Badanie TNS Polska „Szczęście w życiu Polaków”. Jesteśmy szczęśliwi!

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

141025.jestem.szczesliwy.40091 proc. z nas uważa się za szczęśliwych. Najsilniej na odczuwanie szczęścia wpływa udane życie osobiste, choć ważne są i pieniądze. Zaskakująco niewielki wpływ na  poziom zadowolenia z życia ma sfera zawodowa. Ponad połowa Polaków deklaruje, że już suma 6 tysięcy złotych pomoże im poczuć smak szczęścia.

Badanie, przeprowadzone przez TNS Polska na zlecenie Vanquis Bank we wrześniu br. na ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej Polaków, służyło określeniu poziomu szczęścia w naszym społeczeństwie, a także zdiagnozowaniu czynników, które wpływają na jego odczuwanie zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.

Szczęście czują niemal wszyscy

Zdecydowana większość Polaków (91 proc.) czuje się szczęśliwa. Ten wynik nie zaskakuje, jeśli przypomnieć sobie wcześniejsze badania, które sytuowały Polaków po stronie najbardziej zadowolonych społeczeństw Unii  Europejskiej. Imponuje natomiast siła odczuwania szczęścia. W przypadku 14 proc. poczucie szczęścia jest bezwarunkowe i stałe, dla 77 proc. – splecione z chwilami smutku i niepokoju, lecz wyraźnie dominujące w życiu. Bezwarunkowo nieszczęśliwych jest jedynie 2 proc., a przewagę smutku i nieszczęścia nad zadowoleniem z życia odczuwa 7 na stu Polaków.

Szczęśliwy Zachód i małe miasteczka

Największy odsetek mieszkańców odczuwających szczęście odnotowany został w zachodniej część kraju. W województwach lubuskim i zachodniopomorskim procent szczęśliwych wynosi aż 97, dwa punkty mniej (95 proc.) w województwie kujawsko-pomorskim.  Najmniej szczęśliwych Polaków zamieszkuje Podlaskie (82) i Świętokrzyskie (86). Najwięcej szczęśliwych przypada na niewielkie miasta – do 50 tys. mieszkańców (95 proc.). Najtrudniej o codzienne odczuwanie szczęścia w największych miastach, tych powyżej pół miliona mieszkańców (88 proc.)

Najważniejsza jest rodzina

Czynniki, które wpływają na nasze poczucie szczęścia, najczęściej związane są z życiem osobistym i dotyczą  zwykle narodzin dziecka (39 proc.) lub zawarcia związku małżeńskiego (11 proc.). Co ciekawe – ślub jest wydarzeniem kojarzonym ze szczęściem częściej przez mężczyzn (13 proc.) niż kobiety (9 proc.). Jednak zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn wiąże szczęście z narodzinami dziecka (46 versus 30 proc.).

Praca na szarym końcu

Życie zawodowe jest przez nas traktowane wtórnie – sukcesy w pracy zostały wymienione jako najszczęśliwszy moment w życiu zaledwie przez 2 proc. badanych, częściej przez mężczyzn (3 proc.) niż kobiety (1 proc.).

Pieniądze uszczęśliwiają?

Rolę, jaką przypisujemy czynnikom finansowym w budowaniu i odczuwaniu szczęścia,  można by zawrzeć w jednym zdaniu: „Pieniądze szczęścia nie dają, ale są jego ważnym elementem”. Są wymieniane najczęściej (14 proc. odpowiedzi) jako czynnik, który naszemu szczęściu może dopomóc. Wśród okoliczności, które nas unieszczęśliwiają, pierwsze miejsce przypada wprawdzie problemom zdrowotnym (9 proc.), ale trudności finansowe wymieniane są jako trzeci czynnik unieszczęśliwiający (8 proc.). Poprawa stanu zdrowia, obok wyższych zarobków – to najistotniejsze czynniki, który mógłby pozytywnie wpłynąć na odczuwanie szczęścia.

Cena szczęścia

Dla 2/3 Polaków (67 proc.) nie ma takiej kwoty, która uczyniłaby ich szczęśliwymi, jednak 33 proc. jest w stanie „wycenić” swoje szczęście. 9 proc. za próg szczęścia uznaje okrągły milion złotych, 4 proc. uszczęśliwi „każda kwota”, kolejne 3 proc. – suma kilku tysięcy złotych. Swe szczęście oszacować potrafią najczęściej ludzie młodzi, w wieku 25-45, czynni zawodowo, najrzadziej – osoby po sześćdziesiątce. Im wyższy dochód, tym trudniej przypisać szczęściu konkretną wartość pieniężną. Wycenić swe szczęście najczęściej potrafią mieszkańcy województw świętokrzyskiego (74 proc.) i małopolskiego (73 proc.).

Sześć tysięcy do szczęścia

Co ciekawe – ponad połowie (56 proc.) Polaków wystarczy kwota 6 tys. złotych, by poczuć się szczęśliwszym. Kwota ta jest za niska do zmiany poziomu odczuwania szczęścia dla niemal 1/3 badanych (29 proc.), a kolejna trzecia część (33  proc.) konsekwentnie utrzymuje, że żadna kwota nie uczyni ich szczęśliwymi.

Na auto, wakacje i meble

TNS Polska zapytał badanych, na co przeznaczyliby kwotę 6 tysięcy złotych, tak aby pomogła ona intensywniej poczuć szczęście. Suma to to nieco więcej niż wartość pożyczki, limitu w karcie  kredytowej, jaki mogą otrzymać na początek klienci jak Vanquis Bank  (limit wynosi do 5 500 zł) – zleceniodawcy badania. Okazuje się, że w ramach zadanego limitu finansowego Polaków najbardziej ucieszy samochód (14 proc.), wyjazd na wycieczkę za granicę (11 proc.) i nowe meble. Prócz tego liczy się jeszcze remont mieszkania (7 proc.) i zakup komputera (4 proc.).

Skrajni optymiści i dziarscy emeryci

„Produktem ubocznym”, który wykrystalizował się w wyniku badania, jest podział Polaków na 7 segmentów wydzielonych według poziomu postrzegania i odczuwania szczęścia.  Mamy więc następujące grupy (według rosnącego udziału segmentu w populacji): „skrajni optymiści”, „spełnieni życiowo”, „nieszczęśliwi bez perspektyw”, „towarzyscy utracjusze”, „zaradni życiowo”, „dziarscy emeryci” i „wieczni malkontenci”.

Badanie „Szczęście w życiu Polaków” zostało przeprowadzone przez TNS Polska w okresie od 9 do 19 września 2014 r. na próbie reprezentatywnej dla ogółu Polaków od lat 18.  Badanie ilościowe, dobór losowo-kwotowy. Kwoty założone na wiek, płeć, województwo i wielkość miejscowości.
141025.vanquis.info.600

Źródło: Vanquis Bank