2023 będzie drugim najgorszym rokiem w historii polskiej gospodarki po 1995? Prognoza Banku Millennium

2023 będzie drugim najgorszym rokiem w historii polskiej gospodarki po 1995? Prognoza Banku Millennium
Fot. stok.adobe.com/OlekAdobe
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W 2023 roku PKB Polski może wzrosnąć o 0,7 proc., prognozują ekonomiści Banku Millennium. Twinna wzrosnąć o 0,7 proc. - prognozują ekonomiści Banku Millennium. Jak wskazują, taki wynik oznaczałby, że przyszły rok będzie drugim najgorszym w historii polskiej gospodarki po 1995 r.

„Perspektywy dla aktywności ekonomicznej w polskiej gospodarce na rok 2023 pozostają pesymistyczne. Wyższa niż nasze wcześniejsze założenia inflacja, szczególnie nośników energii, a także silniejsze schłodzenie koniunktury w gospodarkach naszych głównych partnerów handlowych powodują, iż skala wyhamowania wzrostu gospodarczego w roku 2023 będzie nieco głębsza niż nasze wcześniejsze prognozy” – napisano w raporcie.

Czytaj także: Agencja Fitch obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2023 r., szczyt inflacji dopiero przed nami >>>

„Najbliższe kwartały przyniosą dalsze hamowanie wzrostu, a w I kw. 2023 r. spodziewamy się ujemnej rocznej dynamiki PKB. W całym przyszłym roku dynamika PKB powinna być dodatnia i wyniesie w naszej ocenie 0,7 proc. Taki wynik oznaczałby, że rok 2023 będzie dla gospodarki drugim najgorszym w historii polskiej gospodarki po 1995 r.” – dodano.

Tylko w czasie pandemii COVID-19 Polska zanotowała gorszy odczyt PKB.

Zmiana struktury wzrostu gospodarczego

Jak zaznaczają ekonomiści Millennium, wraz z wyhamowaniem aktywności gospodarczej będzie zmieniała się także struktura wzrostu.

„Wyniki badań koniunktury wskazują na szeroki zakres pogorszenia aktywności ekonomicznej. Niższa dynamika PKB będzie efektem zarówno spadku popytu konsumpcyjnego, jak i inwestycyjnego. Najszybciej i najsilniej pogorsza się sytuacja w sektorze usług, a także wśród producentów dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku” – napisano.

„W warunkach kurczących się dochodów realnych popyt na te właśnie kategorie zmniejsza się w pierwszej kolejności. Dodatkowo, negatywną kontrybucję do dynamiki PKB będą miały zapasy, które w ostatnich kwartałach miały silnie dodatni wkład” – dodano.

Autorzy raportu wskazują, że wysoka niepewność co do perspektyw polskiej i europejskiej gospodarki utrzymuje się, co w dużej mierze spowodowane jest możliwymi niedoborami surowców energetycznych oraz przebiegiem wojny w Ukrainie.

Czytaj także: Główny ekonomista ING Banku Śląskiego: ekonomiczna recesja w 2023 r. mniej prawdopodobna >>>

„W naszym bazowym scenariuszu zakładamy brak eskalacji działań militarnych, a ewentualne ograniczenia w dostawach surowców nie będą powodowały trwałych zaburzeń w procesach produkcyjnych w 2023 roku. Problem dostępności gazu przesuwa się na rok 2024” – napisano.

Czynnikiem mogącym wesprzeć wyniki gospodarki może być sprawne wykorzystanie środków z KPO.

„Ostatnie tygodnie przyniosły wzrost prawdopodobieństwa napływu środków w 2023 roku, wciąż jednak jest to scenariusz obarczony podwyższoną niepewnością. W naszym scenariuszu zakładamy, iż pierwsze wypłaty środków z KPO napłyną w roku 2023, jednak ich wpływ na koniunkturę nie będzie znaczny, a dopiero rok 2024 przyniesie bardziej widoczne skutki gospodarcze. W średnim okresie natomiast gospodarka ma szanse być beneficjentem realokacji inwestycji zagranicznych (near-shoring), które mogą lokować się w naszym kraju” – dodano.

Źródło: PAP BIZNES