Aston Martin DB7 Zagato: Włoski garnitur dla angielskiego lorda
Włoska firma designerska Zagato i angielski Aston Martin bardzo się lubią. Współpraca między firmami rozpoczęła się 54 lata temu, kiedy został zaprezentowany model DB4GT Zagato. Jest to obecnie jedno z najbardziej poszukiwanych aut firmy z Gaydon. DB7 w szatach Zagato, trzeci owoc kolaboracji obu firm, zaprezentowany w 2002 roku już obecnie wzbudza bardzo duże zainteresowanie kolekcjonerów.
Brytyjscy producenci posiadają bardzo silne więzi z włoskimi designerami. Na przykład Bentley współpracował w ostatnich 14 latach m.in. z Pininfariną przy modelu Azure, a przy dużym Continentalu GT – właśnie z Zagato. Jednak to Aston Martin ma najdłuższe związki z designerem z Mediolanu. Już w 1960 roku powstało pierwsze auto typu GT „ubrane” we włoską karoserię. Był to model DB4GT, zaprezentowany podczas salonu samochodowego w Londynie, który powstał tylko w 19 egzemplarzach. Obecnie jego wartość przekracza trzy miliony dolarów.
Zamożni kolekcjonerzy musieli czekać aż 25 lat, do 1985 roku, aby móc nabyć kolejne auto angielskiej firmy z awangardową karoserią włoskiego designera. Model V8 Vantage Zagato został wyprodukowany tylko w 89 egzemplarzach. Od chwili prezentacji wzbudził on bardzo duże zainteresowanie kolekcjonerów, miał go między innymi Rowan Atkinson, znany nam z małego ekranu jako „Jaś Fasola”.
źródło – RM Auctions
Kolejnym i chyba najciekawszym jak do tej pory efektem współpracy angielskie firmy z włoskimi projektantami jest model Aston Martin DB7 Zagato. Przy zaprezentowanym podczas salonu samochodowego w Paryżu w październiku 2002 roku DB7 pracował m.in. główny stylista Aston Martina, Henrik Fisker, ten sam, który później już pod własnym nazwiskiem zbudował hybrydową Karmę.
Bazą DB7 Zagato było produkowane seryjnie coupe DB7 V12 Vantage, nie tylko skrócone o 151 milimetrów, ale także ze zmniejszonym o 60 milimetrów rozstawie osi. „Włoski” model z pierwowzoru zachował tylko przednie lampy i lusterka, reszta to już dzieło Zagato, co widać po elementach stylistycznych, z których słynie firma z Mediolanu. Samochód ma choćby charakterystyczny dach, nazywany po angielsku „Double Bubble”, z wgłębieniem ciągnącym się aż po tylną szybę, o włoskim rodowodzie modelu przypominają także tylne światła.
Zostały one bardzo dobrze przyjęte przez prasę motoryzacyjną, zwłaszcza, że standardowy model DB7 wyposażony był w kopię świateł z Mazdy 323F z końca lat 80., co w 2002 roku było już uznawane za stylistyczne faux-pas. Wnętrze zachowało tylko deskę rozdzielczą, reszta została zmodyfikowana przez Zagato, a całe wykończenie było lepsze niż w „wielkoseryjnym” odpowiedniku serii DB7. Praktycznie nie zmienił się za to napęd, którego sercem była 5,9-litrowa, dwunastocylindrowa jednostka o mocy 426 koni mechanicznych, z tym, że wersja Zagato została wyposażona tylko w sześciobiegową, manualną skrzynią biegów.
Powstało tylko 99 sztuk modelu DB7 Zagato, przeznaczonych na rynki europejskie i azjatycki oraz kolejne 99, w wersji bez dachu, z myślą o rynku amerykańskim. Ta ostatnia seria uzyskała dodatkowe oznaczenie AR1, pochodzące od słów „American Roadster”.
Rzadkość tych samochodów sprawia, że zyskują one obecnie ceny, zbliżone do tych, które trzeba było przed dwunastoma laty zapłacić za nowy egzemplarz. Prezentowany na zdjęciach DB7 Zagato posiada numer 61 i został sprzedany na aukcji RM Automobiles of Monaco w maju 2014 za 235 000 euro.
Michał Wróbel
Lion’s Bank
Pierwsze zdjęcie: źródło – RM Auctions.
Niniejszy dokument jest jedynie materiałem informacyjnym do użytku odbiorcy i stanowi wyraz osobistych poglądów jego autora. Niniejsza informacja nie ma na celu nakłonienia Klienta do inwestycji w konkretne aktywa i nie stanowi oferty w rozumieniu przepisu art. 66 Kodeksu cywilnego. Nie powinna być ona w szczególności rozumiana jako forma świadczenia usług doradztwa inwestycyjnego, w szczególności jako rekomendacja inwestycyjna, ani jako inna podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Skorzystanie z niniejszego materiału jako podstawy bądź przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje, a autorzy opracowania nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne.
Idea Bank S.A. Oddział Lion’s Bank w Warszawie z siedzibą w Warszawie