Firmy prywatne i zagraniczne nie będą mogły inwestować w morskie farmy wiatrowe

Firmy prywatne i zagraniczne nie będą mogły inwestować w morskie farmy wiatrowe
Dorota Zawadzka-Stępniak Fot. Konfederacja Lewiatan
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Projekt rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie oceny wniosków złożonych w postępowaniu rozstrzygającym dotyczący m.in. wymagań, które muszą spełnić firmy inwestujące w morskie farmy wiatrowe, wykluczy zagraniczne i prywatne koncerny z inwestowania w energetykę wiatrową na morzu w Polsce - ostrzega Konfederacja Lewiatan. Pracodawcy apelują o ponowne konsultacje projektu rozporządzenia i wypracowanie kompromisu.

Treść rozporządzenia premiuje, bazujące na węglu, państwowe firmy energetyczne, którym łatwiej będzie uzyskać pozwolenia lokalizacyjne, a tym samym wsparcie w ramach aukcji dla morskich farm wiatrowych. Poszkodowane będą zagraniczne i prywatne koncerny, niemające umów o współpracy ze spółkami skarbu państwa

– mówi Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Lewiatan z dużym niepokojem przyjął informacje opublikowane 27 lipca 2021 r. dotyczące II tury uzgodnień międzyresortowych do projektu rozporządzenia, które wskazują, że w nowej jego wersji, niekonsultowanej ze stroną społeczną i przedstawicielami biznesu, pojawiły się wymagania, które mogą być trudne lub niemożliwe do spełniania przez inwestorów zagranicznych, którzy posiadają wiedzę i szerokie doświadczenie w realizacji projektów o podobnej skali i zakresie, uniemożliwiając im de facto udział w postępowaniu rozstrzygającym, a tym samym wykluczając ich z procesu inwestowania w morską energetykę wiatrową w Polsce.

Ministerstwo Infrastruktury zrezygnowało z pomysłu, aby przede wszystkim premiować doświadczenie przy realizacji skomplikowanych projektów na obszarach morskich. Obok kryterium związanego z budową morskich farm wiatrowych, zostały wprowadzone inne dotyczące doświadczenia w zakresie budowy lądowych farm wiatrowych, krótkotrwałych pilotażowych projektów w zakresie wytwarzania hydrowodoru czy realizacji magazynów energii.

Naszym zdaniem te kryteria, nie pozwolą na wybór firm, których kompetencje gwarantują zrealizowanie skomplikowanych projektów na obszarach morskich.

– Wiążą się one z bardzo specyficznymi ryzykami, wymagają określonej wiedzy i personelu, których nie da się zgromadzić realizując jedynie inwestycje wskazane w projekcie rozporządzenia – dodaje Dorota Zawadzka-Stępniak.

Czytaj także: Morskie farmy wiatrowe: KE zatwierdziła polski program o wartości 22,5 mld euro >>>

Proponowane kryteria powinny zapewniać możliwość przedstawienia ofert przez podmioty, które posiadają odpowiednie doświadczenie. Cel ten niewątpliwie nie zostanie osiągnięty, jeśli w postępowaniach rozstrzygających nie będzie można posługiwać się doświadczeniem zdobytym poza Unią Europejską czy krajami EOG.

Przedstawiona regulacja wydaje się być w sprzeczności  z postanowieniami Umowy o handlu i współpracy między Unią Europejską i Europejską Wspólnotą Energii Atomowej, z jednej strony a Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, z drugiej strony, a także umowami o wzajemnym wspieraniu inwestycji, w tym tymi zawartymi z USA (pomiędzy Polską i USA) i Kanadą (pomiędzy UE a Kanadą).

Lewiatan apeluje o przekazanie projektu rozporządzenia do ponownych konsultacji społecznych i wypracowanie konsensusu tak, aby na etapie składania wniosków minister właściwy ds. gospodarki morskiej mógł dokonać wyboru optymalnych rozwiązań spośród wielu konkurencyjnych ofert. W ten sposób, rozwój morskiej energetyki wiatrowej będzie korzystny dla gospodarki i społeczeństwa.

Źródło: Konfederacja Lewiatan