RPP nie zakończyła cyklu obniżek stóp
Zgodna z oczekiwaniami decyzja RPP oraz nieco mniej gołębi ton wypowiedzi na konferencji prasowej umacniają złotego. Taka reakcja rynku nie powinna jednak dziwić. Komunikat nie wpływa na zmianę ścieżki obniżek stóp w Polsce. Nie pojawiła się również sugestia o ewentualnym osłabianiu waluty, jako kolejnym instrumencie łagodzenia polityki pieniężnej.
Dziś obraduje EBC. Spodziewam się utrzymania stóp na poziomie 0,75 proc. oraz względnie łagodnego komunikatu po posiedzeniu przygotowującego na ewentualną obniżkę oprocentowania jeszcze w I kw. Br.
Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny nie zaskoczyła rynku. Wszyscy ankietowani przez agencję Bloomberg ekonomiści oczekiwali spadku głównej stopy do 4,0 proc. Po decyzji Rady złoty zyskał na wartości w stosunku do najważniejszych walut. Na konferencji prasowej po posiedzeniu prezes NBP M. Belka stwierdził, że choć Rada zakończyła pewien etap w łagodzeniu polityki pieniężnej, cykl obniżek jeszcze się nie zakończył. Lutowa obniżka jest możliwa, wręcz prawdopodobna. Kolejne cięcia uzależnione będą, jednak od dalszego osłabienia koniunktury. Jeśli w przyszłym miesiącu dojdzie do obniżki, prawdopodobna jest pauza w kolejnych miesiącach. Członkowie Rady uznali, że gospodarka znajduje się obecnie w końcowej fazie spowolnienia. RPP nie oczekuje, że w Polsce będzie miała miejsce recesja. Globalnie inflacja nie stanowi zagrożenia, ale w naszym kraju jest ono nadal bardzo realne. Belka dodał, że poprzednie komunikaty Rady wprost zapowiadały kolejne obniżki stóp na następnych posiedzeniach. Obecny jest bardziej stonowany.
Wnioski, jakie płyną z wczorajszej konferencji są takie, że w Radzie nadal panuje spora rozbieżność opinii. Cześć członków jest za tym, by szybko zakończyć łagodzenia polityki pieniężnej i zapewne właśnie dzięki nim styczniowych komunikat jest w swojej wymowie znacznie mniej gołębi niż poprzednie. Z drugiej strony, RPP wprost zapowiada, że obniżki stóp jeszcze się nie zakończyły. Możliwa jest natomiast przerwa w cyklu, by ocenić wpływ dotychczasowych dostosowań na gospodarkę. W mojej ocenie, sygnały wysłane wczoraj przez Radę nie zmieniają ścieżki zmian w polityce pieniężnej w Polsce. Główna stopa NBP spadnie do maja do poziomu 3,5 proc., gdzie cykl obniżek zostanie zakończony.
Dziś kolejne kluczowe wydarzenie. O stopach procentowych zadecyduje Europejski Bank Centralny. Oczekuję utrzymania oprocentowania na niezmienionym poziomie 0,75 proc. Niemniej, po informacji, że na grudniowym posiedzeniu rozważano obniżkę stóp w strefie euro decyzja nie jest tak oczywista, jak na kilku poprzednich posiedzeniach. Powtarzanymi wielokrotnie deklaracjami, że stopy w strefie euro nie będą w najbliższym czasie zmieniane z powodu zaburzonego mechanizmu transmisji zmian w polityce pieniężnej na gospodarkę, EBC niejako sam związał sobie ręce. Przywrócić ten mechanizm miałoby w założeniu ustabilizowanie sytuacji na rynku długu poprzez skup obligacji zagrożonych państw strefy euro. Jednak Hiszpania, a tym bardziej Włochy, nadal zwlekają ze złożeniem odpowiedniego wniosku do EBC. I to pomimo, że z powodu ogromnej ilości pieniędzy, jaką rząd w Madrycie planuje pozyskać z rynku w 2013 r., wcześniej czy później taki wniosek złożyć będzie musiała.
Każde opóźnienie z decyzją o zwróceniu się o pomoc do EBC opóźnia, więc moment dokonania obniżki stóp w strefie euro. Być może, jednak M Draghi zasugeruje dziś, że sytuacja na rynku długu oraz w gospodarce regionu stabilizuje się nawet bez interwencyjnego skupu obligacji, przez co otwiera się droga do redukcji oprocentowania. Taka sugestia mogłaby przejściowo osłabić euro do dolara. Wygląda jednak na to, że obniżka stóp w strefie euro w najbliższych miesiącach jest już zdyskontowana przez rynek. Dlatego nie spodziewam się by efekt zaskoczenia spowodował dłuższą falę deprecjacji wspólnej waluty.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS