Komentarz ekspercki Kancelaria M. Krzyżowska
Jednym z głównych zadań Komisji Nadzoru Finansowego, utworzonej na mocy ustawy z dnia 21 lipca 2006r. o nadzorze nad rynkiem finansowym jest podejmowanie działań edukacyjnych i informacyjnych w zakresie funkcjonowania rynku finansowego, jego zagrożeń oraz podmiotów na nim funkcjonujących w celu ochrony uzasadnionych interesów uczestników rynku finansowego. To z pozoru niegroźne i wręcz ogólne sformułowanie niesie jednak za sobą bardzo poważne uprawnienie dla KNF, które zwłaszcza w ostatnich latach wielu przedsiębiorcom zaczęło spędzać sen z powiek.
Chodzi o osławioną już listę ostrzeżeń publicznych, tj., prowadzony przez KNF spis podmiotów, co do których złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 171 ust. 1 -3 ustawy Prawo bankowe, a więc wykonywania czynności bankowych, w szczególności przyjmowanie wkładów pieniężnych w celu obciążania ich ryzykiem, bez zezwolenia KNF.
Znaczną aktywność KNF związana ze składaniem zawiadomień, o których mowa powyżej, można było odnotować po wybuchu najgłośniejszej w ostatnich latach afery finansowej, związanej z działalnością tzw. parabanków. Wtedy to KNF baczniej zaczęła przyglądać się przedsiębiorcom prowadzącym różnego rodzaju usługi finansowe, a w razie nabrania wątpliwości co do charakteru takiej działalności doprowadzała do jej zweryfikowania przez organy ścigania.
O ile z punktu widzenia konsumentów takie działania są słuszne i potrzebne, o tyle z punktu widzenia przedsiębiorców mogą okazać się uciążliwe, a wręcz prowadzić do powstania wielu negatywnych konsekwencji, których skutki mogą okazać się nieodwracalne.
Przede wszystkim wskazać należy, iż wpis na listę ostrzeżeń publicznych traktowany jest wyłącznie jako czynność materialno-techniczna, niepodlegająca chociażby regulacjom prawa administracyjnego w zakresie wydawania decyzji. Co za tym idzie- brak jest środków prawnych, które taki wpis mogłyby podważyć czy też wzruszyć. Działanie przejawiające się w umieszczeniu spółki na liście ostrzeżeń publicznych nie mieści się bowiem w kategorii przedmiotów zaskarżenia określonych w art. 3 § 2 pkt 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, gdyż nie dotyczy uprawnienia lub obowiązku wynikającego z przepisu prawa, co jest jednym z warunków uznania określonego aktu lub czynności za podlegające zaskarżeniu do sądu administracyjnego w oparciu o ww. przepis.
KNF tłumaczy swoją działalność w zakresie prowadzenia listy ostrzeżeń publicznych jako „formę udostępniania i rozpowszechniania przez organ nadzoru z urzędu informacji publicznej, której publikacja leży w interesie publicznym, zaspokaja potrzeby obywateli oraz ich wspólnot, wspiera rozwój społeczeństwa obywatelskiego stanowiąc swego rodzaju upublicznienie odpowiedzi na zapytanie rynkowe i sygnały, które organ nadzoru otrzymuje od podmiotów zewnętrznych.” Powyższe, w ocenie organu, mieści się w ramach realizowania misji udostępniania społeczeństwu przez organy nadzoru szerokiego spektrum informacji publicznych związanych z funkcjonowaniem rynku finansowego. Lista ostrzeżeń publicznych stanowi jedynie potwierdzenie lub zaprzeczenie okoliczności towarzyszących działalności określonych podmiotów, które stały się przedmiotem incydentalnego zainteresowania organu nadzoru z uwagi na napływające sygnały z zewnątrz (por. postanowienie WSA w Warszawie z 24.03.2014r. VI SA/Wa 339/11).
Warto w tym miejscu wskazać, iż wpisy podmiotów na listę ostrzeżeń publicznych dokonywane przez KNF nie podlegają usunięciu czy wykreśleniu. W zależności od wyniku postępowania przygotowawczego prowadzonego przez prokuraturę, wzmianka o wydanym przez organy ścigania postanowieniu o umorzeniu sprawy, lub skierowaniu do sądu aktu oskarżenia umieszczana jest na liście – obok nazwy podmiotu, którego dotyczy. Co za tym idzie, podmiot raz wpisany na listę ostrzeżeń publicznych będzie widniał na niej stale, nawet gdy okaże się, że podstaw do przypisania mu działań niezgodnych z prawem nie było żadnych.
Nie budzi wątpliwości fakt, iż taka sytuacja wpływa negatywnie na wizerunek i renomę przedsiębiorcy, na które nierzadko pracował latami. Umieszczenie na liście ostrzeżeń publicznych powoduje utratę zaufania nie tylko wśród klientów i kontrahentów, ale wpływa także na relacje przedsiębiorcy z bankami, instytucjami, co może skończyć się np. natychmiastowym wypowiedzeniem umowy kredytu.
Co może zrobić przedsiębiorca, aby bronić swojego dobrego imienia? Niestety, doświadczenie pokazuje, że niewiele. Wszelkie środki prawne, nie wyłączając pozwów o ochronę dóbr osobistych okazują się bezskuteczne w konfrontacji z arbitralnym i niewzruszalnym stanowiskiem KNF. Starania przedsiębiorcy o usunięcie wpisu przypominają walkę z wiatrakami, co każe postawić pytanie o zasadność tak szerokich uprawnień przyznanych Komisji Nadzoru Finansowego. Wydaje się zatem, iż ustawodawca winien podjąć niezwłoczne działania, które pozwoliłyby na znalezienie złotego środka i aktywną ochroną interesów konsumentów, przy jednoczesnym poszanowaniu nie mniej ważnych interesów przedsiębiorców.
Weronika Hołowczyc
Aplikant adwokacki
Kancelaria Adwokacka
Adw. Małgorzaty Krzyżowskiej