Babcia i dziadek mogą zostać rentierami

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

emeryt.06.250x167Oddanie nieruchomości może zagwarantować emerytom dożywotnią rentę, która pozwoli podreperować domowy budżet. Często bardziej racjonalnym rozwiązaniem jest jednak zamiana droższego mieszkania na dwa mniejsze, z których jedno można wynająć. Dla osób gotowych na dalszą przeprowadzkę czekają miasta zdrojowe.

Zgodnie z danymi ZUS, przeciętna wypłacona w listopadzie zeszłego roku emerytura wyniosła 1889,8 zł. Po uwzględnieniu podatku dochodowego i składki na ubezpieczenie zdrowotne, „na rękę” przeciętny emeryt otrzymywał jednak znacznie mniej, bo 1573,18 zł miesięcznie. Utrzymanie nieruchomości w dużym mieście może przy takim poziomie świadczeń okazać się trudne. Na podstawie danych GUS można szacować, że opłaty eksploatacyjne w przypadku przeciętnego stołecznego mieszkania (średnia powierzchnia 58 m kw.), zamieszkiwanego przez jedną osobę, wynoszą nawet ponad 480 zł. Do tego trzeba dodać jeszcze rachunek za energię elektryczną – przynajmniej 50 -100 zł miesięcznie i okaże się, że mieszkanie pochłonie nawet trzecią część przeciętnej emerytury. Jeszcze gorzej byłoby, gdyby emeryt osiągał od ZUS najniższe świadczenie (ponad dwukrotnie mniej niż średnia) lub gdyby mieszkał w domu. Samo bowiem ogrzewanie gazem przeciętnego domu o powierzchni 150 m kw. może kosztować około 4 – 6 tys. zł rocznie.

Z pomocą może przyjść renta

Przekonywać jednak do tego, że sytuacja finansowa emerytów jest w Polsce ciężka, raczej nikogo nie trzeba. Z okazji Dnia Babci i następującego po nim Dnia Dziadka, Home Broker sprawdził, jakie rozwiązania można znaleźć na rynku, aby tę sytuację polepszyć. Jednym z nich jest renta dożywotnia. W dużych miastach takie rozwiązanie jest proponowane przez firmy prywatne, które zobowiązują się do wypłacania dożywotnio pewnej kwoty. W zamian, przy podpisaniu umowy, emeryt przenosi prawo własności do posiadanej nieruchomości na tę właśnie firmę zabezpieczając w akcie notarialnym swoje prawo do mieszkania w sprzedawanym lokum. Na jakie kwoty można liczyć? O szacunek poprosiliśmy jedną z firm oferujących takie rozwiązanie – Fundusz Hipoteczny DOM. Z wyliczeń tej instytucji wynika, że kobieta w wieku 65 lat sprzedając funduszowi mieszkanie warte 400 tys. zł może, zachowując dożywotnie prawo do mieszkania w tym lokalu, otrzymywać co miesiąc kwotę niespełna 529 zł miesięcznie. Mężczyzna w tej samej sytuacji mógłby dostać więcej, bo 677 zł miesięcznie. Biorąc pod uwagę dane GUS o dalszym trwaniu życia kobiet i mężczyzn, okaże się, że suma otrzymanych przez emeryta kwot będzie odpowiadała zaledwie 30 – 35% wartości nieruchomości.

Odwrócona hipoteka ma dopiero przyjść
Konkurencyjnym produktem dla powyżej przedstawionych rent dożywotnich ma być hipoteka odwrócona, która mogłaby być oferowana przez instytucje zaufania publicznego – banki. Dziś prace nad projektem regulacji prawnych wciąż trwają. Warto przypomnieć, że pierwszy projekt założeń do projektu ustawy znany był już w kwietniu 2010 roku. Trudno więc spodziewać się, aby stosowne prawo szybko zaczęło obowiązywać. Odwrócona hipoteka, także ma polegać na tym, że emeryt zachowuje dożywotnie prawo do mieszkania w nieruchomości, którą posiada, a od banku będzie otrzymywał pieniądze. Sporo ma być jednak też różnic pomiędzy hipoteką odwróconą oferowaną przez banki i obecnie dostępną na rynku rentą dożywotnią. I tak na przykład, w założeniach do projektu ustawy o odwróconej hipotece czytamy, że nieruchomość stanie się własnością banku dopiero po 12 miesiącach od śmierci kredytobiorcy, o ile spadkobiercy nie zdecydują się spłacić kredytu zaciągniętego przez seniora. Odwrócona hipoteka wydaje się więc w tym względzie być rozwiązaniem bardziej bezpiecznym. Ma ono jednak także minusy. Zgodnie z najnowszą wersją założeń do projektu, renta wypłacana przez bank nie będzie przekazywana na konto seniora do czasu jego śmierci, tylko przez z góry określony okres. Dla porównania w przypadku obecnie oferowanej renty dożywotniej – jak wskazuje jej nazwa – świadczenia są wypłacane do końca życia osoby uprawnionej.

Drogie lokum można zamienić na kilka tańszych

Doświadczenia krajów zachodnich pokazują jednak, że zarówno w przypadku odwróconej hipoteki, jak i renty dożywotniej, przeciętna kwota otrzymywana przez osobę starszą nie przekracza zazwyczaj 30 – 50% wartości przekazywanej nieruchomości. Powstaje więc naturalne pytanie, czy nie lepiej byłoby zachować majątek posiadany w nieruchomości poprzez zamianę jej np. na dwie czy trzy tańsze nieruchomości, z których wynajmu mogłaby taka osoba czerpać korzyści? – Takie sytuacje wcale nie są w praktyce rzadkie. Przeważnie na taki ruch decydują się emeryci posiadający duże i drogie w utrzymaniu mieszkanie. – zauważa Krzysztof Kluska, doradca Home Broker z Warszawy. Rozwiązanie takie jest jednak dobre dla osób, które nie są przywiązane do posiadanego miejsca zamieszkania, a co za tym idzie są gotowe na przeprowadzkę. Przyjmijmy jednak, że hipotetyczny emeryt mieszka w centrum Warszawy w mieszkaniu o powierzchni 60 m kw. Taki lokal, o ile znajdowałby się na terenie Śródmieścia lub górnego Mokotowa, może być wart 600 tys. zł. Kwota ta z powodzeniem wystarczyłaby na zakup trzech skromnych kawalerek w stolicy. W jednej z nich mógłby mieszkać emeryt, a pozostałe dwie o wartości 400 tys. zł mogłyby generować dochód „na rękę” w kwocie 16 tys. zł rocznie, czyli 1,3 tys. zł miesięcznie. To nawet ponad dwa razy więcej niż w przypadku korzystania z dożywotniej renty.

Permanentne wakacje rentiera

Posiadając regularne dochody z emerytury i wynajmu jednego, czy dwóch mieszkań w dużym mieście, emeryt może też rozważyć przeprowadzkę w spokojniejszą okolicę. Gdyby dysponował na ten cel budżetem rzędu 300 tys. zł (połowa kwoty uzyskanej ze sprzedaży mieszkania w przyjętym modelu), rynek nieruchomości mógłby zaoferować całą paletę rozwiązań.
Na przykład dla miłośników morza, ciekawym rozwiązaniem może być trzypokojowe mieszkanie w miejscowości Hel. Lokal w dobrym stanie położony jest na pierwszym piętrze budynku z 1995 roku. Cena ofertowa to 340 tys. zł. Znacznie mniej trzeba wydać na mieszkanie w mniej znanych miejscowościach. Przykładem może być czteropokojowa nieruchomość w miejscowości Kleszczele (woj. Podlaskie). Tam na nabywcę czeka mieszkanie o powierzchni ponad 70 m kw. Obecny właściciel wycenił je na 90 tys. zł i co ważne lokal nie wymaga remontu. – Z okien i balkonu widać las i łąki. Niedaleko jest też basen, a w odległości 4 km zalew – zachwala Jerzy Osipiuk, doradca Home Broker z Białegostoku.

Bez wątpienia jednak dużym powodzeniem wśród seniorów mogłaby cieszyć się nieruchomość w Uzdrowisku. Na przykład w jednej z inwestycji w Polanicy Zdroju dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 41,5 m kw. z ogródkiem – deweloper wycenił na 186,4 tys.

Bartosz Turek
Analityk rynku nieruchomości
Home Broker