W kryzysie UE-10 znacznie lepsze niż PIIGS
Państwa i największe firmy z naszego regionu Europy poradziły sobie z recesją znacznie lepiej niż kraje starej Unii - wynika z raportów przygotowanych przez firmę doradczą Deloitte.
Kryzys silnie dotknął Europę Środkową. – Pogorszeniu uległy wszystkie wskaźniki ekonomiczne – realny PKB spadł średnio o ponad 6 proc. w 2009 r. Zmianom uległa struktura udziałów komponentów PKB – spadł udział inwestycji, eksportu i importu przy niezmienionym udziale konsumpcji prywatnej i rządowej – mówi Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte Business Consulting.
Jednak grupa UE-10 (nowe państwa UE) poradziła sobie z załamaniem gospodarczym równie efektywnie jak UE-15, a znacznie lepiej niż kraje PIIGS (Portugal, Italy, Ireland, Greece, Spain). Deficyt fiskalny i poziom zadłużenia pogorszyły się w większym stopniu w krajach UE-15 niż w Europie Środkowej.
Z raportów największych firm w regionie wynika, że 2009 r. był dla tych spółek rokiem stagnacji pod względem średnich zmian przychodów wyrażonych w walutach lokalnych. Dodatnią dynamikę przychodów (w walutach lokalnych) odnotowały jedynie Polska, Serbia oraz Bośnia i Hercegowina (pojedyncza spółka). „W wyniku kryzysu najbardziej ucierpiał sektor wyrobów przemysłowych – przychody spółek z tego sektora spadły w 2009 r. średnio o ponad 5 proc. w walucie lokalnej oraz o ponad 20 proc. w euro.
W 2009 r. pogorszyła się jakość portfela kredytowego banków. Nastąpił prawie 100- procentowy wzrost odpisów na rezerwy i aktualizacje wartości aktywów przy jednoczesnym utrzymaniu średniego poziomu aktywów z 2008 roku. – Na początku bieżącego roku jedynie banki w Polsce, Czechach i na Ukrainie odnotowały wzrost aktywów w walutach lokalnych – dodaje Patryk Darowski z Deloitte.