„Zrównoważony budżet” kosztem przedsiębiorców
W ubiegłych latach NBP zysków nie miał, gdyż złoty się umacniał, w tym roku złoty słabnie, co niekoniecznie jest dobre dla gospodarki, ale dobre jest dla budżetu. Budżetowi sprzyja też wyższa inflacja, która wkrótce może zbliżyć się do górnej granicy celu inflacyjnego. Dochody z inflacji też są jednorazowe, gdyż w kolejnych latach inflacja spowoduje wyższe wydatki, np. na indeksację emerytur.
W dłuższym okresie budżet nie jest zrównoważony. Przyjęte w tym roku ustawy, gwarantujące transfery socjalne kosztować będą, według wyliczeń rządowych ekspertów – 45 mld zł. W dodatku raz przyjęte zobowiązania będą trudne do wycofania. Gdy zabraknie nadzwyczajnych, jednorazowych dochodów jedynym sposobem, by je sfinansować będzie podwyżka podatków.
Podatki potrzebne na transfery socjalne
Rząd już wprowadził nowe podatki – podatek od instytucji finansowych, „daninę solidarnościową” – czyli dodatkowy podatek dla osób, mających roczne dochody powyżej 1 mln zł, podnosi od przyszłego roku składkę ZUS dla przedsiębiorców o 120 zł oraz planuje zniesienie limitu 30-krotności składek dla osób o wyższych wynagrodzeniach.
Podniesiona też zostanie o 200 zł płaca minimalna, co też da budżetowi dodatkowe dochody z PIT, a jednocześnie obciąży przedsiębiorców. Są oni grupą, której rząd obiecuje bardzo niewiele (obniżony CIT dla małych firm dotyczy spółek kapitałowych, gdy znaczna większość przedsiębiorców płaci 19-proc. podatek liniowy), a za to zwiększa podatki i opłaty, a także zaostrza wobec nich egzekwowanie prawa.
Split payment dla 1,5 mln przedsiębiorców
1 listopada, a więc już po wyborach, wejdzie w życie obowiązkowy split payment, który dotyczyć będzie transakcji dokonywanych pomiędzy podatnikami, które podlegają opodatkowaniu VAT w Polsce, i których wartość przekracza 15 000 zł. Termin wprowadzenia przesunięto, tak by przed wyborami nie drażnić 1,5 mln przedsiębiorców, którym split payment skomplikuje prowadzenie firm.
Program Pracowniczych Planów Kapitałowych ma zwiększyć poziom oszczędności, ale zapłacą za niego pracodawcy, dokładając do składki pracowników 1,5 %.
Rząd nie zdecydował się przed wyborami na przyjęcie znowelizowanej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione, która może doprowadzić do upadłości i przejęcia przez państwo firmy, wobec których prokurator będzie prowadzić postępowanie – nawet jeśli ostatecznie oskarżenie się nie potwierdzi.
Ale projekt nie został wycofany i zapewne po wyborach rząd do niego wróci.