W 2013 roku trudniej będzie sprzedać mieszkanie
Koniec programu dopłat do kredytów "Rodzina na swoim" może spowodować chwilowy spadek liczby sprzedawanych mieszkań i wzrost obrotów na rynku najmu. Za rok mieszkania mogą też być tańsze niż dziś - wynika z badania opinii doradców Home Broker i Lion’s House. Przecena powinna być jednak niewielka.
Wraz z końcem roku mija termin składania wniosków o kredyt z dopłatą. Aby zdążyć z formalnościami, do tego momentu trzeba podpisać umowę przedwstępną zakupu. Wiele osób chce jeszcze skorzystać z dopłat, co powoduje obecnie wzrost liczby zawieranych transakcji. Zgodnie z danymi BGK, w październiku podpisano o ok. jedną trzecią więcej umów o preferencyjny kredyt niż we wrześniu. Wraz ze zbliżaniem się ostatecznego terminu na złożenie wniosku, liczba umów powinna rosnąć. Nie powinno to dziwić biorąc pod uwagę fakt, że rodzina budując dom w stolicy może liczyć na 108,3 tys. zł z budżetu (kredyt w złotych rozłożony na 30 lat, oprocentowanie 6,2% i 100% LtV), a w przypadku zakupu mieszkania dopłatę można oszacować na maksymalnie 77,3 tys. zł.
Wstępne dane na temat przewidywań odnośnie zmian na rynku nieruchomości po zniknięciu z niego programu dopłat „Rodzina na swoim” pokazują trzy główne kierunki: spadek liczby zawieranych transakcji kupna-sprzedaży na początku 2013 roku, stopniowy wzrost popytu na najem i w horyzoncie 12-miesięcznym spadek cen transakcyjnych mieszkań – wynika z badania przeprowadzonego wśród doradców Home Broker.
Korekta cen zwolni
W przypadku spadku cen dynamika nie powinna być wysoka. Doradcy spodziewają się, że ceny mieszkań w horyzoncie 12-miesięcznym zanotują skromną 1-proc. przecenę. Zmiana taka oznaczałaby spore wyhamowanie tendencji spadkowej. Przypomnijmy, że w październiku indeks cen transakcyjnych Open Finance i Home Broker pokazywał spadek przeciętnej ceny o 12,6% (r/r). Trzeba jednak pamiętać, że zmiana ta została ostatnio spotęgowana w związku ze zmianą struktury sprzedawanych mieszkań. Po prostu dziś znacznie więcej sprzedaje się lokali z najtańszego segmentu, a więc takich, które spełniają wymagania kończącego się programu dopłat do kredytów.
… zmniejszyć się też może wolumen transakcji
Wraz z początkiem 2013 roku można też spodziewać się spadku liczby zawieranych transakcji na rynku kupna-sprzedaży. Powód jest prosty – część osób, która w normalnych warunkach kupiłaby swoje „M” w pierwszych miesiącach przyszłego roku, może być zainteresowana przyspieszeniem transakcji, aby skorzystać z budżetowego wsparcia. Efekt ten może być jednak łagodzony przewidywanymi spadkami stóp procentowych, co byłoby czynnikiem wzmacniającym popyt. Dziś choć RPP obcięła stawki dopiero raz (o 25 pkt. bazowych), to WIBOR 3M znajduje się na poziomie 4,6%, a nie tak jak w sierpniu ponad 5,1%. Ruch ten ma być kontynuowany. Kontrakty terminowe na stopy procentowe notują WIBOR 3M za 9 miesięcy na poziomie zaledwie 3,5%. Gdyby faktycznie doszło do takiej zmiany, to trzyosobowa rodzina z dochodem 5 tys. zł netto, która dziś może pożyczyć od banku przeciętnie 367 tys. zł, za trzy kwartały mogłaby pożyczyć aż 408 tys. zł. Byłoby tak jednak przy założeniu innych czynników stałych, np. utrzymania przez banki marż na obecnym poziomie.
Gdzie zakup traci tam najem korzysta
Na koniec warto zauważyć, że najprawdopodobniej malejącym obrotom na rynku transakcji kupna-sprzedaży może towarzyszyć wzrost obrotów na rynku najmu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część osób, które nie będą mogły skorzystać z programu „Rodzina na swoim” wybierze zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych na rynku najmu zamiast zakupu „czterech kątów” na własność z wykorzystaniem finansowania hipotecznego na standardowych warunkach. Wydatki związane z zakupem są w obecnych realiach rynkowych często wyższe niż opłaty za najem. Trzeba jednak pamiętać, że spłacając co miesiąc ratę kredytu buduje się własny majątek. Uwzględniając ten czynnik można dojść do wniosku, że zakup w ostatecznym rozrachunku jest rozwiązaniem bardziej uzasadnionym ekonomicznie.
Metodologia badania
Home Broker publikuje co miesiąc wskaźnik prognozujący zmianę przeciętnej ceny metra kwadratowego mieszkań w największych miastach Polski w najbliższych 12 miesiącach. Wskaźnik dla całego kraju jest medianą oczekiwań doradców w obrocie nieruchomościami, ważoną liczbą odpowiedzi przypadających na poszczególne miasta uwzględnione w badaniu.
W prognozowaniu zmiany ceny metra kwadratowego w najbliższych 12 miesiącach Home Broker posługuje się powszechnie znaną i wykorzystywaną metodą heurystyczną (intuicyjną). Stosuje się ją w dziedzinach nowych, w przypadku których trudno skwantyfikować istniejące zależności, a także trudno przeprowadzić analizę retrospektywną. W ocenie Home Broker polski rynek nieruchomości mieszkaniowych spełnia te kryteria.
Metoda opiera się na opiniach oraz intuicji badawczej ekspertów z danej dziedziny, stanowiących liczną grupę oraz umiejących myśleć w niezależny sposób. Jedną z odmian metody heurystycznej jest metoda delficka, wykorzystana po raz pierwszy w badaniach w 1966 roku. Polega ona na opracowaniu ankiet skierowanych do ekspertów, analizie statystycznej otrzymanych wyników i sformułowaniu w oparciu o nie ogólnych wniosków. Za prognozę przyjmuje się opinię większości zgodnych uczestników badania.
Metodologia badania
Home Broker publikuje co miesiąc wskaźnik prognozujący zmianę przeciętnej ceny metra kwadratowego mieszkań w największych miastach Polski w najbliższych 12 miesiącach. Wskaźnik dla całego kraju jest medianą oczekiwań doradców w obrocie nieruchomościami, ważoną liczbą odpowiedzi przypadających na poszczególne miasta uwzględnione w badaniu.
W prognozowaniu zmiany ceny metra kwadratowego w najbliższych 12 miesiącach Home Broker posługuje się powszechnie znaną i wykorzystywaną metodą heurystyczną (intuicyjną). Stosuje się ją w dziedzinach nowych, w przypadku których trudno skwantyfikować istniejące zależności, a także trudno przeprowadzić analizę retrospektywną. W ocenie Home Broker polski rynek nieruchomości mieszkaniowych spełnia te kryteria.
Metoda opiera się na opiniach oraz intuicji badawczej ekspertów z danej dziedziny, stanowiących liczną grupę oraz umiejących myśleć w niezależny sposób. Jedną z odmian metody heurystycznej jest metoda delficka, wykorzystana po raz pierwszy w badaniach w 1966 roku. Polega ona na opracowaniu ankiet skierowanych do ekspertów, analizie statystycznej otrzymanych wyników i sformułowaniu w oparciu o nie ogólnych wniosków. Za prognozę przyjmuje się opinię większości zgodnych uczestników badania.
Bartosz Turek
Analityk rynku nieruchomości
Home Broker