Kto koalicjantem dla CDU/CSU?
Partia A. Merkel wygrywa niedzielne wybory miażdżącą przewagą głosów, ale koalicyjny FDP prawdopodobnie poza parlamentem. Powstaje problem znalezienia partnera, który zapewni stabilną większość w Bundestagu. Obok ostatecznych wyników głosowania w Niemczech, w centrum uwagi wstępne odczyty wskaźników PMI z Europy.
Wielki sukces A. Merkel. Prowadzona przez nią partia wygrała wybory parlamentarne zdobywając ponad 40 proc. głosów i notując najlepszy wynik od zjednoczenia Niemiec. CDU/CSU nie zdoła jednak stworzyć większości bez dodatkowych głosów koalicjanta. Do uzyskania bezwzględnej przewagi w Bundestagu zabrakło, według ciągle niepotwierdzonych wyników, 4 mandatów. Dotychczasowy koalicjant, liberalna partia FDP, uzyskała słaby wyniki i prawdopodobnie nie wprowadzi do parlamentu żadnego deputowanego. Merkel będzie musiała szukać partnera spośród trzech partii, które przekroczyły 5-procentowy próg wyborczy.
Zwycięstwo rządzącej partii w największej gospodarce strefy euro to pozytywna informacja dla euro. Podobny wynik był już jednak w dużej mierze zdyskontowany przez rynek. Co więcej, fakt niedostania się do parlamentu koalicyjnego partnera – FDP – może powodować pewne komplikacje. Merkel będzie musiała prowadzić rozmowy z którąś z partii po lewej stronie sceny politycznej. Bliski progu wyborczego wynik dwóch ugrupowań – FDP oraz eurosceptycznej AfD – Alternatywa dla Niemiec – powoduje, że do ostatecznego ogłoszenia rezultatów wyborów na rynku może utrzymywać się niepewność. Póki co, eurodolar nie reaguje na doniesienia z Niemiec.
Tydzień nie zapowiada się tak emocjonująco jak poprzedni. Trudno będzie dorównać zmiennością tej, obserwowanej na przestrzeni poprzednich kilku sesji. Będzie to okres przejściowy między fundamentalnymi zmianami, jakie zaszły w związku z posiedzeniem Rezerwy Federalnej, a obfitującą w ważne wydarzenia początkiem października. Niemniej, i teraz przedstawionych zostanie kilka ciekawych informacji z gospodarek, więc dziać się może sporo. Rozpoczynamy już dziś publikacją wstępnych danych o wskaźnikach PMI dla przemysłu i usług w Europie. Odczyt indeksu z Chin przewyższył oczekiwania ekonomistów i zdołał utrzymać się powyżej poziomu oddzielającego wzrost od spowolnienia. Dane dają więc podstaw do poprawy wycen aktywów gospodarek wschodzących. Wpływ na złotego będzie jednak ograniczony. Jeśli chodzi o indeksy PMI z Europy oczekuje się ich dalszej poprawy, ale w sakli mniejszej niż ostatnio. W poprzednich dwóch miesiącach wskaźniki pozytywnie zaskakiwały. We wrześniu podobnej niespodzianki się nie spodziewam. Słabsze wyniki aktywności mogą stać się przyczynkiem do rozpoczęcia silniejszej korekty spadkowej EUR/USD.
EURPLN: Potrzeba było jedynie kilkunastu godzin handlu by złoty z nawiązką stracił całość zysków, które stały się jego udziałem po decyzji Fed o pozostawieniu parametrów polityki pieniężnej na nieminionym poziomie. Jeszcze około południa w piątek kurs EUR/PLN wzrósł powyżej 4,2200, gdzie rozpoczyna się sesja w poniedziałek. Spadki notowań, które być może pojawią się podczas pierwszych kwotowań nowego tygodnia, nadal trzeba wykorzystywać do zakupów. Spodziewam się kontynuacji tendencji słabnięcia polskiej waluty. Zakres ewentualnych wzrostów nie powinien dziś przekroczyć poziomu 4,2400.
EURUSD: Euro ma trudności z pokonywaniem czwartkowych maksimów blisko 1,3570. Od półtorej sesji kurs EUR/USD utrzymuje się w wąskim paśmie między 1,3500 a 1,3555. Spodziewam się pozostawania notowań w trendzie bocznym, a ewentualne wybicie, jeśli w ogóle dziś nastąpi, to zapewne dołem. Zwycięstwo partii A. Merkel jest już uwzględnione w cenach wspólnej waluty. Kluczowe będą dziś wstępne wyniki wskaźników aktywności w europejskim przemyśle (PMI). Słabsze odczyty będą służyć odzyskiwaniu sił przez dolara.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS