Rynki wschodzące złapały oddech
O 11.00 Komisja Europejska poda wskaźnik nastrojów gospodarczych w strefie euro (konsensus: 101,4) - bez wpływu na rynek, ale ciekawy dla oceny koniunktury. O 14.00 kluczowe dane dnia - wstępny odczyt inflacji w Niemczech (konsensus: 1,1 proc. dla inflacji CPI i 1 proc. inflacji HICP, czyli mierzonej metodą Eurostatu). Na te dane może być wrażliwy kurs eurodolara i również eurozłotego, ponieważ wciąż tlą się nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej przez EBC. O 13.30 wskaźnik inflacyjny PCE w USA (inna miara inflacji, ważna dla Fed; konsensus: 1,1 proc. dla wskaźnika bazowego), a o 16.00 indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan (konsensus: 80,5).
Świat
W ostatnich kilkunastu dniach na globalnych rynkach miało miejsce zjawisko, które wydaje mi się warte dostrzeżenia. Po raz pierwszy od bardzo dawna waluty rynków wschodzących umacniały się w warunkach narastających oczekiwań na ostrzejszą politykę Fed – widać to na wykresie, na którym zestawiłem indeks walut rynków z tzw. grupy „fragile five“ (Brazylia, Indie, Indonezja, RPA, Turcja) z rentownością amerykańskich obligacji dwuletnich, które są wrażliwe na perspektywy pierwszych podwyżek stóp w USA. Waluty ff są w trendzie osłabienia od niemal roku, a trend był zwykle wzmacniany za każdym razem, kiedy Fed sygnalizował ostrzejsze podejście do polityki pieniężnej. Na początku tego roku wyprzedaż walut przyjęła nawet paniczną formę, budząc obawy o poważniejszy kryzys finansowy. Od dwóch miesiecy waluty ff zaczęły zyskiwać do dolara, m.in. na fali słabszych danych makro w USA, ale dopiero ostatnie dwa tygodnie pokazały, że w tym umocnieniu może być widoczna fundamentalna poprawa, ponieważ umocnienie kontynuowane było nawet po jastrzębich wypowiedziach J.Yellen. Możliwe, że kursy walut znalazły się już blisko poziomów, które mogą pozwolić danym krajom na poprawę rachunków bieżących.
Podsumowanie: Rynki wschodzące „przetrwały“ ostrzejszy ton Fed, to znaczy, że ich fundamenty są lepiej postrzegane.
USA
Wczorajsze dane o PKB Stanów Zjednoczonych pokazały, że gospodarka rozwijała się w czwartym kwartale w tempie 2,6 proc. (kwartał do kwartału, ujęcie roczne), czyli wolniej niż w poprzednim kwartale – m.in. ze względu na zamknięcie administracji w październiku. Spowolnienie będzie prawdopodobnie kontynuowane w pierwszym kwartale tego roku ze względów pogodowych, ale wiele wskazuje, że pozostałe kwartały tego roku będą dużo lepsze. Ostatnie dane o nowych podaniach o zasiłek dla bezrobotnych, które są traktowane jako ważny wskaźnik koniunktury, wskazały, że czterotygodniowa średnia krocząca spadłą do najniższego poziomu od września. Czyli na rynku pracy wydają się mijać efekty jesiennego zamknięcia administracji i zimowego spadku temperatur. Moja hipoteza, wypowiedziana w tym miejscu parokrotnie, jest taka, że wiosna przyniesie poprawę danych makro w USA, co przy ciągłych deliberacjach o luzowaniu ilościowym w strefie euro powinno sprzyjać w średnim terminie spadkowi eurodolara.
Podsumowanie: Spadek liczby nowych podań o zasiłek to istotny sygnał, że gospodarka zaczyna przyspieszać.
Rynek
Złoty zyskał wczoraj dość wyraźnie do większości walut (oprócz funta, który umacnia się na fali dobrych danych makro z Wielkiej Brytanii), rentowności obligacji zaś pozostały bez większych zmian. Umocnienie polskiej waluty nastąpiło bez konkretnych przyczyn, była to kontynuacja trendu z poprzednich dni, wywołanego brakiem eskalacji konfliktu na Ukrainie i generalną poprawą nastawienia inwestorów do rynków wschodzących. Czynnikiem sprzyjającym złotemu mogą być również nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej przez EBC – one wprawdzie pozostają w sferze spekulacji, ale słowa Jensa Weidmanna o tym, że luzowanie ilościowe w strefie euro nie jest zupełnie wykluczone zostawiły ślad w wyobraźni inwestorów (z tego powodu ważne są dzisiejsze i poniedziałkowe dane o inflacji w Niemczech i strefie euro). Dziś rano złoty przechodzi korektę, ale przy braku zmian sytuacji na wschodzie, droga do 4,15 zł za euro okresie wydaje się otwarta.
Podsumowanie: Złoty umacnia się na fali lepszych nastrojów wokół rynków wschodzących i naszego regionu.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
FM Bank PBP S.A.