Aion Bank chce mieć w tym roku w Polsce 30 tysięcy użytkowników
Robert Lidke: Co to jest bank subskrybcyjny?
Karol Sadaj: Wyszliśmy z założenia, że Polacy nie potrzebują nowego, tradycyjnego banku. Natomiast potrzebują funkcjonalności, których dzisiaj nie ma na rynku i to zaoferowaliśmy.
Mamy najlepiej na rynku oprocentowane konta oszczędnościowe, platformę do globalnych inwestycji, nie mamy spreadu ani prowizji przy wymianie walut, a wszystkie wymiany walut są przeprowadzane po kursie międzybankowym.
W zależności od tego, jak użytkownik chciałby korzystać z naszych funkcjonalności, ma dwie możliwości.
Naszym celem jest zaoferowanie najlepszej oferty na rynku
Pierwszą z nich jest darmowy plan Light. W jego ramach dajemy codzienna bankowość, konto oszczędnościowe oprocentowane na 1% rocznie w złotówkach, a 0,5% rocznie w euro, do tego wymiana walut bez żadnych limitów i przelewy krajowe i zagraniczne. Dodatkowo, na życzenie użytkownik może dokupić, np. dostęp do globalnych inwestycji czy nielimitowane wypłaty z bankomatów na całym świecie.
Mamy też dwa płatne plany: Smart za 29,99 zł i All-Inclusive za 49,99 zł miesięcznie.
W planie Smart, oprócz tych funkcjonalności, które są zawarte w planie Light, mamy wyższe oprocentowanie wynoszące 1,25% w złotych i 0,75% w euro, rocznie. Dodatkowo, użytkownik dostaje dostęp do globalnych inwestycji i ochronę online.
W planie All-Inclusive wszystkie funkcjonalności, które mamy w naszej ofercie, są zawarte w jednej miesięcznej opłacie. Konto oszczędnościowe jest oprocentowane na poziomie 1,5% w złotych, 1% w euro rocznie, a dodatkowo w ramach usługi Aion Zakupy Online, użytkownik dostaje 30 dniową gwarancję najlepszej ceny zakupionych produktów online.
To co jest ważne w kontekście naszej oferty i naszej filozofii – patrząc np. na konto oszczędnościowe, to są to usługi gdzie nie ma limitu wpłat, a jest miesięczna kapitalizacja. Naszym celem jest zaoferowanie najlepszej oferty na rynku.
Czytaj także: Aion Bank oficjalnie wystartował w Polsce, jaką ofertę przygotował?
Banki w Polsce chcąc zdobyć nowych klientów proponują lepiej oprocentowane lokaty, ale są to tylko chwyty marketingowe i po wygaśnięciu lokaty okazuje się, że nie ma już tak dobrego oprocentowania dla nowych lokat. Czy oprocentowanie lokat w Waszym banku co do zasady ma być zawsze wyższe niż konkurentów?
Nasz model biznesowy zobowiązuje do ciągłego dostarczania realnych wartości naszym użytkownikom. W zamian za miesięczną opłatę konsument powinien otrzymać jak najwięcej korzyści, dlatego konsekwentnie pracujemy nad utrzymaniem konkurencyjnych warunków i usług.
Patrząc tylko i wyłącznie z punktu widzenia kont oszczędnościowych, to chcemy aby były lepsze niż to co oferuje rynek. I jest to podejście globalne.
W Belgii oferta 1% rocznie na koncie oszczędnościowym w euro, jest z nami od startu banku do chwili obecnej. To nie jest oferta, którą planujemy tylko na chwilę.
Zachętą dla przyszłych klientów jest też zwolnienie z opłat za wypłaty z bankomatów, ale to jest tylko okresowa propozycja? Po jakimś czasie opłaty się pojawią?
W ramach wypłat z bankomatów, mamy aktualnie promocję w darmowym planie Light, która obowiązuje do końca września. Użytkownicy mogą wypłacać pieniądze z bankomatów na całym świecie bez opłat ze strony Aion Banku, dodatkowo transakcje przebiegają bez prowizji przy wymianie walut.
Jeżeli jesteś za granicą i musisz wypłacić gotówkę, to u nas zrobisz to bez dodatkowego spreadu. A jeśli użytkownik potrzebuje tej funkcjonalności po zakończeniu okresu promocyjnego, to za 9,99 zł/mies. może ją włączyć albo mieć darmowe wypłaty do 900 złotych miesięcznie. W średnim i najwyższym planie wypłaty z bankomatów są zawarte w planie.
Jest to korzystna oferta, tym bardziej w odniesieniu do tradycyjnych banków, w których zasady naliczania prowizji od pojedynczych wypłat są niejasne.
Jako bank belgijski podlegamy pod nadzór Narodowego Banku Belgii
W zależności od używanego bankomatu, wypłaty kosztują 3,5 PLN czy nawet 5 PLN, klient musi być czujny i zwracać uwagę gdzie wypłaca pieniądze. My dajemy spokój i swobodę, a na wyciągu nie pojawiają się żadne niespodziewane opłaty czy prowizje.
Bank funkcjonuje z Belgii, ale gwarancja wkładów dla Polskich klientów do równowartości 100 tys. euro jest zachowana?
Tak oczywiście jest zachowana, gwarantuje to Belgijski Fundusz Gwarancyjny, który jest odpowiednikiem polskiego Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Wszystkie kwoty do 100 tys EUR na rachunkach bieżących i rachunkach oszczędnościowych są odpowiednio zabezpieczone w ramach gwarancji depozytów.
W Polsce spory między klientami a bankami angażuje się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także Rzecznik Finansowy, poza tym jest nadzór sprawowany przez KNF. A jak to będzie w przypadku Aion Banku obsługującego polskich klientów?
Jako bank belgijski podlegamy pod nadzór Narodowego Banku Belgii. W Polsce działamy poprzez oddział i i dzięki temu jesteśmy w pełni zintegrowani z polskim systemem finansowym i mamy polskie numery kont. Umowy z klientami w naszym oddziale podlegają prawu polskiemu i jurysdykcji polskich sądów.
Czyli UOKiK ma tutaj możliwość interweniowania?
W zakresie ochrony praw konsumentów, którzy są klientami Aion Banku w Polsce, jak najbardziej.
Do obsługi użytkownika oddelegowani są ludzie a nie boty, zarówno na czacie, jak również podczas rozmowy telefonicznej
Jaki jest dostęp do waszej bankowości? Czy to jest dostęp tylko z telefonu, czy także z komputera stacjonarnego? Czy są możliwe jakiekolwiek działania w świecie realnym?
Podstawowym dostępem do aplikacji jest smartfon. To, co wyróżnia nas w odniesieniu do rynku, to fakt, że wszystkie transakcje i zlecenia można załatwić w aplikacji mobilnej. Nie jest tak, że część procesów wymaga wizyty w oddziale czy spotkania z kurierem.
Jeśli ktoś chce mieć dostęp do bankowości z przeglądarki, to można zalogować się przez stronę. Nie planujemy innej formy kontaktu i korzystania z naszych usług niż aplikacja mobilna i strona internetowa. Natomiast warte podkreślenia jest to, że do obsługi użytkownika oddelegowani są ludzie a nie boty. Zarówno na czacie, jak również podczas rozmowy telefonicznej.
Proponują Państwo możliwości inwestowania na globalnych rynkach finansowych poprzez ETF-y. Ile jest tych ETF-ów? Czy można sobie je samodzielnie wybierać?
Chcieliśmy dać Polakom dostęp do inwestowania na całym świecie. Dzisiaj usługi prywatnego zarządzania majątkiem posiadają nieliczni, z wysoką barierą wejścia. Trzeba być naprawdę zamożnym człowiekiem aby z tego korzystać. Chcieliśmy to zdemokratyzować dzięki wprowadzeniu usługi „Aion Globalne Inwestycje”.
Przede wszystkim chcemy wyedukowanie użytkowników w zakresie ryzyka. Czyli każdy nowy użytkownik w momencie, kiedy chce otworzyć portfel inwestycyjny dostaje do wypełnienia ankietę. Jest ona obowiązkowa, a użytkownik sam określa poziom ryzyka jakie chce podjąć.
Nasza ankieta jest rozszerzona o pytania behawioralne, dzięki której użytkownik jest w stanie zdefiniować swój indywidualny profil inwestora. Jeśli odpowiedzi będą bardzo konserwatywne, to do jego dyspozycji będą tylko konta oszczędnościowe.
Kolejne to profil ostrożny, umiarkowany i dynamiczny, w ramach których oferujemy trzy portfele tematyczne: Tarcza Inflacyjna, Globalne Inwestycje i Nowa Rzeczywistość. W zależności od portfela, np. w Tarczy Inflacyjnej mamy ETF-y, które zawierają obligacje najbardziej wiarygodnych krajów, jak USA, Japonia, Niemcy, Francja, Kanada; obligacje globalnych potentatów, globalnych spółek jak Apple, Coca-Cola.
Globalne Inwestycje dają dostęp do obligacji strefy euro, akcji kluczowych spółek ze światowych rynków finansowych USA, Europy, Azji, Rynków Wschodzących i tam też jest np. Facebook.
Ostatnim naszym portfelem jest Nowa Rzeczywistość, który skupia się na zmianie, która zaszła w światowej gospodarce i tutaj użytkownik może zainwestować w kluczowe sektory post-pandemicznej rzeczywistości. Czyli digitalizację, sztuczną inteligencję, robotykę, zdrowie, czystą energię.
To co dajemy w ramach tej usługi, to możliwość łatwego inwestowania przy świadomym poziomie ryzyka, w bardzo zdywersyfikowane portfolia, na globalnych rynkach finansowych.
Tym, co nas odróżnia od rynku jest jedna stała opłata 19,99 zł miesięcznie w planie Light, a w planach Smart i All-Inclusive usługa jest już zawarta w miesięcznej opłacie. Oprócz tego nie ma żadnych innych, nie ma opłaty za zarządzanie ze strony banku, nie ma opłaty za kupno i nie ma opłaty za sprzedaż ani przewalutowania.
A minimalna kwota inwestycji to zaledwie 20 euro. Taka forma dostępu do inwestycji na całym świecie, bez dodatkowych opłat i z tak niską barierą wejścia jest niespotykaną na polskim rynku.
O tym, jak są inwestowane pieniądze klienta decyduje to, jaki ma profil? A czy klient może też sam wybrać i być np. we wszystkich trzech portfoliach? Mieć kapitał podzielony na trzy części? Istnieją takie opcje? Albo jeśli chce inwestować tylko w spółki technologiczne?
‒ Na pewno klient nie może wybierać konkretnych ETF-ów. Może wybrać jeden z trzech portfeli tematycznych. Jest to oferta z którą startujemy, ale chcemy ją konsekwentnie rozwijać i ulepszać.
A w przypadku inwestycji na rynkach zagranicznych jak są rozstrzygane kwestie rozliczeń z fiskusem? Czy polski podatnik musi się sam głowić, jak się rozliczyć z osiągniętych zysków?
‒ Będziemy wysyłać do naszych użytkowników informacje z zestawieniem i sposobem rozliczania. Każdy otrzyma takie podsumowanie.
Czytaj także: Aion Bank przejmuje ETFmatic przed wejściem do Polski
Jaka jest pozycja Aion Banku w innych krajach? Jak się rozwija?
‒ Zaczęliśmy w Belgii, a Polska jest drugim krajem, w którym uruchamiamy oddział, następne będą Niemcy, ale myślimy o ekspansji na całą Europę. W Belgii mamy ponad 30 tys. użytkowników.
Czy ten poziom Was zadowala?
‒ Jesteśmy nowym bankiem, więc budujemy tę skalę, ale ambicje mamy bardzo duże, więc będziemy się starali zdobywać jak najwięcej klientów, zarówno w Polsce, jak i w Belgii.
Jeśli chodzi o Polskę, to te pierwsze dni pokazują, że jest bardzo duży potencjał i odzew na naszą ofertę. W tym roku chcielibyśmy mieć 30 tys. użytkowników, jest to nasz kamień milowy.
A jakie plany na przyszłość?
‒ Jeśli chodzi o naszą ofertę produktową, to pierwszą rzeczą są pożyczki gotówkowe, które pojawią się we wrześniu. A na przełomie trzeciego i czwartego kwartału planujemy wprowadzić ofertę dla biznesu.