Dziennik Rynkowy Analizy i Strategie Rynkowe
Podczas gdy polski rynek finansowy świętował (podobnie jak kilka innych europejskich sąsiadów), globalni inwestorzy stawiali czoła mieszanym informacjom ze światowej gospodarki. Warto zwrócić uwagę między innymi na informację z FT, zgodnie z którą Grecja będzie wnioskować o dwuletnie wydłużenie czasu implementacji programu konsolidacji finansów publicznych aby "dać szansę" wzrostowi gospodarczemu. Nowy plan ma zakładać redukcję deficytu budżetowego o 1,5pp PKB przez 4 lata a nie jak wcześniej planowano 2,5pp PKB przez najbliższe dwa. Co to oznacza? Oznacza to nic innego, jak większe potrzeby dodatkowego finansowania w ciągu najbliższych dwóch lat, a te Grecja miała by zapewnić sobie poprzez istniejącą już pożyczkę z MFW, emisję bonów skarbowych i przesunięcie spłat swoich zobowiązań.
Pierwsze spotkania w tej sprawie będą miały miejsce w przyszłym tygodniu – A.Samaras premier Grecji przybędzie z wizytą do Berlina i Paryża, podczas gdy spotkanie Ministrów Finansów EU we wrześniu będzie poświęcone Grecji i możliwej kolejnej restrukturyzacji tamtejszego długu. To nie jedyna „restrukturyzacja” która będzie „na językach” w czasie dzisiejszej sesji ale o tym nieco niżej.
Z punktu widzenia napływających na rynek informacji w ciągu ostatnich kilkunastu godzin, stwierdzić można, iż podstawową tendencją która w krótkim okresie dominuje na rynku jest wyraźny wzrost rentowności amerykańskich oraz (za nimi) niemieckich obligacji, głównie długoterminowych. Osiągnięcie przez 10-letniego Treasuries’a poziomu 1,8550% – najwyższego od początku maja – jest wynikiem serii lepszych niż oczekiwano publikacji, głównie z USA. Podczas gdy brak jest „jednoznacznie negatywnych” informacji ze strefy euro (a obok ZEW odczyty dotyczące PKB we Francji i Niemczech pozwoliły ukoić nieco obawy o perspektywy wzrostu w strefie euro), publikacje makro z USA w ostatnich dniach najczęściej potwierdzały stopniową poprawę sytuacji gospodarczej w kraju. Dane opublikowane w USA w ciągu ostatnich dwóch dni uznać można za netto pozytywne dla gospodarki, ale podstawową figurą, która zdominowała ruchy na rynku stopy była publikacja danych na temat sprzedaży detalicznej (0,8%m/m po -0,5: w poprzednim miesiącu i wobec oczekiwań na poziomie 0,3:). Marginalnie lepsza była produkcja, ale wskaźniki aktywności gospodarczej pozostawały mieszane (ze słabym NY Fed), podobnie jak odczyty z rynku nieruchomości. Może zbyt wcześnie na optymizm (stąd side-walk może dominować na rynkach akcji i trudno będzie przeciwstawiać się temu w krótkim okresie), ale coraz mniej nadziei na prezent w postaci Quantitative Easing we wrześniu od Fed.
Tematem który zdominuje otwarcie sesji może być jednak niepotwierdzona wciąż, ale potencjalnie ważna informacja na temat potrzeby wypłaty Hiszpanii pierwszej transzy pomocy dla sektora bankowego (100 mld EUR) z tytułu zmian limitów EBC na pożyczki pod zabezpieczane przez emisje rządowe (dla przypomnienia pożyczki banków hiszpańskich w lipcu z EBC wzrosły brutto w lipcu do 402 mld EUR z 365 mld EUR w czerwcu). W tle tych informacji na rynek napływa kolejna seria – mało zaskakujących dla świadomych skrajnie trudnej sytuacji hiszpańskiego sektora bankowego inwestorów – informacjach, iż hiszpański rząd rozważa wprowadzenie haircut’u na posiadaczy długu emitowanego przez ratowane hiszpańskie banki w wysokości 50-70: ich wartości kapitału, co miałoby być jednak „oddane” poprzez zapewnienie wyższych kuponowych płatnych w okresie 4 do 6 lat.
Po jednodniowej przerwie na polski rynek długu wracamy już z „niższą” inflacją. W oczekiwaniu na wtorkową publikację danych nt. lipcowej inflacji na rynku stopy procentowej doszło do lekkich wzrostów stawek, tym bardziej iż preludium do odczytu w Polsce stanowiła wyższa od oczekiwań inflacja na Węgrzech. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy tendencje i kierunek zaskoczenia (przeważnie w górę i przeważnie z tytułu wyższych cen żywności, na które wskazuje również dynamika soft commoddities) były zgodne. Tym razem jednak GUS potwierdził większy niż oczekiwał rynek spadek inflacji. Indeks CPI wyniósł w lipcu 4,0: r/r wobec prognozowanych przez rynek średnio 4,2:, przy znacznym miesięcznym spadku cen żywności i napojów bezalkoholowych (2,0%). Reakcja rynku była raczej neutralna i w związku z tym oczekujemy stabilizacji notowań obligacji aż do wrześniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Obawiamy się, że dynamika inflacji przewyższająca psychologiczne 4,0: może oznaczać brak zmiany stóp we wrześniu i umiarkowany w tonie komentarz Rady, co z kolei rozczaruje inwestorów czekający na obniżki stóp. Mimo ostatniej silnej korekty i wzrostów rentowności wciąż dyskontowane są redukcje kosztu pieniądza w tym roku o łącznie 50 pb. Warto jednak zwrócić uwagę na zgodny z naszymi oczekiwań wzrost stawek FRA na samym końcu krzywej.
Mniejsza skala wycenianych obniżek, idzie w parze z mniej „radykalnymi” poziomami rentowności polskich obligacji, szczególnie na krótkim końcu. Kolejną ważną informacją będą piątkowe dane z rynku pracy, jednak prawdopodobnie będą one miały jeszcze mniejsze znaczenie dla rynku niż dane inflacyjne. Polskie papiery długoterminowe będą śledziły impulsy ruchu na rynkach bazowych i najprawdopodobniej dominować będzie impuls wynikający z ruchów na niemieckiej krzywej obligacji. Przy brak czynników krajowych, środek krzywej będzie śledził ruch starszych sióstr.
Dziennik Rynkowy – Analizy i Strategie Rynkowe – pobierz
Źródło: PKO Bank Polski