Temat Numeru | Technologiczne Otwarcie Roku | Ewolucja czy rewolucja? Jak zmieniły się bankowe aplikacje mobilne

Zaoferowany w 2000 r. przez BZ WBK (obecnie Santander Bank Polska) i mBank dostęp do konta za pomocą telefonu komórkowego obsługującego protokół WAP nie był wygodny i nigdy nie zyskał masowej popularności, podobnie jak sam WAP i wykorzystujące go usługi.

Jak w 2003 r. podawał Związek Banków Polskich, w Polsce było – teoretycznie – 150 tys. klientów korzystających z kont za pomocą WAP-u. Ich aktywność była jednak symboliczna, bo wykonali zaledwie 2 tys. transakcji.

Kolejną próbą rozpowszechnienia bankowości mobilnej było wykorzystanie aplikacji SIM-Toolkit. Współpraca banku Inteligo z operatorami Plus i Era umożliwiała klientom obsługę konta z poziomu aplikacji wgranej zdalnie na kartę SIM poprzez usługę OTA (Over The Air).

Pozwalało to na wykonywanie przelewów czy lokalizowanie pobliskich bankomatów, a także – co stanowiło istotną nowość – na przelew do odbiorcy, identyfikowanego numerem telefonu lub adresem e-mail.

Poszukiwania standardu: Java i serwisy lite

Za pierwszą bankową aplikacją mobilną we współczesnym znaczeniu tego określenia można uznać R-Mobile – aplikację banku Reiffeisen, napisaną w języku Java. Była ona dostępna niezależnie od operatora, z którego usług korzystał klient. Zapewniała dostęp do kluczowych funkcji konta bankowego, jak wykonywanie zdefiniowanych przelewów, obsługa kart i lokat, a także kontrola stanu konta czy podgląd archiwalnych transakcji.

Co istotne, korzystanie z aplikacji było bezpłatne – użytkownik ponosił jedynie koszt danych, przesłanych za pomocą protokołu GPRS.
Rozwój telefonów komórkowych sprawił, że z biegiem czasu coraz popularniejsze stały się duże, nawet ok. dwucalowe (choć nadal, według współczesnych standardów, mikroskopijne) wyświetlacze. Próbą wykorzystania tego stanu rzeczy były serwisy internetowe, ...