Artystycznie i duchowo: Bankowców rozmowa z mistrzem

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

stuhr.jerzy.01.150x"...Pieniądze to jest coś takiego, że się traci poczucie humoru, gdy się zaczyna o nich mówić..."

Jerzy Stuhr

I. Powrót do normalności

Mija dwadzieścia lat od powtórnych narodzin polskiego systemu bankowego. Mamy do czynienia z nowym, istotnym wyzwaniem cywilizacyjnym. Ktoś coś zaczął od nas wymagać, staliśmy się podmiotem, a nie przedmiotem dziejów i to właśnie okazało się całkiem niełatwe. Stoimy zatem przed dylematem: czy jesteśmy tischnerowskimi homo sovieticus – ludźmi biernymi, konsumującymi biernie to, co nam się zaoferuje, czy też homo oeconomicus, którzy działają aktywnie, świadomie gospodarując finansami, planując, korzystając z dobrodziejstw cywilizacji?

– Homo sovieticus to takie myślenie komunistyczne: dlaczego on ma, a ja nie mam? Zabrać mu, bo ma za dużo. Ma, to znaczy, że można mu trochę uszczknąć. To takie zaglądanie komuś w prywatność, w jego życie. Moja rodzina przeżywała wzloty i upadki finansowe. Byli to ludzie bardzo zamożni, ale w kryzysie lat trzydziestych stracili wszystko. Druga zaś część rodziny straciła wszystko po wojnie. Zaanektowano fabrykę i upaństwowioną kamienicę. Mój ojciec musiał w sobie wypracować taką filozofię, że to wszystko jest nic niewarte. Warte jest tylko to, co ma się wewnątrz, co się umie. Pamiętam dwa główne tematy w domu: pożyczka i chwilówka. Zawsze do pierwszego dojeżdżało się na chwilówce. I od tamtego momentu pomyślałem sobie, że w swoim życiu nie wezmę żadnej chwilówki. Wolę nie mieć nic. Świadomość bycia zadłużonym jest dla mnie dławiąca. Nie chcieć za dużo – to była cudowna filozofia mojego ojca. Nie chcieć za dużo, lecz tyle, ile trzeba. Talerz makaronu, kieliszek wina, dwa ubrania, jedno służbowe. Dziękuję. Wystarczy.

Dziś mam własnego doradcę finansowego. Wspaniałego, uczciwego człowieka, który sam wykazuje inicjatywę i mówi mi, co trzeba z pieniędzmi zrobić. I ja mu w ciemno wierzę. Pieniądze są mi potrzebne, żeby nie być w życiu upokarzanym. To jest inna forma niezależności, czyli dążenie do jakiejś wolności, co całe życie chcę robić. Dążyć ku wolności. I pieniądze i niezależność finansowa jest właśnie też jakąś cząstką dążenia do wolności.

II Godność i wiarygodność

W zbiorach Fundacji Ulicy Bankowej jest niepozorny dokument mówiący o pewnym uchybieniu, które miało miejsce w roku 1924 w Kasie Oszczędności miasta Podgórze (obecnie Kraków). Autorem tego dokumentu jest Oskar ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI