Umiarkowane ożywienie w globalnym przemyśle
Powrócę dziś krótko do poniedziałkowych indeksów PMI. Widać, że ożywienie w przemyśle jest szeroko zakrojone, dotyczy większości krajów, co też może wskazywać na jego trwałość (nie jest zależne od niepewnych czynników lokalnych). W niektórych krajach między styczniem a lutym wystąpiła poprawa koniunktury, w innych lekki jej spadek, ale generalnie obraz umiarkowanego globalnego ożywienia wydaje się niezaburzony.
W tym ogólnie pozytywnym obrazie, kilka wniosków wysuwa się na pierwszy plan. Po pierwsze, główne kraje UE z poza strefy euro doświadczają silniejszego ożywienia w przemyśle niż średnio kraje strefy euro, co może stanowić potwierdzenie złych skutków konserwatywnej polityki EBC. Po drugie, Turcja, która przed miesiącem była wymieniana jako jedno z głównych zagrożeń dla stabilności na świecie, wygląda nieźle – PMI jest wysoki i rośnie. Czyli styczniowo-lutowe wstrząsy rynkowe nie podcięły skrzydeł tamtejszemu ożywieniu, a słabsza waluta daje szansę na poprawę rachunku bieżącego kraju. Po trzecie, wciąż słabo wyglądają duże rynki wschodzace, jak Chiny i Rosja. Ten ostat fakt przypomina, dlaczego Moskwie powinno najmniej zależeć na eskalacji konfliktu politycznego na Ukrainie.
Podsumowanie: Na świecie obserwujemy umiarkowane i raczej trwałe, choć nierównomierne ożywienie w przemyśle.
Polska
Dziś posiedzenie kończy Rada Polityki Pieniężnej. Nie zmieni stóp procentowych, ale jej komunikat i konferencja prezesa Marka Belki mogą być o tyle ciekawe, że towarzyszyć im będą wstępne wyniki projekcji PKB i inflacji. Mogą one być okazją do komentarzy na temat przyszłej ścieżki stóp procentowych. W tym momencie rynek wycenia łagodną ścieżkę stóp – pierwszą podwyżkę o 25 pkt pod koniec roku, a później dwie do końca 2015 r. M. Belka podkreślał już, że dopóki inflacja jest niska to zmiany stóp są odległym tematem i można sądzić, że dziś będzie starał się brzmieć równie łagodnie. Dodatkowo, nie będzie chciał wprowadzać nowych czynników ryzyka do już wahliwego rynku. Wydaje się natomiast, że pole do gołębich zaskoczeń jest ograniczone. Moim zdaniem obecna projekcja inflacji pokaże wyraźne przyspieszenie PKB, niską inflację w tym roku, ale wyższą w przyszłym roku (patrz obok). Wątpię, czy w takich warunkach Rada będzie chciała sugerować, że podwyżek stóp w całym 2014 r. nie będzie.
Podsumowanie: RPP powinna brzmieć gołębio, ale raczej nie zasugeruje utrzymania stóp bez zmian do końca 2014 r.
Rynek
Rynkiem rusza w tym momencie cyniczny i mało przewidywalny Władimir Putin, trudno więc o analityczną ocenę zmian cen. Konferencja Putina, podczas której stwierdził, że nie dąży do interwencji wojskowej i przejęcia Krymu, obniżyła ryzyko niekontrolowanej eskalacji konfliktu, co umocniło złotego i polskie obligacje. Czy powracamy do sytuacji sprzed weekendu, kiedy Ukraina stanowiła dla rynku ryzyko, ale nie powód do panicznych zachowań? Jest na to szansa i to powinno sprzyjać złotemu. Co ciekawe, pomimo uspokojenia sytuacji na Krymie euro nie umocniło się wobec dolara. Może do gry wróciły czynniki techniczne oraz nadzieje związane z czwartkową decyzją EBC. Dziś zaczyna się seria danych makro, które na kurs euro do dolara mogą mieć duży wpływ. Wydaje się, że oczekiwania co do USA są dość niskie, a brak wiary w EBC powszechny – z tego miejsca większe jest pole do niespodzianek pozytywnych dla dolara.
Podsumowanie: Ryzyko ukraińskie złagodniało, co powinno sprzyjać złotemu.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
FM Bank PBP S.A.