Kondycja finansowa domów maklerskich i TFI barometrem nastrojów giełdowych
Nie tylko zdarzenia prawne, powodujące zmianę prawa własności walorów giełdowych, determinują ich obrót. W rozwiniętej gospodarce rynkowej nie może istnieć system obrotu giełdowego bez instytucji odpowiedzialnych za ewidencję instrumentów finansowych, których działania są z jednej strony podporządkowane globalnym i lokalnym wydarzeniom nadającym ton giełdowym nastrojom, z drugiej - swoją aktywnością - narzucają rytm w giełdowej grze na danym rynku. Stabilność i efektywność systemu, którego przedmiotem są walory giełdowe może być zatem kluczem do bezpiecznego handlu w tym obszarze.
W dużej mierze od proinwestycyjnej aktywności instytucji brokerskich oraz TFI, ich transparentności, ale też jakości oferowanych produktów i usług oraz poziomu obsługi zależy skłonność osób prywatnych, jak też instytucji nie tylko do inwestowania w walory spółek giełdowych, ale też decyzje inwestorów co do sektora, w którym lokują swoje środki, wzmacniając popyt/podaż na rynku akcji.
Udany rok na GPW oznacza dobry rok dla spółek oraz inwestorów, a więc również dla domów maklerskich i TFI skoncentrowanych na rynku akcji. Zatem dobra passa, optymistyczne opinie inwestorów, jak też pozytywny trend w wynikach finansowych czołowych instytucji brokerskich i TFI stanowić mogą doskonały barometr nastrojów giełdowych, mimo ich śródrocznych wahań, na które znaczący wpływ ma również globalna i krajowa sytuacja makroekonomiczna.
Z kolei negatywne dane dotyczące wyników finansowych, odnotowanych strat czy nawet niskich stóp zwrotu z inwestycji w akcje, uzyskanych przez klientów instytucji pośredniczących w obrocie giełdowym są wyrazem słabej kondycji rynku kapitałowego i stanowią z reguły oznakę bessy na GPW.
Należy podkreślić jednak, że rynek kapitałowy, a w tym giełda z poszczególnymi indeksami, jest na tyle zróżnicowany i dynamiczny, że realna ocena sytuacja nigdy nie jest jednowymiarowa, co znajduje również swoje odzwierciedlenie w wynikach instytucji koncentrujących swoją działalność w obszarze inwestycji na rynkach akcji. Niezwykle trudno jest zatem oszacować, co przyniesie przyszłość, ale zważywszy na niestabilną sytuację polityczną na świecie, inwestorzy raczej będą kierować swoje środki w bezpieczne lokaty, co spowoduje dalszy odpływ kapitału z „koszyka inwestycyjnego rynków wschodzących”, zgodnie z prawidłowością, że wraz z nieprzewidywalnymi zmianami na świecie, większość inwestorów patrzy w stronę USA.
Nie bez znaczenia dla wyników finansowych instytucji pośredniczących w obrocie akcjami jest ogólny trend panujący w poszczególnych segmentach gospodarki, mający jednocześnie wpływ na wycenę akcji należących do określonych indeksów sektorowych.
O ile w pierwszym kwartale 2015 roku rynek transakcji kapitałowych odnotował pozytywny trend, to kolejne miesiące przynosiły już tylko chwilowe ożywienie nastrojów giełdowych, naprzemiennie z falami kolejnych spadków. Trudna sytuacja makroekonomiczna w Grecji i kryzys za wschodnią granicą Polski, spadek cen ropy o 60% w ciągu zaledwie 2 lat, podwyżki stóp procentowych w USA i tym samym najniższa od 10 lat wycena EUR względem USD i związana z tym niepewność po stronie inwestorów przełożyły się w efekcie na duże wahania na rynku akcji w ujęciu całorocznym. Nie bez znaczenia były tu również wydarzenia krajowe – zmiana obozu rządzącego i tym samym ryzyko szybkiego wprowadzenia podatku od aktywów banków, mogącym mieć wpływ na spadek cen akcji instytucji finansowych, wywołany dodatkowo erozją marży odsetkowej, wynikającą z cyklicznego obniżania stóp procentowych przez RPP.
Spadki na rynkach surowcowych sprawiły, że fundusze koncentrujące się na spółkach wchodzących w skład WIG20 przyniosły straty, w przeciwieństwie do tych, które inwestowały w 2015 roku w akcje spółek z sektora: infrastruktury i informatyki (+13,3 proc.), technologii oraz innowacji (+12 proc.) oraz w papiery małych i średnich firm (+11,8 proc.). Tym samym, mimo ogólnie słabej koniunktury na GPW w minionym roku, wybrane fundusze akcji, jak i mieszane były w stanie zapewnić swoim uczestnikom zyski. Co ważne – dekoniunktura widoczna w przypadku największych spółek notowanych na GPW sprawiła, że z rynkowej batalii zwycięsko wyszły te fundusze, które bazują na spadkach cen akcji.
Bez wątpienia rok 2015 na rynkach akcji cechowała ogromna zmienność i różnorodność, co znalazło tym samym swoje odzwierciedlenie w wynikach finansowych domów maklerskich i TFI, jak też stopach zwrotu z poszczególnych inwestycji dla osób zaangażowanych kapitałowo w rynek akcji.
Należy jednak podkreślić, że trafność decyzji inwestycyjnych jest wypadkową subiektywnej oceny ryzyka samych inwestorów, jak też rekomendacji oraz narzędzi inwestycyjnych wdrażanych i tym samym oferowanych przez instytucje pośredniczące w transakcjach na rynku akcji.
Jednak czym większe zyski – tak dla inwestorów, jak i domów maklerskich oraz funduszy inwestycyjnych – tym większe wzajemne zaufanie wśród podmiotów rynku kapitałowego. Z kolei taki stan rzeczy pozytywnie wpływać będzie na aktywne podejmowanie działań inwestycyjnych, a tym samym popyt / podaż na rynku akcji, co z kolei przekładać się będzie na wzrost płynności obrotu akcjami, a w perspektywie długofalowej na stabilność i dojrzałość polskiego rynku kapitałowego.
Mikołaj Rubeńczyk
przewodniczący Rady Nadzorczej Pylon S.A.