Eksperci i bankowcy o kluczowych wyzwaniach dla rynku finansowego i sektora bankowego. Debata w Klubie Bankowca


Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

konferencja02.400xW jakim stopniu polski sektor bankowy jest w stanie finansować rozwój polskiej gospodarki - i jaki poziom finansowania bankowego jest wskazany z makroekonomicznego punktu widzenia? Czy europejski, a w konsekwencji również i polski rynek kapitałowy ma szansę odgrywać rolę analogiczną do tej, jaką posiada w Stanach Zjednoczonych? Wreszcie - jakie stanowisko powinny zająć banki wobec jakże licznych wyzwań współczesności - począwszy od regulacyjnego tsunami, poprzez odbywającą się dosłownie z dnia na dzień rewolucję technologiczną, a skończywszy na otoczeniu rekordowo niskich stóp procentowych? Pytania te postawione zostały podczas konferencji poświęconej perspektywom polskiego rynku finansowego, która odbyła się 20 kwietnia br. w warszawskim Klubie Bankowca.

W debacie, moderowanej przez przewodniczącego Rady ZBP oraz prezesa Toyota Bank Polska Piotra Judę, uczestniczyli: Wojciech Kwaśniak – wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Zdzisław Sokal – prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz doradca Prezydenta RP, Piotr Nowak – podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Krzysztof Kalicki – prezes Deutsche Bank Polska i członek Rady ZBP, Sławomir S. Sikora – prezes Banku Handlowego w Warszawie SA, Ryszard Lorek – prezes SGB Banku SA i członek Prezydium Rady ZBP oraz Jacek Bartkiewicz – członek zarządu Narodowego Banku Polskiego.

O tym, że gospodarka bazująca na finansowaniu kredytowym odznacza się dość wysokim poziomem awersji do ryzyka, co w ostatecznym rozrachunku przekłada się na niedobór innowacyjnych przedsięwzięć, wiadomo nie od dzisiaj. Tymczasem w Europie, a w szczególności nad Wisłą, fundusze dla małych i dużych firm płyną głównie z instytucji bankowych, lub też za ich pośrednictwem z publicznych programów pomocowych. Pewnym wsparciem w tej dziedzinie ma być oczywiście ambitny projekt europejskiej unii rynków kapitałowych. Czy pozwoli to giełdzie i funduszom inwestycyjnym wykroić porównywalną część rynku, jaką zajmują te instytucje w USA? Zdaniem Sławomira S. Sikory istnieją nikłe szanse, iż tak się właśnie stanie – przyczyną niższego udziału rynku kapitałowego w finansowaniu gospodarek europejskich nie są tylko bariery natury regulacyjnej. – W Europie i Polsce nie przyjmie się odważne amerykańskie podejście do ryzyka – uważa prezes Banku Handlowego, przychylając się równocześnie do tezy, iż nadmierny udział finansowania biznesu przez banki stanowi dla tych ostatnich niemałe wyzwanie. Wiele jednak wskazuje na to, że europejski rynek kapitałowy powoli, ale systematycznie powiększa swój obszar działania. Prezes Deutsche Bank Polska zwrócił uwagę na jeden wymowny fakt: dynamika aktywów w UE w ostatnim czasie była wysoka – natomiast dynamika w sektorze bankowym w tym samym okresie osiągnęła wynik bliski zeru.- W Europie nastąpiło przesunięcie aktywów do funduszy – inwestycyjnych czy też ubezpieczeniowych – twierdzi Krzysztof Kalicki. Jeśli chodzi o sytuację nad Wisłą Jacek Bartkiewicz uważa, że w procesie budowy społecznej gospodarki rynkowej nad Wisłą zaangażowanie sektora bankowego było proporcjonalne do potrzeb. Niestety – wiele wskazuje na to, że udział polskiego rynku kapitałowego nie tylko nie będzie się zwiększać w najbliższych latach, ale wręcz może ulec marginalizowaniu. – Jeśli nie dojdzie do radykalnych działań rządu dla ożywienia rynku kapitałowego, wówczas giełda może stać się tylko prezentacją, ze rynek taki w Polsce istnieje – ocenia prezes Banku Handlowego.

Prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Zdzisław Sokal wspomniał o innym problemie polskiego rynku finansowego – jakim jest nadmiar aktywów krótkoterminowych w sektorze bankowym. Aby zmienić ten stan rzeczy, konieczne jest przekonanie społeczeństwa, że warto oszczędzać długotermnowo na szczególnie istotne cele, na przykład emerytalne. Tymczasem niedawna zmiana przepisów, zezwalającą na przeniesienie środków z OFE do ZUS nie sprzyja dobrowolnym decyzjom o gromadzeniu kapitału na starość w trzeciofilarowych funduszach. Zdaniem prezesa BFG, w obecnej sytuacji należy rozważyć wprowadzenie zachęt natury ekonomicznej dla osób lokujących nadwyżki pieniężne w programach emerytalnych. Ważnym zadaniem jest również ożywienie rynku listów zastawnych i upowszechnienie sekurytyzacji – i nie chodzi tu tylko o sekurytyzację kredytów hipotecznych. To również zwiększenie możliwości finansowania małych i średnich przedsiębiorstw przez banki; dzięki sekurytyzacji banki mają możliwość odsprzedawać portfele kredytów MSP inwestorom zewnętrznym a- a ci z kolei kupują całe pakiety kierując się polityką kredytową banku, a nie wynikami poszczególnych firm.

Niemałe zmiany czeka również sektor spółdzielczy. Uruchomienie IPS to zaledwie pierwszy krok zmian w tym segmencie bankowego rynku. Czy polskie banki spółdzielcze mają szansę stać się odpowiednikiem niemieckiej bądź amerykańskiej bankowości lokalnej? Prezes SGB Ryszard Lorek Lorek podkreśla, że ze swej strony banki spółdzielcze są w pełni gotowe na podjęcie takiej roli. – W swoich strategiach oprócz rozwoju lokalnego mamy wpisany rozwój społeczny – nie tylko maksymalizację zysków – podkreślił Ryszard Lorek. Jego zdaniem, rząd w swych planach rozwoju obszarów wiejskich musi w większym niż dotychczas stopniu uwzględniać znaczenie lokalnej, spółdzielczej bankowości.

Debata stanowiła merytoryczne wprowadzenie do Walnego Zgromadzenia Związku Banków Polskich.

Karol Jerzy Mórawski