Coraz gorsze nastroje w gospodarce
Wskaźniki koniunktury niezmiennie potwierdzają, że nastroje w gospodarce są złe. Najgorsze na ten moment są w budownictwie oraz przemyśle.
Widać, to również w twardych danych, tych dotyczących produkcji budowlanej czy przemysłowej. Złą sytuację w tej drugiej gałęzi potwierdzają również dane indeksu PMI. Wszystko to składa się na obraz spowolnienia gospodarczego, któremu będą towarzyszyły wzrosty cen i stagnacja na rynku pracy.
¾ firm nie myśli o zwiększaniu zatrudnienia w najbliższym kwartale
Z dodatkowych danych GUS wynika, że średnio ¾ firm nie myśli o zwiększaniu zatrudnienia w najbliższym kwartale. Z kolei średnio ponad połowa firm decyduje się na podwyżki w związku z narastającą presją inflacyjną. Choć nadal czynnikiem przeważającym w odpowiedziach o przyczyny podwyżki jest dobra sytuacja przedsiębiorstwa, co cieszy. Może też być dobrym sygnałem, że nasze firmy przez okres odbicia gospodarczego potrafiły zbudować poduszkę bezpieczeństwa, która w czasie spowolnienia pozwoli im przejść przez nie łagodniej.
W przyszłość z optymizmem patrzą jedynie branże telekomunikacyjno-informatyczna oraz związana z ubezpieczeniami i finansowaniem. To również te sektory, w których najszybciej rośnie zatrudnienie.