Polska rajem dla fintechów?
– Polska to bardzo atrakcyjne miejsce dla fintechów, zwłaszcza tych, które planują międzynarodową ekspansję. Kraj ten dysponuje wysoko wykwalifikowanymi kadrami, zwłaszcza w sektorze IT. Świadczy o tym choćby fakt, że w Warszawie powstał piąty na świecie i jedyny w tym regionie Europy Google Campus. Kolejną przyczyną jest zapewniana przez przepisy otwartość. Należy też wspomnieć o tym, że sektor cały czas chłonie nowe technologie finansowe. Jako przykład można tu podać dane z ostatnich sprawozdań firmy MasterCard. Wynika z nich, że 25 proc. Polaków korzysta z technologii zbliżeniowej Paypass każdego dnia. Ten odsetek jest 20-krotnie wyższy niż w Niemczech i 3-krotnie wyższy niż średnia dla całej UE – mówi Stephanie Brennan, dyrektor zarządzająca start-upu Evarvest.
Czytaj także: Jak banki, fintechy i instytucje finansowe mogą skuteczne wdrożyć sztuczną inteligencję?
Polska stanowi jeden największych rynków fintechów w Europie Środkowo-Wschodniej
Według wyliczeń Cashless i fundacji Fintech Poland na polskim rynku działa około 170 takich spółek, z których połowa to fintechy płatnicze. Deloitte już trzy lata temu szacował, że wartość polskiego rynku fintechowego przekracza 856 mln euro.
Rozwojowi tego sektora mocno sprzyja otwartość Polaków na nowe technologie w finansach, czego dobrym przykładem są płatności zbliżeniowe. Jak podaje PwC, Polska należy do grupy 10 państw świata przodujących w transakcjach zbliżeniowych, a poza nią do ścisłej czołówki należą tylko dwa inne kraje Starego Kontynentu – Wielka Brytania oraz Szwecja. Jak informowała kilka miesięcy temu Visa, jeszcze w tym roku Polska zostanie 1. krajem na świecie ze 100-proc. akceptacją dla transakcji zbliżeniowych.
Czytaj także: Lepiej późno niż wcale. Fintechy czekają na polską piaskownicę >>>
– Polska i region Europy Wschodniej jako jedne z pierwszych przyjęły bardziej otwarte regulacje dla fintechów. Polski regulator nawiązał już także strategiczną współpracę z państwami takimi jak Singapur, Tajwan czy Hongkong. Te zmiany powodują, że fintechy mogą działać bardziej globalnie -podkreśla Brennan.
Dynamiczny rozwój sektora
Cały europejski sektor fintechów rozwija się w ostatnich latach bardzo dynamicznie – stale pojawiają się nowe spółki, zwłaszcza takie o globalnym zasięgu. To zasługa m.in. ujednolicenia ram legislacyjnych na terenie UE.
– W szczególności należy wspomnieć o unijnej inicjatywie Fintech Action Plan czy RODO, które ujednolica międzynarodowe wymogi w zakresie ochrony danych. Zmiany te już zaczęły skutkować wzrostem liczby fintechów i trend ten będzie się utrzymywał – zauważa Stephanie Brennan.
Transakcje transgraniczne
Dyrektor zarządzająca Evarvest ocenia, że najatrakcyjniejszym w tej chwili obszarem działalności w sektorze fintechów są transakcje transgraniczne. Ubiegłoroczny raport McKinsey pokazuje, że w 2017 roku już 11 proc. płatności miało charakter transgraniczny, co stanowi najwyższy odsetek na przestrzeni ostatnich pięciu lat.
– Dodatkowo widzimy rozwój lokalnych firm, takich jak BLIK, który odniósł niesamowity sukces na rynku płatniczym, umożliwiając dokonywanie przelewów i płatności w sklepach na podstawie numeru telefonu. Firma rozszerzyła już swoją działalność o kolejne rynki na terenie UE. Mamy więc do czynienia z imponującym wzrostem znaczenia internetowych platform płatniczych – mówi Stephanie Brennan.
Rozwój inwestycji na rynku finansowym
Jak podkreśla, sektor fintechów może się przyczynić do rozwoju inwestycji na rynku finansowym, zwiększając ich dostępność. Jest to zresztą jeden z głównych celów Evarvest – spółka ma na celu zapewnienie możliwości kupowania produktów inwestycyjnych klientom na całym świecie. Zdaniem Brennan nie tylko w Polsce, lecz także na terenie całej UE nie ma zbyt wielu spółek oferujących globalnie usługi obrotu akcjami w internecie, przy niższych prowizjach i jednocześnie wyższej rentowności inwestycji.
– Brakuje oferty dla osób, które często zmieniają kraj zamieszkania w ramach UE. To jeden z głównych problemów. Jeśli ktoś korzystający z tradycyjnych usług maklerskich przeprowadza się do innego państwa, to przepisy wymagają od niego sprzedaży posiadanych akcji. Ten problem jest szczególnie odczuwalny w Europie, gdzie mobilność obywateli jest bardzo duża. Chcemy zmienić tę sytuację, wprowadzając globalnie dostępną platformę i integrując światowe giełdy, tak aby z aplikacji można było korzystać nie tylko w poszczególnych państwach, lecz także w ramach transakcji transgranicznych – tłumaczy Stephanie Brennan.
Australijski start-up Evarvest zamierza pod koniec tego roku uruchomić aplikację do handlu akcjami, która połączy giełdy na całym świecie i udostępni je szerokiemu gronu inwestorów. Aplikacja, przypominająca Spotify, pozwoli inwestorom na łatwy, przejrzysty i tani dostęp do akcji, obligacji i funduszy inwestycyjnych typu ETF na ponad 30 światowych giełdach. Polska będzie jednym z pięciu pierwszych rynków, obok Wielkiej Brytanii, Litwy, Hiszpanii i Portugalii, na których udostępniona zostanie aplikacja. Polscy użytkownicy będą mogli skorzystać z niej już w pierwszym kwartale 2020 roku.