Audyt i doradztwo: Na kozetce

MIECZYSŁAW T. STARKOWSKI

Zając zabalował ze ślimakiem. Popili tak tęgo, że założyli się, kto wygra bieg na 100 metrów. Nazajutrz ślimak z bolącą głową zaczął się zastanawiać, co mądrego zrobił. Mając jednak poczucie honoru, zwrócił się o pomoc do firmy doradczej z „wielkiej czwórki”. Poprosił o opracowanie strategii, jak zwyciężyć w tym wyścigu. Konsultant uspokoił go, żeby się nie martwił, a koncepcję dostarczy mu przed wyścigiem. Recepta brzmiała: zostań zającem. Ślimak okropnie się zdenerwował: jak to sobie wyobrażasz? Doradca odparł niezrażony: strategia jest moja, wykonać musisz samodzielnie. Tak żartują z siebie sami konsultanci.

KONIECZNA WSPÓŁPRACA

Mówiąc poważnie, doradztwo obejmuje szeroką gamę usług. Pokrywają one cały łańcuch wartości w firmie (na przykład w banku): od sprecyzowania definicji produktów i strategii rynkowej po wszelkiego rodzaju projekty dotyczące zmian organizacyjnych.

Generalnie chodzi przede wszystkim o poprawę efektywności pracy – mówi Leszek Wroński, partner w firmie doradczej KPMG.

Konsulting jest przy tym sformułowaniem niesłychanie pojemnym. Nie do końca nawet definiuje ono charakter tej pracy. W grę wchodzi między innymi sugerowanie określonych zmian operacyjnych prowadzonych w orga-zarządzania, również teleinformatycznych). Ważne, by w firmie powinna być bezwzględna świadomość potrzeby współpracy z doradcą. Klient musi zdawać sobie sprawę z tego,że ma problem i chcieć go rozwiązać. Poszukuje do tego partnera, bo wierzy, iż w danej dziedzinie ten ostatni ma większą wiedzę niż on sam. I jeśli te założenia się sprawdzą, cały projekt ma szanse powodzenia.

Bankowcy muszą być dobrze przygotowani i potrafić porozumieć się z doradcami. Wiedzieć dokładnie, jakie mają problemy. A także potrafić przekazać konsultantom swoje oczekiwania. A potem wykorzystać ich sugestie. Tymczasem nie zawsze umieją znaleźć wspólny język. To jest jeden z większychproblemów. Czasami ta współpraca nie układa się dobrze.

Specyfika tej branży polega na tym, że dotyczy bardzo czułego obszaru – podkreśla Leszek Wroński. – Klient zwraca się o pomoc do konsultanta, bo ma jakiś problem. Dlatego musi to być zaufany partner. Musi być przekonany, że doradca jest kompetentny w obszarze, w którym doradza. Doradcy bywają porównywani z lekarzami, psychoanalitykami, a nawet psychiatrami. Ich również obowiązuje tajemnica gabinetu. To powszechna zasada, dlatego nie sposób rozmawiać z nimi o konkretnych przypadkach. Zaś branża a opinię bardzo tajemniczej.

...