy polskich ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI