Tani kredyt nakręca sprzedaż mieszkań w Czechach
Wyraźny wzrost zmienności, z jakim mamy w ostatnich dniach do czynienia praktycznie na wszystkich rynkach finansowych, to wyraźny dowód na to, że emocje zaczynają brać górę przy podejmowaniu decyzji przez inwestorów.
Z rosnącą zmiennością mamy przy tym zazwyczaj w trakcie tendencji spadkowych, więc większe wahania kursów należy rozpatrywać również w kategoriach perspektyw rynkowych. Wybicie się zmienności ponad średnie poziomy z ostatnich tygodni źle wróży zwłaszcza ryzykownym aktywom finansowym, takim jak na przykład akcje. Na wzrost emocji na rynkach wpływ mają wydarzenia wokół Syrii, ale tak naprawdę atmosfera stawała się coraz bardziej napięta już od wielu dni. W tle nieustannie pozostawały rozważania związane z ograniczeniem skupu aktywów, a ostatnie reakcje rynków coraz bardziej skłaniają do przypomnienia wydarzeń z lata 2011 r., kiedy doszło do gwałtownej wyprzedaży ryzykownych aktywów po tym, jak do końca dobiegł drugi program skupu aktywów (QE2).
Charakterystyczne w obecnej sytuacji jest to, że odwrót od akcji nie przekłada się na zdecydowanie większe zainteresowanie obligacjami, zwłaszcza skarbowymi. Co prawda w ostatnich dniach ich ceny nieco poszły w górę, ale był to ruch mało znaczący względem wcześniejszej przeceny, a jednocześnie nie pojawił się na wszystkich rynkach (nie objął na przykład naszego). To również dowód na to, że kwestia ograniczenia skupu aktywów odgrywa w obecnych uwarunkowaniach bardzo istotną rolę, osłabiając te rynki, które wcześniej zyskiwały dzięki łagodzeniu polityki pieniężnej.
Rynki nieruchomości
Niskie koszty kredytów hipotecznych przekładają się na coraz większe nimi zainteresowanie w Czechach. W I połowie tego roku przyznano przeszło 45,5 tys. tego rodzaju kredytów o wartości 74,3 mld koron, o blisko 10 tys. więcej niż rok wcześniej. W szczycie koniunktury w I połowie 2007 r. liczba kredytów wyniosła 45,4 tys., a wartość osiągnęła 75,7 mld koron. Średni koszt kredytu hipotecznego w Czechach zmniejszył się do rekordowo niskiego poziomu 2,95% w czerwcu z 3,61% rok wcześniej. Taka sytuacja przekłada się na rosnącą nierównowagę popytu i podaży. Szacuje się na przykład, że w Pradze w tym roku sprzeda się 5,2 tys. nowych mieszkań, a zacznie się budowa jedynie 3,5 tys. W 2012 r. sprzedało się 4650 mieszkań, o 1 tys., więcej niż wynosiła liczba rozpoczętych budów.
Liczba podpisanych umów kupna domów w USA spadła w lipcu o 1,3% w skali miesiąca po zniżce o 0,4% w czerwcu. Była to największa zniżka w tym roku. Indeks opisujący liczbę podpisanych umów osiągnął najniższy poziom od 3 miesięcy.
Zespół analiz
Home Broker