Jak pandemia koronawirusa zmieniła zwyczaje płatnicze Polaków?
Wraz z wprowadzeniem rygorów sanitarnych i społecznego dystansu szczególnie przydatne okazały się wszelkie rozwiązania i narzędzia, które z jednej strony ułatwiały funkcjonowanie, a z drugiej pomogły zachować bezpieczeństwo. W tym niepewnym czasie Polacy docenili również komfort wynikający z bezgotówkowych form płatności. Jak wynika z danych Alior Banku w lipcu i sierpniu br. liczba klientów płacących kartami i BLIKIEM wzrosła o ponad 6 proc. r/r.
– Płatności bezgotówkowe od kilku lat systematycznie zdobywają nowych zwolenników. W wyniku ostatnich zdarzeń rozwój kolejnych form płatności, a co za tym idzie powolne odejście od gotówki, wydają się nieuniknione. Te zmiany już się dzieją i widać je chociażby po spadku liczby wypłat z bankomatów. W kwietniu br. udział klientów Alior Banku wypłacających gotówkę z bankomatów zmniejszył się o blisko 21 p.p. r/r.
W kolejnych miesiącach, wraz ze znoszeniem obostrzeń, nastąpiła częściowa korekta tego spadku. Pandemia COVID-19 spowodowała jednak, że klienci w czasie tegorocznych wakacji rzadziej korzystali z bankomatów niż rok temu – mówi Joanna Olszewska, Dyrektor Departamentu Daily Banking w Alior Banku.
Dobre miesiące BLIKA i e-commerce
Wystąpienie pandemii wpłynęło także na wzrost popularności BLIKA. Według danych udostępnionych przez Polski Standard Płatności, operatora tego rozwiązania płatniczego, w II kwartale 2020 roku jego użytkownicy zrealizowali 97,4 mln transakcji, a w całym pierwszym półroczu – 175 mln. Na koniec czerwca z tej formy płatności aktywnie korzystało blisko 5,5 mln użytkowników. Wśród nich dużą aktywnością wykazali się również klienci Alior Banku. Analiza danych banku pokazuje, że w marcu i kwietniu 2020 roku udział użytkowników płacących BLIKIEM wzrastał miesięcznie o 1,8 p.p., przy dynamice z drugiej połowy 2019 roku wynoszącej 0,9 p.p. miesięcznie. Warto zaznaczyć, że w przypadku płatności BLIK bank odnotowuje wzrosty we wszystkich grupach wiekowych – są one adekwatne do dotychczasowej skłonności klientów do korzystania z tej metody. Patrząc na okres wakacyjny, udział klientów Aliora wykorzystujących BLIKA do płacenia wzrósł r/r o 9 p.p.
Społeczna izolacja sprawiła, że znaczna część codziennych spraw przeniosła się do Internetu. Polacy coraz chętniej korzystają z niego w celach zakupowych. Nowe zwyczaje i nawyki mają swoje odzwierciedlenie w danych Alior Banku. W kwietniu, czyli pierwszym pełnym miesiącu pandemii, udział klientów płacących kartą bądź BLIKIEM w sieci wzrósł o 2 p.p. i od tego momentu utrzymuje się na stałym poziomie (wyższym o 7 p.p. r/r).
Wakacyjne rozluźnienie
Z analizy transakcji przeprowadzonych przez klientów Alior Banku wynika, że Polacy szybko nadrobili tygodnie izolacji i ograniczonych wydatków. Wraz z nadejściem wakacji byli bardziej skłonni do wydawania pieniędzy na wybrane produkty i usługi. W lipcu i sierpniu 2020 roku wolumen płatności był wyższy o blisko 17 proc. r/r., natomiast średnia wartość transakcji w przeliczeniu na jednego klienta wzrosła o 10 proc. r/r. Co ciekawe, w pierwszym pełnym miesiącu lata, klienci płacili kartą lub BLIKIEM przeciętnie 30 razy na łączną kwotę 1,9 tys. zł.
Okres wakacyjnych wyjazdów, a także spotkań z rodziną i znajomymi sprawił, że trend wzrostowy widać w branżach, które najmocniej odczuły skutki lockdownu, a więc gastronomii i hotelarstwie. W lipcu i sierpniu br. udział klientów, którzy płacą za usługi gastronomiczne bezgotówkowo oraz przeciętna kwota wydatków wróciły do poziomu z poprzedniego roku. Średnia kwota płatności kartą lub BLIKIEM w restauracjach w przeliczeniu na jednego klienta w porównaniu do kwietnia br. wzrosła o 101 zł. Odbicie można zauważyć również w branży turystycznej. W sierpniu br. udział klientów opłacających pobyt w hotelu powrócił do poziomu zgodnego z ubiegłym rokiem. Co ciekawe, w samym sierpniu średnia kwota wydatków na jednego klienta spadła, przy wzroście udziału klientów z daną kategorią wydatków w stosunku do lipca. Może to być powiązane z wprowadzeniem bonu turystycznego z końcem lipca, wskutek czego więcej klientów udało się na zasłużony wypoczynek, ale jednocześnie wydali mniej.
Wszędzie dobrze, ale (blisko) domu najlepiej
Okres utrzymującej pandemii wpłynął na zmianę wyboru destynacji wakacyjnych. Wśród klientów Alior Banku zdecydowana większość wybiera odpoczynek wakacyjny w kraju. Jeśli chodzi o dalsze podróże, to w zeszłym roku wakacje zagraniczne wybrał co 10 klient Alior Banku, a w tym roku – zaledwie co 15. W kraju zdecydowanie więcej Polaków wybrało w tym roku Warmię i Mazury (wzrost r/r o 22 proc.), góry – wzrost
o 17 proc., zaś nadmorskie kurorty wybrało 14 proc. więcej rodaków niż rok temu. Wśród zagranicznych destynacji obserwujemy dużo większe zmiany. Włochy, będące rok temu numerem 1 spadły na drugie miejsce, odnotowując ponad 50 proc. spadek wydatków, podobnie jak Hiszpania, co wskazuje, że Polacy obawiają się odwiedzać kraje najmocniej dotknięte pandemią. W Stanach Zjednoczonych wydatki turystyczne spadły
r/r o 97 proc. Krajem wybieranym najczęściej przez rodaków preferujących zagraniczne podróże została w tym roku Chorwacja – z 50 proc. przyrostem wydatków r/r, a zaraz za nią – Grecja. Jednocześnie obserwujemy, że na wakacje chcemy dojeżdżać bezpiecznie, a więc własnym środkiem transportu – porównanie koszyka zakupowego naszych klientów wskazuje na bardzo duży spadek udziału transportu pasażerskiego, zarówno
w grupie urlopowiczów krajowych, jak i zagranicznych.
Klienci, którzy nie zdecydowali się na wyjazd wakacyjny, też nie narzekali na nudę w te wakacje. Porównując koszyk zakupowy przeciętnego klienta, obserwujemy wzrost w kategorii materiały budowlane i wyposażenie domu (+15 proc. r/r) oraz sprzęt RTV i AGD (+30 proc. r/r), co może wskazywać na potrzebę poprawy warunków bytowych na wypadek dłuższego czasu spędzanego w domu.
– Choć wartość miesięcznego koszyka zakupowego przeciętnego klienta w miesiącach wakacyjnych znacząco wzrosła w stosunku do wcześniejszych miesięcy roku, to już w stosunku do zeszłorocznych wakacji jest nieznacznie niższa, co wskazuje na utrzymującą się niepewność i ostrożność w wydawaniu pieniędzy – mówi Joanna Olszewska z Alior Banku. – Na ten moment trudno przewidzieć, jak zachowają się nasi klienci w kolejnych miesiącach. Przewidywana na jesień druga fala epidemii może ponownie zatrzymać wiele osób w domach i dodatkowo wpłynąć na ograniczenie przez nie wydatków. Bez względu na to, co wkrótce nastąpi, jesteśmy przekonani, że technologie i Internet odegrają w tym procesie bardzo ważną rolę – dodaje.