Europejska droga do ograniczania emisyjności gospodarek – gdzie jesteśmy?
Według danych na koniec II kw. 2024 roku opublikowanych przez Eurostat 15 listopada 2024 roku, w II kw. 2024 roku największy poziom emisji gazów cieplarnianych w ekwiwalencie CO2 miał miejsce w Niemczech (165,5 mln ton).
Polska gospodarka znalazła się w II kw. br. na czwartym miejscu wśród europejskich gospodarek o najwyższym poziomie emisji gazów cieplarnianych.
W przypadku analizy danych rocznych (suma z czterech ostatnich kwartałów), z poziomem rocznej emisji gazów cieplarnianych wynoszącym 375,2 mln ton, Polska zajęła ponownie czwarte miejsce w zestawieniu europejskich gospodarek osiągając poziom 1,9-razy niższy niż gospodarka niemiecka.
W długim horyzoncie czasowym, a zatem od 2010 roku do końca 2 kw. 2024 roku emisyjność polskiej gospodarki zmniejszyła się o 9,9%.
W tym samym czasie emisyjność gospodarki UE-27 zmniejszyła się o 23,58%.
Dystans pomiędzy reedukacją emisyjności polskiej gospodarki a analogicznym procesem występującym w UE-27 nasilił się w szczególności w ostatnich latach. Wskazuje to zatem na wyraźnie spowolnienie ograniczenia emisyjności w Polsce.
W latach 2010 – II kw. 2024 roku Polska gospodarka osiągnęła jeden z najniższych poziomów redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Jedynie dwie gospodarki osiągnęły gorszy poziom (Litwa i Irlandia, w którym emisyjność gospodarek wzrosła).
Zdecydowanymi liderami w ograniczaniu emisyjności gospodarek są Estonia (-48,7%) oraz Finlandia (-45,6%).
Co istotne, choć najbardziej emisyjną (i przy okazji największą) europejską gospodarką pozostaje gospodarka niemiecka, w analizowanym okresie osiągnęła ona bardzo wysoki poziom ograniczenia emisyjności (-28,5%).
Czytaj także: Platforma mLeasing wspiera przedsiębiorców na każdym etapie zielonej transformacji
Emisyjność gazów cieplarnianych per capita
Wspomniana przed chwilą wielkość gospodarki / wielkość kraju może być odnoszona do wielkości PKB danego kraju, ale również do liczby ludności. Stąd też często stosowanym parametrem pozwalającym zachować porównywalność pomiędzy krajami jest miara „per capita”.
W przypadku reedukacji emisyjności gazów cieplarnianych przez europejskie gospodarki w przeliczeniu per capita, w latach 2010 – II kw. 2024 r. nastąpiła wyraźna poprawa. O ile emisja gazów cieplarnianych per capita w 2010 r. wyniosła 10,01 ton na osobę, o tyle na koniec II kw. 2024 r. zmniejszyła się ona do poziomu 8,44 ton.
W przypadku Polski poziom redukcji emisji gazów cieplarnianych jest znacznie mniejszy, zaś sama trajektoria zmian różni się wyraźnie od trajektorii redukcji emisji w UE-27.
Wyraźne są okresy w których emisyjność gospodarki w przeliczeniu per capita wzrastała (2016-2017) wbrew europejskim trendom oraz w latach 2021-2022 (analogicznie, choć z większą siłą niż w krajach UE-27) – co związane było z ożywieniem gospodarek po pandemii Covid-19 i naturalną korektą po okresie silnego spowolnienia gospodarczego w 2020 roku.
Według stanu na koniec II kw. 2024 r. emisyjność polskiej gospodarki per capita osiąga jeden z najwyższych poziomów w UE-27. Przy emisyjności na poziomie 9,97 ton per capita wyprzedzają nas jedynie duńska, luksemburska oraz irlandzka gospodarka.
Wyższy poziom emisyjności per capita występuje również w USA (13,83 ton per capita), choć tutaj udało mi się dotrzeć jedynie do danych za 2023 r. (a zatem o pół roku starszych w stosunku do danych europejskich).
W tym samym czasie średnia dla UE-27 osiągnęła poziom 7,46 ton per capita, a zatem o ponad 25% niższy niż w Polsce.
Poziom redukcji emisji gazów cieplarnianych per capita w Polsce utrzymuje się na wyraźnie niższym poziomie niż w większości europejskich gospodarek. W latach 2010 – II kw. 2024 r. Polsce udało się ograniczyć emisyjność gospodarki per capita o 7,8%.
To niewiele w stosunku do średniej unijnej wynoszącej 25,5% i znacznie mniej niż u liderów – Estonia (-50%), czy też Finlandia (-47,8%).
W tym samym czasie poziom emisyjności gospodarki USA zmniejszył się o 22,7% z poziomu 17,89 ton per capita w 2010 r. do 13,83 ton per capita w 2023 r.
Czytaj także: Branża transportu drogowego potrzebuje wsparcia dla rozwiązań redukujących emisje CO2
Redukcja emisji gazów cieplarnianych a wzrost gospodarczy
W materiale przedstawionym przez Eurostat, autorzy raportu wskazują, że istnieje możliwość jednoczesnej redukcji emisji gazów cieplarnianych przy jednoczesnym zachowaniu wzrostu gospodarczego. Tezę tę argumentują tym, że w 2 kw. 2024 roku, spośród 19 europejskich gospodarek które zredukowały emisje gazów cieplarnianych jedynie 5 gospodarek odnotowało spadek PKB, zaś w 14 gospodarkach nastąpił wzrost PKB.
Z perspektywy analityka nie uważam jednak, aby argument ten był wystarczająco mocny, by zweryfikować postawioną przez autorów tezę. Ogrom czynników wpływających na dynamikę PKB jest tak znaczący, że być może wzrost, bądź też spadek emisyjności gospodarki nie jest dominującym czynnikiem determinującym wzrost gospodarczy.
Niemniej jednak zachęcony porównaniem emisyjności gospodarek do poziomu PKB podjąłem się weryfikacji emisyjności gospodarki w przeliczeniu na 1 EUR wypracowanego przez poszczególne gospodarki PKB. Porównanie tego wskazuje ile kg emisji gazów cieplarnianych konieczne jest do wypracowania 1 kg PKB.
Przeprowadzona analiza wskazuje, że proces redukcji emisji gazów cieplarnianych występuje zarówno w UE-27, jak i w Polsce, choć i w tym przypadku różnice są znaczące. W 2010 roku, aby wypracować 1 EUR PKB w Polsce konieczne było poniesienie kosztu środowiskowego w postaci emisji 1,16 kg gazów cieplarnianych.
Na koniec 2 kw. 2024 r. poziom emisji na 1 EUR polskiego PKB zmniejszył się do poziomu 0,47 kg (co oznacza imponujący poziom redukcji o 59,3%).
Jest być z czego dumnym? Z pewnością tak. Niemniej jednak dzisiejszy poziom emisyjności w przeliczeniu na 1 EUR PKB w Polsce jest o 18,4% wyższy niż w krajach UE-27 w 2010 roku.
W analogicznym okresie emisyjność krajów UE-27 obniżyła się z poziomu 0,399 kg w 2010 r. do 0,192 kg na koniec 2 kw. 2024 roku.
W 2010 r. emisyjność gazów cieplarnianych w przeliczeniu na 1 EUR PKB polskiej gospodarki plasowała nas na 3. miejscu wśród najbardziej emisyjnych gospodarek.
Wyprzedzała nas Bułgaria oraz Estonia.
Na koniec II kw. 2024 roku Polska pozostaje najbardziej emisyjną europejską gospodarką w przeliczeniu na 1 EUR PKB.
Przed polską gospodarką stoi olbrzymie wyzwanie w postaci konieczności ograniczenia emisyjności gospodarki.
Choć z pewnością wiele w tym temacie zostało już zrobione, przedstawione dane wskazują na konieczność zintensyfikowania procesu transformacji polskiej gospodarki.