Analitycy Deutsche Bank PBC: Brak decyzji o OFE pozostawia GPW w tyle, ale jest potencjał wzrostów nawet w tym roku

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gielda.035.250x188Wyceny wielu spółek notowanych na GPW wciąż pozostają poniżej długoterminowych średnich, co  w średnim i dłuższym okresie jest jednym z czynników dających potencjał dla poprawy koniunktury, twierdzą analitycy Deutsche Bank PBC. W najbliższym czasie jednym z głównych czynników ryzyka  jest perspektywa funduszy emerytalnych, co  sprawia, że warszawski parkiet może w krótkim terminie podlegać większej zmienności.

Pierwsze półrocze na polskim rynku akcji nie należało do spokojnych. Z jednej strony nieźle radziły sobie średnie i małe firmy, które powróciły do trendów wzrostowych. Z drugiej, indeks największych spółek WIG20 pozostawał w trendzie spadkowym. Należy liczyć się z tym, że większa zmienność będzie towarzyszyć naszemu rynkowi także w drugiej połowie roku, przewidują analitycy Deutsche Bank PBC. Za to w dłuższym horyzoncie zachowują „umiarkowany optymizm”, jeśli chodzi o kierunek koniunktury.

Wiele zależy od dalszych losów OFE. – Trudno w konkretnych wartościach szacować przełożenie proponowanych wariantów „reformy” na wyceny akcji, jednak nie ulega wątpliwości, że każde z rozwiązań nie pozostanie bez wpływu na zachowanie rynku – mówi Jacek Buczyński, analityk Biura Maklerskiego Deutsche Bank PBC. – Nie zakładamy wprawdzie wariantów ekstremalnych, jak na przykład likwidacja funduszy emerytalnych, które mogłyby wywołać głębsze i dłuższe załamanie kursów, ale przynajmniej do końca wakacji trzeba się liczyć z podwyższoną zmiennością – dodaje.

Przez brak decyzji o OFE Warszawa może pozostawać za innymi parkietami

Zdaniem analityka Deutsche Bank PBC przyszłość funduszy emerytalnych oraz związana z tym niepewność  powodują też, że nasz rynek może, zwłaszcza w krótkim okresie, zachowywać się słabiej niż inne parkiety. – Inwestorzy obawiają się pogorszenia koniunktury w największych gospodarkach wschodzących i ten sentyment może przekładać się także na  polską giełdę – mówi Jacek Buczyński. – Szkodzi nam również niepokój o losy ilościowego luzowania polityki przez Fed. Rynki wschodzące są bowiem jednymi z jej głównych beneficjentów – zauważa Buczyński.

Biorąc pod uwagę te niepewności, analitycy Deutsche Bank PBC nie oczekują wyraźniejszej poprawy koniunktury na GPW w krótkim terminie. – Zakładamy, że dopiero przedstawienie przez rząd projektu zmian w OFE rozwieje przynajmniej część wątpliwości inwestorów. Nerwowość  na naszej giełdzie nie powinna więc w najbliższym czasie zaskakiwać – mówi Buczyński.

Trzy dobre znaki na horyzoncie

W średnim okresie warszawska giełda powinna radzić sobie lepiej, prognozują analitycy Deutsche Bank PBC. W tym horyzoncie kluczowe będą czynniki makroekonomiczne oraz sytuacja finansowa firm, a te wydają się poprawiać. – O wyraźnym ożywieniu w polskiej gospodarce trudno jeszcze mówić, jednak pojawiło się kilka pozytywnych informacji wskazujących, że dno cyklu koniunktury zostało już osiągnięte, np. lepsze od oczekiwań wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej – mówi Jacek Buczyński. Jak zauważa, optymistyczny scenariusz wspierają nie tylko twarde dane. W czerwcu indeks aktywności gospodarczej dla przemysłu (PMI) zanotował bowiem trzeci z rzędu miesięczny wzrost  i znalazł się pierwszy raz od kwietnia ub.r. powyżej granicy 50 pkt., co należy uznać za oznakę postępującej poprawy w przemyśle  – zauważa Buczyński.

Drugim czynnikiem pozwalającym z większym optymizmem spojrzeć na perspektywy koniunktury są obniżki stóp procentowych. – Należy wprawdzie liczyć się z tym, że cykl łagodzenia polityki pieniężnej został zakończony, ale stopy mamy historycznie niskie. Już pod koniec tego roku powinniśmy zobaczyć widoczniejszy wpływ tych decyzji na gospodarkę – mówi Jacek Buczyński.

Trzecim elementem wskazującym na poprawę koniunktury w średnim okresie, jest utrzymująca się na rekordowo niskich poziomach inflacja, która m.in. powinna wspierać ożywienie konsumpcji. – Nie brak jednak zagrożeń dla realizacji powyższego wariantu – przestrzega Jacek Buczyński. – Jednym z najważniejszych pozostaje trudna sytuacja w strefie euro, niemniej jednak można oczekiwać, że negatywny wpływ takich czynników, jak drastyczne programy oszczędnościowe, będzie stopniowo ustępować. Takie oczekiwania już znajdują odbicie chociażby w ostatnich, nieco lepszych wskazaniach indeksów PMI dla wielu krajów strefy euro – wyjaśnia.

Wyniki spółek pogorszą się w tym roku

Analitycy Deutsche Banki PBC podtrzymują założenia, że bieżący rok będzie stał pod znakiem ujemnej dynamiki zysków firm notowanych na warszawskiej giełdzie. – Potwierdził to już pierwszy kwartał. Wiele zależy jednak od tego, jak duży będzie to spadek – mówi Jacek Buczyński. – Według naszych szacunków z początku roku zyski firm notowanych na naszym rynku będzie niższy o ok. 10 proc. niż w 2012 roku – dodaje.

Analityk zauważa jednak, że gorsze wyniki są już uwzględnione w cenach, a pod względem historycznego wskaźnika ceny do zysku obecnie średnie wyceny są niższe od długoterminowych średnich. – Jest to kolejny czynnik przemawiający za możliwością poprawy sytuacji naszego parkietu w dłuższym terminie – mówi Buczyński.

Wzrosty mogą zacząć się już w tym roku

Zdaniem analityków Deutsche Bank PBC w dłuższym horyzoncie można z umiarkowanym optymizmem patrzeć na warszawską giełdę. – Jednak z uwagi na niepewność związaną z OFE należy liczyć się z dużą zmiennością  w krótkim terminie – mówi Jacek Buczyński. –  Do czasu rozstrzygnięć związanych z dalszym kształtem funduszy emerytalnych większą ostrożność na naszym parkiecie mogą też wykazywać także inwestorzy zagraniczni, co już widać po niskich obrotach w ostatnim czasie – dodaje.

Mimo tych niepewności, w dłuższym terminie większe znaczenie powinny mieć dobre perspektywy polskiej gospodarki, która zwłaszcza w przyszłym roku ma szanse przyspieszyć. – Taki scenariusz giełda może zacząć dyskontować wcześniej, a więc pomimo niepewności, można dostrzec potencjał dla wzrostów w tym roku – przewiduje Jacek Buczyński. – Bardziej prawdopodobne jest jednak, że będzie to poprawa raczej rzędu kilku niż kilkunastu procent. Burzliwy okres, przez który przechodzimy, wydaje się odpowiedni dla budowy długoterminowych portfeli ryzykownych aktywów, przy czym kluczowa dla osiągnięcia dobrych wyników jest właściwa selekcja akcji. Zakładając scenariusz poprawy w gospodarce, ciekawe okazje inwestycyjne mogą pojawić się na przykład wśród spółek cyklicznych – dodaje.

Źródło: Deutsche Bank PBC