Uspokojenie na rynkach sprzyja polskiej walucie

analiza.gielda.250x167.gifImpas w sprawie budżetu w USA zmniejsza zagrożenie cięcia QE, co sprzyja wycenie walut gospodarek wschodzących, w tym złotemu. Sesja zapowiada się ponownie spokojnie. Przełamanie 4,19 na EUR/PLN otworzy drogę do spadków kursu na 4,16.

Wzrosty kursu EUR/PLN, które pojawiły się wczoraj w pierwszych minutach handlu nie utrzymały się długo. Po krótkotrwałej stabilizacji notowania trwale skierowały się na południe. Niebezpiecznie dla lansowanego przez nas scenariusza osłabienia złotego w najbliższych sesjach, kurs spadł poniżej piątkowych dołków na 4,1950. Sforsowanie psychologicznej bariery 4,20 stało się faktem. Złoty zyskał do euro pomimo, że na eurodolarze i rynku długu było spokojnie, a warszawska giełda zniżkowała. Kurs USD/PLN pozostał natomiast powyżej minimów z sesji w piątek (3,08).

Na rynek ponownie nie napłynęły żadne informacje, które mogłyby trwale wpłynąć na postrzeganie sytuacji przez inwestorów. Niemiecki instytut Sentix opublikował wyniki ankiet nastrojów w krajach strefy euro. Okazały się one gorsze niż się spodziewano. Dane wpisują się w nieco gorszy obraz gospodarki regionu w ostatnich kilku tygodniach, po znakomitym początku III kw. widocznym w danych za lipiec i sierpień. Pogorszenie sentymentu nie jest specjalnie zaskakujące. Przed październikowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego wspominałem, że najnowsze publikacje ze strefy euro poddają w wątpliwość trwałość ożywienia gospodarczego, a co uzasadniałoby złagodzenie stanowiska EBC w oficjalnym komunikacji czy podczas wypowiedzi M. Draghiego na konferencji prasowej. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Retoryka została utrzymana tak, jakby prezes EBC w ogóle nie przejął się tym, że koniunktura nie poprawia się tak wyraźnie, jak można się było spodziewać jeszcze 3-4 tygodnie temu. Amerykański paraliż w sprawie nowej ustawy budżetowej oraz zbliżająca się batalia o przedłużenie limitu zadłużenia, sytuację tylko pogarszają. Nieco zastanawiająca jest postawa Włocha, który mając świadomość obniżonej płynności na rynku mógł spowodować korzystne dla europejskiej gospodarki, obniżenie notowań wspólnej waluty, ale wybrał drogę zachowania status quo. Być może sygnały zahamowania pozytywnych tendencji okazały się nieprzekonujące albo Draghi spodziewa się, że wkrótce dynamika poprawy koniunktury w strefie euro ponownie nabierze rozpędu.

W krótkim terminie najistotniejsze jest zakończenie kryzysu politycznego w USA, które umożliwiłoby ponowne otwarcie urzędów, a co za tym idzie opublikowanie zaległych raportów. Kluczowa dla rynku są publikacja z rynku pracy (o ilości nowych etatów oraz o bezrobociu we wrześniu). Ich ogłoszenie zostało przesunięte bez sprecyzowania daty ostatecznego wypuszczenia na rynek. Pat w sprawie budżetu w USA trwa nadal, dlatego dziś, szczególnie na eurodolarze, należy oczekiwać ponownie spokojnego handlu. Złoty również, pozostanie w okolicach ostatnich szczytów cenowych.

EURPLN: Rynek przebił się poniżej dołków z ubiegłego tygodnia (4,1950), gdzie rozpoczyna się sesja we wtorek. W najbliższych kilkunastu godzinach handlu złoty najpewniej pozostanie mocny. Scenariusz ruchu w kierunku 4,2500 odsuwa się na dalszy termin. Brak impulsów w postaci nowych informacji z gospodarki oraz przedłużający się impas w sprawie budżetu powodują spadek oczekiwań na redukcję programu QE3. Tym samym sprzyja wycenie aktywów rynków wschodzących. Kurs znajduje się na ważnym wsparciu, którego przełamanie otworzy drogę do zniżek w kierunku 4,1600.

EURUSD: Eurodolar oddalił się od linii szczytów cenowych powyżej 1,3600 i oscyluje w wąskim paśmie wahań wokół 1,3550. Nie spodziewamy się żadnych silniejszych ruchów podczas dzisiejszej sesji. Rynek nie wyjdzie poza obszar 1,3530 a 1,3600.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS