Inflacja to tylko doraźne wsparcie dla budżetu państwa
Deficyt wzrósł (w roku 2021 wyniósł 1,8%), a dług znacząco spadł – o 4,5 pkt proc. Stało się tak, mimo spowolnienia realnego wzrostu PKB, który w pierwszym kwartale 2022 roku wynosił 10,5%, a w czwartym zaledwie 0,4%. W obu przypadkach dynamika odnosi się do analogicznego kwartału roku poprzedniego.
Trudny do wytłumaczenia spadek zadłużenia państwa?
Dług publiczny spadał kolejny rok. W roku 2020 wynosił aż 57,2% PKB, a jego gwałtowny wzrost wynikał wówczas z uruchomienia funduszy wspierających podmioty gospodarcze w czasie pandemii. W roku 2022 państwo także dotowało firmy i gospodarstwa domowe, by złagodzić skutki wzrostów cen energii, co spowodowało wzrost deficytu.
Spadek długu wydaje się w tej sytuacji trudny do wytłumaczenia, jeżeli nie spojrzymy na wskaźniki inflacji, która rosła w ubiegłym roku z miesiąca na miesiąc. Inflacja spowodowała, że nominalny wzrost PKB był najwyższy od 25 lat i w całym roku 2022 wyniósł 16,9%.
Rosnąca z kwartału na kwartał inflacja sprawiała, że nominalny PKB przyspieszał, mimo spowolnienia wzrostu realnego. W pierwszym kwartale 2022 nominalna dynamika PKB wyniosła 16,3%, a w czwartym 17,2%.
Budżetowy kłopot ze spadającą inflacją
Spadkowi długu sprzyjał fakt, że mimo rosnącego oprocentowania pożyczek, zaciąganych przez Skarb Państwa, realnie było ono ujemne. Obsługa długu Skarbu Państwa kosztowała budżet 32,7 mld zł, czyli 2,8% średniego zadłużenia Skarbu Państwa w roku 2022, a więc znacząco poniżej wskaźnika inflacji.
To częściowo wynika z faktu, że duża część długu była zaciągana przed kilku laty, gdy stopy procentowe były niskie, ale także bieżące oprocentowanie jest niższe od inflacji. Aktualna rentowność polskich obligacji skarbowych wynosi 6,1%.
Wysoka inflacja pomaga rządowi równoważyć finanse i utrzymywać dług na relatywnie niskim poziomie, ale sytuacja zmienia się, gdy inflacja spada, a tym samym wolniejszy jest nominalny wzrost PKB.
Jednocześnie rosną wydatki państwa, wynikające z inflacji w poprzednich okresach – np. indeksacja rent i emerytur. Sytuacja taka miała miejsce w latach 2001-2003, a także 2012-2013.
Trudny budżet na 2024 rok
Dziś trudno jest ocenić rzeczywistą sytuację finansów państwa nie tylko dlatego, że duża część wydatków nie jest ujęta w ustawie budżetowej, ale także z powodu niepewności dotyczącej przyszłej inflacji.
Jeżeli zgodnie z prognozą inflacyjną NBP pod koniec roku spadnie poniżej 10% i tendencja ta utrzyma się w roku 2024, a jednocześnie realny wzrost PKB będzie bliski zera, w finansach państwa pojawią się znaczne napięcia, które utrudnią planowanie budżetu na rok 2024.