Temat numer: Polubiono nas

Andrzej Ratajczyk

Problemy, z jakimi ostatnio boryka się nasza gospodarka, takie jak groźny deficyt finansów publicznych, rosnące bezrobocie i inflacja ani nawet fatalny stan dróg, nie zniechęcają zagranicznych inwestorów do Polski. Wręcz przeciwnie. Zainteresowanie światowego kapitału naszym krajem jest coraz większe. Potwierdzają to różne rankingi atrakcyjności inwestycyjnej, a także ostatnie dane o napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

W opublikowanym w czerwcu przez firmę doradczą Ernst & Young corocznym badaniu „Atrakcyjności Inwestycyjnej Europy” Polska zajęła trzecie miejsce pod względem liczby miejsc pracy stworzonych dzięki bezpośrednim inwestycjom zagranicznym (BIZ) w 2010 r. W badanym okresie powstało ich 12,4 tys. Więcej stworzono tylko w Wielkiej Brytanii i we Francji. Poza tym w 2010 r. Polska odnotowała najwyższy wzrost liczby projektów BIZ w całej Europie – było ich o 40 proc. więcej niż w roku 2009.

Zdaniem ekspertów Ernst & Young, jednym z głównych powodów zwiększenia liczby inwestorów na polskim rynku jest pozytywne wrażenie, które nasz kraj zostawił w świadomości międzynarodowej opinii publicznej po kryzysie. – Polska jako jedna z nielicznych gospodarek przeszła przez kryzys gospodarczy suchą stopą, co przekonuje, że ryzyko inwestycji może być tu niższe niż w innych krajach Unii Europejskiej. Ponadto w Polsce mamy bardzo dobrze wykwalifikowane kadry, szczególnie w dużych miastach – uważa Duleep Aluwihare, partner zarządzający Ernst & Young Polska. To właśnie duża liczba studentów i absolwentów mówiących w dziesiątkach różnych języków sprawiły, że Ernst & Young otworzył w tym roku we Wrocławiu swoje Centrum Usług Wspólnych, w którym zatrudnił ponad 200 osób.

Właśnie centra usług biznesowych stały się w ostatnim czasie polską specjalnością, jeśli chodzi o BIZ. Według danych Associaton of Business Service Leaders in Poland (ABSL), w 2010 r. wartość inwestycji offshoringowych w Europie Wschodniej wzrosła o 15 proc., a najsilniejszym ośrodkiem w regionie jest Polska, z dynamiką wzrostu sektora utrzymującą się na poziomie 20 proc. rocznie. Zdaniem ekspertów ABSL, w najbliższych kilku latach mamy szansę stać się największym – nie tylko regionalnym, ale i europejskim – ośrodkiem zaawansowanych usług dla globalnego biznesu. Warunki do spełnienia są bardzo konkretne – prowadzenie spójnej i konsekwentnej polityki inwestycyjnej, rozwój kadr oraz intensywne promowanie kraju na arenie międzynarodowej jako wiodącej lokalizacji dla zagranicznych centrów usług biznesowych. Okres polskiej prezydencji w Unii Europejskiej może być dobrym pretekstem do przyciągnięcia kolejnych inwestorów i wzmocnienia marki Polski jako wiodącej lokalizacji dla centrów offshoringowych w Europie