Atak na amerykańskie rynki kapitałowe? Spory pomiędzy Republikanami a Demokratami
Republikanie są dziś niemal pewni, że po najbliższych wyborach przejmą władzę w Izbie Reprezentantów, co pozwoli im uzyskać kontrolę także nad jej czołową Komisją ds. usług finansowych.
Według polityków tej partii i lobbystów finansowych rozpoczęto już nawet przygotowania do śledztw w Biurze Ochrony Finansowej Konsumentów (CFPB) i Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Ich zdaniem agencje pod przywództwem Demokratów przekraczają swoje uprawnienia, lekceważą przepisy dotyczące pisania zasad i przyjmują wrogie stanowisko wobec regulowanych przez siebie branż.
Demokraci uważają, że agencje wypełniają jedynie swój mandat, aby chronić inwestorów i konsumentów.
Spór o fuzje banków
Republikanie zaczęli szukać informacji i dokumentów w federalnych agencjach, ale to dopiero dzięki kontroli w izbie będą mogą wydawać wezwania dochodzeniowe i prowadzić publiczne przesłuchania, co ma ułatwić też im powrót do Białego Domu po wyborach w 2024 roku.
Tymczasem ewentualne dochodzenia zajmą nie tylko setki godzin czasu pracowników i narażą agencje na prywatne spory sądowe. Kluczowe dla Republikanów będą wysiłki, które mają ograniczyć działania CFPB w zakresie wyższych kosztów działalności sektora bankowego i zwiększenia jego konkurencji oraz zasady SEC dotyczące ryzyka klimatycznego.
Największe kontrowersje mogą jednak towarzyszyć próbie wyjaśnienia ewentualnego obejścia przez Demokratów Federalnej Korporacji Ubezpieczeń Depozytów w celu zmiany przepisów dotyczących fuzji banków, w czasie zarządzania korporacją przez prezes mianowaną jeszcze przez Republikanów.
Wśród innych „gorących” tematów są także opłaty pobierane przez kredytodawców od kart kredytowych, debetów i odrzuconych czeków.
Spór o ESG
Atakując zaś przepisy SEC, które wymagają od przedsiębiorstw ujawniania informacji o ryzykach związanych z klimatem, w tym emisji gazów cieplarnianych, Republikanie słuchają przede wszystkim korporacji dla których nowe wymogi są zbyt uciążliwe.
To jednak biznes finansuje w największym stopniu kampanie wyborcze kandydatów tej partii oczekując w zamian korzystnych dla siebie regulacji.
Podziały sięgają oczywiście również poziomu poszczególnych stanów. Zmiany środowiskowe wprowadzane na poziomie federalnym wykorzystywane są nawet przez Republikanów do ataków na instytucje finansowe z Wall Street z powodu ich polityki ESG.
Riley Moore, który jest skarbnikiem stanu Wirginia Zachodnia, zadecydował o umieszczeniu BlackRock i czterech czołowych amerykańskich banków na liście podmiotów, które nie mogą prowadzić interesów z tym stanem. Twierdzi, że Goldman Sachs, JPMorgan, Morgan Stanley i Wells Fargo prowadzą skoordynowaną kampanię przeciw firmom z branży paliw kopalnych, a standardy ESG ograniczają finansowanie firm górniczych, które pozostają tam aktywne.
System podatkowy Wirginii Zachodniej opiera się na paliwach kopalnych. Zmiany w zakresie środowiskowym to zdaniem Moore’a „krótkoterminowe egzystencjalne zagrożenie” dla tego stanu.
„Naszym ostatecznym celem jest to, aby rynek pozostał wolny. Nie jestem regulatorem, jestem uczestnikiem rynku, a to jest rozwiązanie wolnorynkowe” – broni swojej decyzji przedstawiciel stanu określanego jako amerykańskie zagłębie węglowe.
Republikanie określają działania Biura Ochrony Finansowej Konsumentów i Komisji Papierów Wartościowych i Giełd pod przywództwem Demokratów jako atak na amerykańskie rynki kapitałowe.
Środowiska finansowe skarżą się, że branży daje się niewiele czasu na analizę i reakcję na wprowadzane przepisy.
O więcej czasu na konsultacje i uwzględnianie uwag banków apelują jednak także niektórzy członkowie Rezerwy Federalnej.
Np. Michelle Bowman, członkini Rady Gubernatorów Fed, zwróciła niedawno uwagę, że w ramach potrzebnej rewizji Community Reinvestment Act nie uwzględniło się odpowiednio kosztów i korzyści niektórych przepisów. Jej zdaniem nie podjęto nawet próby zapewnienia, aby przeanalizować, czy korzyści zmian przewyższają koszty, co jest podstawowym elementem skutecznej regulacji.