Budżet Wlk. Brytanii utrzymuje agencje kredytowe w szachu

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

funt.brytyjski.250xPodstawowe założenia dotyczące budżetu Wielkiej Brytanii na razie utrzymują agencje kredytowe w szachu. Planowane jest uchwalenie siedmioprocentowej opłaty skarbowej za nieruchomości o wartości powyżej dwóch milionów funtów, obcięcie podatku korporacyjnego do 24%, podniesienie podstawy opodatkowania o 1100 GBP, do poziomu 9205 GBP oraz redukcja najwyższej stopy podatkowej z 50% do 45%. Skarb Państwa szacuje straty spowodowane unikaniem płacenia podatku na kwotę 2,4 miliarda w tym roku. Ewentualny powrót podatników do wywiązywania się z zobowiązań może spowodować pojawienie się dodatkowego kapitału w budżecie w roku przed wyborami.

Potrzeby pożyczkowe rządu wyceniane są na 126 miliardów GBP, a więc raptem o 1 miliard funtów mniej niż szacowano jesienią. Rząd twierdzi, że w porównaniu z tymi prognozami jego potrzeby kredytowe wzrosną w ciągu następnych 5 lat o 11 miliardów mniej niż zakładano, co wygeneruje nadwyżkę w budżecie w tym okresie. By sprostać cięciom zadłużenia, wzrost gospodarczy musi zostać podtrzymany. Ministerstwo zajmujące się sprawami budżetowymi delikatnie zwiększyło prognozy wzrostu z 0,7% do 0,8% w 2012 roku, a także z 1,8% do 2% w 2013 roku, według ostatnich wyliczeń.

Przewidywania dotyczące stopy bezrobocia kształtują się na poziomie 1,67 miliona w tym roku.

Czy jest będzie możliwe? W lutym inflacja na Wyspach osiągnęła piętnastomiesięczne minimum na poziomie 3,4% w skali roku, co zostawia otwarte drzwi do osiągnięcia celu inflacyjnego wyznaczonego przez Bank Anglii na poziomie 2%. Toruje to także drogę do zwiększenia luzowania ilościowego w polityce monetarnej, a pomaga w tym także mocniejszy funt, który pozwala zneutralizować zewnętrzną presję inflacyjną. Bank Anglii planuje trzecią rundę skupu aktywów w ramach luzowania polityki pieniężnej w najbliższym kwartale. Dodatkowo, liczba wniosków o kredyt hipoteczny może osiągnąć dwuletnie maksimum, biorąc pod uwagę rosnące ceny nieruchomości i spadającą rentowność obligacji, na które bezpośrednio wpływa ich malejąca podaż. Dobrym znakiem w tym kontekście jest faktyczna zdolność Banku Anglii do utrzymania do końca roku gołębiej polityki monetarnej przy spadającej inflacji. Podczas gdy rentowności obligacji na świecie rosną (przy lepszej kondycji gospodarki USA, poprawiających się perspektywach Strefy euro oraz oddalającej się możliwości „twardego lądowania” wzrostu gospodarczego Chin), dla Banku Anglii kluczowe jest, by ograniczać koszty finansowania w długim terminie.

Nie dalej jak cztery miesiące temu, Francja wdała się w potyczkę słowną z Wielką Brytanią, kto zasługuje na najwyższą ocenę kredytową. Deficyt budżetu brytyjskiego to około 7% PKB, w porównaniu z francuskim 4,6%.

Biorąc pod uwagę samo zadłużenie, dług publiczny Francji wynosi 83%, w porównaniu z 76% w przypadku Zjednoczonego Królestwa. Jeśli natomiast przyjrzeć się dodatkowo zapadalności długu i kosztom z nim związanym, Francja musi spłacić w tym roku 100 miliardów GBP, co stanowi połowę kwoty, jaką muszą oddać Brytyjczycy. To porównanie można by kontynuować, lecz kluczową kwestią zdaje się być fakt, że Wielka Brytania posiada większą swobodę w kształtowaniu polityki monetarnej niż jakikolwiek członek Unii Europejskiej. Potwierdzają to możliwości w obszarach wpływu na obniżanie kursu funta, obniżaniu kosztów długu poprzez skupu obligacji i, co najważniejsze, brak obciążeń wynikających z udziału w Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej czy nadchodzącego Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji.

Budżet na 2012 rok spełnia wszystkie niezbędne warunki, by utrzymać najwyższy poziom oceny kredytowej dla Wielkiej Brytanii. Główne agencje ratingowe teoretycznie mogłyby cofnąć perspektywę negatywną dla oceny kredytowej tego państwa z racji dużego prawdopodobieństwa wypełnienia założeń budżetowych nawet przy tymczasowym, negatywnym oddziaływaniu Letnich Igrzysk Olimpijskich.

Ashraf Laidi
Główny Strateg
City Index