Polacy coraz mniej zainteresowani polisolokatami
Tylko w III kwartale klienci wpłacili 1,83 mld zł – podaje Komisja Nadzoru Finansowego. To najgorszy wynik od dziewięciu lat. W ostatnich latach przeciętnie kwartalnie ubezpieczyciele pozyskiwali z tych polis około 3 mld zł.
Mniej wpłat, a świadczenia rosną
Największe spadki odnotowano w przypadku produktów ze składka jednorazową. W trzecim kwartale wpłaty wyniosły jedynie 700 mln zł. To połowa mniej niż rok wcześniej.
Generalnie tempo przypisu składki w polisach z UFK jest coraz szybsze z kwartału na kwartał. Na koniec września. Po pierwszym kwartale spadek wynosił 20,27 proc., po drugim 24 proc., a po trzecim już 27,23 proc.
Klienci coraz mniej wpłacają, ale wartość świadczeń z tych polis rośnie, w dużej mierze dlatego, że kończą się terminowe umowy z UFK. W trzech pierwszych kwartałach 2018 r. wypłaty wyniosły łącznie 9,57 mld zł, rok wcześniej było to 8,8 mld zł, co oznacza wzrost o 8,75 proc. Kwartalnie wypłaty wynosiły w tym roku powyżej 3 mld zł.
Ubezpieczyciele liczą na PPK
Za spadek zainteresowania polisami na życie z UFK odpowiada z jednej strony słaba koniunktura na rynkach – wysokość składek w ubezpieczeniach z UFK jest ściśle związana z kondycją rynku finansowego, a z drugiej zła reputacja tzw polisolokat po licznych problemach z tymi produktami. Nie bez znaczenia są tez nowe regulacje prawne, które sprawiły, że sprzedaż ubezpieczeń z UFK nie jest dla towarzystw oraz pośredników tak opłacalna, jak była parę lat temu. Stosowanie ankiet badania potrzeb klienta czy zmiany w dokumentacji produktowej wyhamowały dynamikę sprzedaży tych polis.
Równocześnie rośnie sprzedaż „klasycznych”, czysto ochronnych ubezpieczeń na życie. Dla ubezpieczycieli życiowych szansą będą również pracownicze plany kapitałowe (PPK). Na razie na oferowanie PPK zdecydowała się Warta. Część ubezpieczycieli będzie też pośredniczyła w oferowaniu planów, stworzonych w ramach grupy kapitałowej.