Niekonwencjonalne finansowanie wojny zagraża rosyjskim bankom

Niekonwencjonalne finansowanie wojny zagraża rosyjskim bankom
Moskwa, Źródło: AdobeStock, Igor Sobolev
W Rosji może dojść do fali upadłości banków, które współfinansują wojnę – uważa Craig Kennedy, były wiceprezes Bank of America Merrill Lynch, prowadzący internetową platformę Navigating Russia.

Od połowy 2022 roku w Rosji nastąpił wzrost zadłużenia korporacyjnego o 71%, czyli o wartość 415 mld dolarów, co stanowi 19,4% rosyjskiego PKB.

Ten wzrost ma związek z niejawnym rozporządzaniem rosyjskiego rządu z 25 lutego 2022 roku, które umożliwia państwu żądanie od banków udzielania preferencyjnych kredytów firmom dostarczającym sprzęt wojskowy na warunkach ustalonych przez państwo.

W ten sposób banki, w większości formalnie prywatne, zostały zmuszone do udzielania kredytów bez uwzględniania wiarygodności kredytowej pożyczkobiorców.

Craig Kennedy uważa, że część z nich nie będzie w stanie kredytów spłacić i ogłosi niewypłacalność, co postawi banki w trudnej sytuacji.

Czytaj także: Bankowość i Finanse | Zagranica | Wyciągamy właściwe wnioski z konfliktu za naszą wschodnią granicą

Rosja odcięta od międzynarodowych rynków finansowych

Finansowanie wojny przez banki miało na celu ukrycie rzeczywistych kosztów agresji w Ukrainie i przedstawienie sytuacji finansowej państwa w lepszym świetle. Alternatywą było zwiększenie wydatków budżetowych i sfinansowanie ich pożyczkami. Rosja jest jednak odcięta od międzynarodowych rynków finansowych, a rynek rosyjski jest zbyt płytki, by finansować ogromny deficyt rządu.

W dodatku dochody z eksploatacji i eksportu surowców energetycznych spadły na skutek zmniejszenia zakupów przez kraje Unii Europejskiej.

Przyrost kredytów korporacyjnych jest 1,8 razy większy niż oficjalny budżet obronny, 1,4 razy większy niż dochody budżetu z ropy i gazu i aż 6,5 razy większy niż przyrost rządowych pożyczek.

Czytaj także: Bank Rosji podniósł stopy procentowe do 19%

Zaporowe stopy procentowe w bankach Rosji

Skutkiem wojny jest też wysoka inflacja oraz spadek wartości rubla. Według szacunków Banku Rosji roczna inflacja w roku 2024 wyniosła 8,0-8,5%. Bank przyznał, że także w 2025 roku nie uda mu się osiągnąć celu inflacyjnego który wynosi 4%.

Aby nie dopuścić do niekontrolowanej inflacji podstawowa stopa procentowa została podniesiona do  21% i dla przedsiębiorstw nie mających dostępu do preferencyjnych kredytów jest zabójcza. Wysoko oprocentowane są także depozyty. W jednym z największych rosyjskich banków, w Alfa Banku, oprocentowanie rocznego depozytu wynosi 24%. To zachęca Rosjan do trzymania oszczędności w bankach.

Od rozpoczęcia wojny wartość bankowych depozytów podwoiła się i w październiku 2024 roku wynosiła 62,5 bln rubli (ok. 570 mld dolarów).

Zdaniem Kennedy’ego rosyjskie banki wykorzystały złagodzoną politykę nadzoru bankowego, aby pożyczać agresywnie, nie utrzymując wystarczającej krótkoterminowej płynności i odpowiednich buforów kapitałowych.

Skutkiem może być fala niewypłacalności banków, zwłaszcza jeśli po zakończeniu wojny zmniejszą się zamówienia i preferencyjne kredyty.  

Agencja Ubezpieczeń Depozytów gwarantuje wkłady tylko do wysokości 1,4 mln rubli (ok. 55,3 tys. złotych). Interwencja państwa, taka jak w USA w roku 2008, wymagałaby ogromnych wydatków.

Witold Gadomski
Witold Gadomski, publicysta ekonomiczny, od ponad 20 lat pracujący w Gazecie Wyborczej. Autor książki o Leszku Balcerowiczu, współautor Kapitalizm. Fakty i iluzje. Od 2020 roku współpracuje z portalem BANK.pl.
Źródło: BANK.pl