Euro silne wbrew rozsądkowi
Wczorajsza sesja nie przyniosła większych zmian wartości złotego wobec najważniejszych walut ani euro w relacji do dolara. EUR/PLN poruszał się w wąskim przedziale wokół 4,1850, a USD/PLN zniżkował z okolic 3,06 do 3,05. Kurs EUR/USD utrzymywał się w rejonie 6-tygodniowych szczytów. Dziś rano kurs EUR/PLN jest przy 4,18, natomiast USD/PLN przy 3,04 ze względu na dalsze wzrosty eurodolara, który zahaczał nawet o poziom 1,3770.
Poprawie notowań amerykańskiej waluty nie pomogły słabsze niż się spodziewano dane z Europy. Indeks nastrojów Sentix dla całej strefy euro nieoczekiwanie spadł w grudniu, choć prognozy zakładały jego dalszą poprawę. Wskaźnik w dalszym ciągu pozostaje jednak blisko najwyższych poziomów z ostatnich 30 miesięcy. Z kolei produkcja przemysłowa w Niemczech obniżyła się w październiku w ujęciu miesiąc do miesiąca w tempie nieobserwowanym od maja. Rok do roku dynamika produkcji utrzymała się na dodatnim poziomie trzeci, kolejny miesiąc (1,0 proc.), jednak spodziewano się, że przyspieszy do najwyższego poziomu od dwóch lat (3,1 proc.). Jak się okazało, dane w żaden sposób nie były w stanie zagrozić silnemu trendowi aprecjacji wspólnej waluty. Nic dziwnego. Nie są to dane o szczególnie wysokiej wartości poznawczej. Skoro dolar nie zareagował pozytywnie na piątkowy raport z rynku pracy w USA, tym bardziej trudno było oczekiwań innego przebiegu wydarzeń po publikacji z Europy.
Wypowiedzi członków Fed również nie pomogły dolarowi umocnić się względem euro, chociaż ich wydźwięk należy uznać za jastrzębi. Prezes oddziału Fed z Richmond, Jeffrey Lacker oczekuje, że na grudniowym posiedzeniu Fed będą toczone rozmowy ws. ograniczania programu skupu. Prezes Fed z Dallas, Richard Fisher, chce ograniczać QE3 przy najbliższej okazji, natomiast prezes Fed z St. Louis James Bullard wskazuje, że dobra sytuacja na rynku pracy zwiększa szanse na szybsze ograniczanie QE3. Te wypowiedzi ilustrują jednak znane poglądy tych członków i nie zmieniają oczekiwania rynku co do wychodzenia z QE3 dopiero w marcu.
Nocne dane z Chin tym razem były bliskie konsensusowi. Produkcja przemysłowa w listopadzie ukształtowała się na poziomie 10 proc. r/r (prog. 10,1 proc.), natomiast sprzedaż detaliczna wzrosła o 13,7 proc. r/r, czyli o 0,4 pkt proc. więcej niż zakładał konsensus. Razem z poniedziałkowymi danymi o bilansie handlowym informacje te zdają się potwierdzać jednak, że obawy o twarde lądowanie gospodarki Państwa Środka są przesadzone.
Dzisiejsza sesja ponownie przebiegać powinna w spokojnej atmosferze. W kalendarzu nie ma zaplanowanych żadnych ważniejszych publikacji ani wydarzeń, która mogłyby wpłynąć na zmianę postrzegania sytuacji przez inwestorów. O 13.00 w Rzymie przemawiał będzie M. Draghi, ale wątpliwe jest by powiedział cokolwiek, co nie było wcześniej uwzględnione w cenach. O najważniejszych sprawach Włoch miał okazję mówić podczas konferencji prasowej po posiedzeniu EBC w miniony czwartek. Do miana odczytu tygodnia pretendować będą dane z USA o sprzedaży detalicznej (środa) bądź cenach producentów (piątek). Oba odczyty za listopad.
EURPLN: Zmienność na tej parze w dniu wczorajszym nie przekraczała 1 grosza. Dziś również zapowiada się spokojny dzień. Kurs wyłamał się dołem z kanału wzrostowego, toteż dziś wybicie to może szukać potwierdzenia. Jeżeli poziom 4,18 zostanie złamany, w tym tygodniu można spodziewać się ruchu do strefy 4,15-4,16. Nie spodziewamy się jednak, aby w grudniu nastąpiło złamanie tej strefy wsparcia.
EURUSD: Wczorajsze wypowiedzi trzech członków Fed, mimo że można je uznać za jastrzębie, nie sprowokowały spadków na eurodolarze. Kurs zareagował na te słowa wzrostami, a podczas sesji azjatyckiej wzrósł jeszcze silniej, ustanawiając nowe lokalne maksimum na poziomie 1,3768. Jest to najbliższy opór, którego test może się dziś odbyć. Ważniejszym poziomem jest jednak 1,3832, czyli październikowy szczyt. Dopiero pokonanie tej bariery będzie widocznym sygnałem wzrostu nawet do 1,40. Uważamy jednak, że na większe wzrosty na eurodolarze nie powinno się liczyć, gdyż perspektywa wychodzenia z QE3 w końcu będzie wzmacniać dolara także względem euro.
Łukasz Rozbicki
Dom Maklerski AFS