OFE i ZUS – czy tam są środki na obietnice wyborcze?
Czy będzie nowa reguła wydatkowa?
Przedstawiciele rządu i Ministerstwa Finansów mogli albo zanegować obliczenia ekonomistów, albo stwierdzić, że SRW zostanie na pewien czas zawieszona lub zmieniona (czyli Sejm przegłosuje nowelizację ustawy o finansach publicznych).
Zamiast jasnej deklaracji na twtterze Ministerstwa Finansów ukazała się lakoniczna wypowiedź pani minister finansów Teresy Czerwińskiej: „Polska reguła wydatkowa jest oceniana relatywnie jako bardziej liberalna w kontekście fiskalnym niż reguły deficytu strukturalnego oparte na benchmarku wydatkowym.”
Może to sugerować zamiar skonstruowania reguły wydatkowej na przyszły rok w taki sposób, by dawała możliwość znacznego zwiększenia wydatków, łącznie z tymi, które będą wynikiem przedwyborczych obietnic.
Jak działa SRW?
Artkuł 112a. ustawy o finansach publicznych przewiduje, że kwota wydatków na dany rok organów i jednostek państwa, z wyłączeniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie może rosnąć więcej niż wynika to z nominalnego wzrostu PKB (średni wzrost z kilku poprzednich lat oraz wzrostu prognozowanego), a do tego limitu dodaje się jeszcze prognozowaną wartość ogółem działań dyskrecjonalnych, w zakresie podatków i składek na ubezpieczenia społeczne.
Według grupy ekonomistów, którzy opublikowali list otwarty, w sprawie potrzeby utrzymania stabilnych wydatków państwa, wydatki w przyszłorocznym budżecie przekroczą limit, wynikający z SRW o prawie 70 mld zł, przy czym i bez realizacji obietnic, doszłoby do przekroczenia – o 30 mld zł.
Jeżeli rząd i Ministerstwo Finansów nie zawieszą lub nie zmienią SRW – co byłoby źle przyjęte przez rynki finansowe – a jednocześnie nie wycofają się z obietnic, jedynym wyjściem będzie zastosowanie kombinacji trzech działań: zwiększenia poboru podatków, cięć wydatków elastycznych oraz kreatywnej księgowości.
ZUS – zamiast rządowej dotacji pożyczka rynkowa?
Możliwość kreatywnej księgowości daje wyłączenie z SRW finansów ZUS. Budżet może poważnie ograniczyć dotacje do emerytur i rent, a ZUS powstałą w ten sposób dziurę będzie musiał finansować pożyczkami, zaciąganymi na rynku. W roku bieżącym dotacja do FUS ma wynieść 49,4 mld zł i w roku przyszłym zapewne powinna być to podobna wielkość. Jeżeli obetniemy dotację, powiedzmy o 20 mld zł, z punktu widzenia deficytu finansów państwa nic się nie zmieni, ale da to dodatkową przestrzeń wydatków, wynikających z SRW.
Ratunek w pieniądzach z OFE?
ZUS dysponuje Funduszem Rezerwy Demograficznej, na którym pod koniec roku 2017 (nie ma jeszcze sprawozdania za rok 2018) znajdowało się przeszło 25 mld zł. Środki FRD, na które składają się przychody z prywatyzacji, a także przekazywane oszczędności z OFE już kilka razy w przeszłości służyły do finansowania bieżących potrzeb rządu. To kolejna „rezerwa” rządu.
Czytaj także: Premier Morawiecki zapowiada zmiany w OFE
Według pomysłu premiera Morawieckiego z 2016 roku oszczędności, które wciąż są w posiadaniu OFE w 75% miałyby być sprywatyzowane, a w 25 % przekazane do FRD. W końcu lutego 2019 wartość aktywów netto OFE wynosiła 162,3 mld zł. Realizacja pomysłu Morawieckiego pozwoliłaby zasilić FRD kwotą ponad 40 mld zł. Suma ta mogłaby być wpisana do SRW, jako „działanie dyskrecjonalne rządu”.
Tego rodzaju działania z zakresu kreatywnej księgowości pozwoliłyby w roku 2020 nie przekroczyć stabilizującej reguły wydatkowej. Nie zmieniłoby to rzeczywistej sytuacji finansów, wprowadzając do nich jeszcze większy chaos i utrudniły układanie budżetu w latach następnych.