Polacy pożyczają na potęgę. Rekordzista ma 101 mln zł długu

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

dlon.gotowka.02.250x167Łączna wartość niespłacanych w terminie długów Polaków przekroczyła już 38 mld zł. Ale w ubiegłym roku kwota ta rosła znacznie wolniej niż w 2011 roku. Raport InfoMonitor pokazuje, że pomimo tego osób, które nie radzą sobie ze spłacaniem zobowiązań, przybywa. Tylko w minionym roku liczba takich dłużników powiększyła się o 170 tysięcy. Zalegamy za to z coraz mniejszymi kwotami.

– Kwota średniego niespłaconego zobowiązania w Polsce wyniosła w 2012 roku 16 tysięcy 900 zł. Wzrosła, ale nieznacznie, bo o około 345 zł – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Mariusz Hildebrand, prezes BIG InfoMonitor.  – W 2011 roku wzrost tej kwoty był znaczący, bo o ponad 4 tys. zł.

Zobowiązania te wynikają m.in. z niezapłaconych rachunków za energię elektryczną, gaz, usługi telekomunikacyjne, czynsz za mieszkanie, z tytułu alimentów, pożyczek, a także z niespłacanych kredytów.

Na potęgę pożyczają mieszkańcy Śląska i Mazowsza. Jak pokazuje raport InfoMonitor, zadłużenie w tych regionach wzrosło łącznie o 1,5 mld zł – do 13,1 mld zł. I tam też mieszka najwięcej  dłużników. Rekordzistą jest mieszkaniec Mazowsza, którego zaległości z tego tytułu sięgają już 101 mln zł, tylko w ciągu roku jego dług zwiększył się o ponad 5 mln zł.

Na koniec zeszłego roku dłużników w Polsce było około 2,3 mln, czyli o 170 tys. więcej niż na koniec 2011 roku. Łączna kwota zaległych płatności wyniosła 38,3 mld zł, co oznacza wzrost o blisko 4 mln zł.

– Wzrost był bardzo powolny. O 11 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Zdecydowanie szybciej kwota zobowiązań niespłacanych rosła w 2010 czy 2011 roku. Wtedy wzrosty sięgały 40 proc. – zauważa Mariusz Hildebrand. – To wskazuje na kilka elementów. Po pierwsze, staramy się racjonalnie podchodzić do wydatków. Ale ważne jest to, że zaczynamy spłacać swoje zobowiązania. Ponad 62 proc. z tych 38 mld zł zobowiazań to te, które nie przekraczają 5 tys. zł.

Tym samym spowolnienie gospodarcze, widoczne szczególnie w ostatnich miesiącach ubiegłego roku, nie przełożyło się na wzrost zaległych płatności Polaków. Zdaniem prezesa BIG InfoMonitor, 2013 rok nie powinien przynieść dużych zmian tej tendencji.

– Myślę, że w roku 2013 nasze niespłacane zadłużenie będzie rosło. Liczymy jednak na to, że będzie rosło racjonalnie, wolniej – mówi. Ale nie wyklucza także, że sytuacja gospodarcza w najbliższych miesiącach może zacząć się poprawiać: – Część firm mówi o tym, że będą rozwijały swoją działalność, zatrudniały pracowników i inwestowały w rozwój. Liczymy wszyscy, że w drugim półroczu, a może nawet wcześniej, sytuacja jednak się odwróci i będzie mieli spokojny wzrost, może niezbyt dynamiczny, ale jednak wzrost gospodarczy.

Aby zobaczyć wypowiedź prezesa Mariusza Hildebranda kliknij tutaj.

Źródło: www.newseria.pl