Materializacja korekty

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

pieniadze.tabelka.01.250xPoczątek tego tygodnia przynosi znaczne pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych i korektę wycen ryzykownych aktywów po dłuższym okresie ich wzrostu ich cen. Eurodolar zaczął obniżać się już po przetargu na 3-letnie pożyczki z ECB, natomiast w tym tygodniu dołączyły do niego giełdy i rynek długu.

Wczoraj euro obniżyło swoją wycenę względem dolara do okolic 1,31. Mocna przecena sięgnęła też rynków kapitałowych – europejskie parkiety traciły nawet ok. 3 proc., a amerykański indeks SP 500 zniżkował o 1,5 proc. Warszawska giełda ze spadkami o ok. 1,5 proc. wyglądała na mocną, jednak tam realizacja zysków zaczęła się już w poniedziałek. W tak niesprzyjającym klimacie dużym fluktuacjom podlega wycena złotego, który wczoraj stracił względem euro ponad 3 gr, a od początku tygodnia straty polskiej waluty sięgają ponad 6 gr, zarówno względem euro, jak i dolara. Zareagował też rynek długu – rentowności 10-letnich obligacji hiszpańskich i włoskich powróciły powyżej poziomu 5 proc., a dług portugalski powyżej 14 proc.

Do przyczyn korekty zaliczyć można szereg czynników takich jak słabsze odczyty indeksów PMI, obniżenie celu gospodarczego Chin z 8 do 7,5 proc. dynamiki PKB w tym roku przy inflacji 4 proc. a nie 3,5 proc., wysokie ceny ropy wpływające na wyhamowanie dynamiki wzrostu globalnego, a wreszcie powrót obaw związanych z sytuacją w Grecji, a konkretnie ryzyka związanego z niedostateczną partycypacją prywatnych wierzycieli w redukcji długu. Każdy z tych czynników ma jakiś wpływ na mocno wykupione rynki, jednak krótkoterminowo i przede wszystkim na eurodolara i europejskie giełdy oddziałuje Grecja.

Punkt kulminacyjny serialu o redukcji długu zaplanowany jest na jutro – do godz. 21:00 wierzyciele mogą przyjmować ofertę wymiany obecnych obligacji na dług o dłuższym terminie zapadalności i mniejszym oprocentowaniu. Plotki o możliwym przesunięciu tego terminu zostały wczoraj zdementowane przez grecki rząd. Do wczoraj ofertę zaakceptowało tylko 12 wierzycieli, m. in. bank UniCredit. W sumie partycypacja musi osiągnąć minimum 90 proc., bo w przeciwnym wypadku grecki rząd, co już zresztą zapowiedział, użyje klauzuli CAC, co najprawdopodobniej doprowadzi do uruchomienia CDS-ów na grecki dług. Najnowsze doniesienia z greckich serwisów mówią o partycypacji na poziomie 75-80 proc. i osiągnięcie min. 75 proc. spowoduje rozważenie uruchomienia klauzuli CAC (ale nie spowoduje tego definitywnie).

Natomiast w przypadku, gdyby udział był mniejszy niż 66,66, proces wymiany zadłużenia w ogóle nie będzie miał miejsca, co uniemożliwi przyznanie pakietu pomocowego, a tym samym doprowadzi do niekontrolowanego bankructwa Grecji. Wg Instytutu Finansów Międzynarodowych takie zdarzenie może kosztować strefę euro ponad 1 bln EUR. Tym samym sprawa jest postawiona na ostrzu noża i na pewno eurodolar będzie mocno reagował na informacje dotyczące partycypacji wierzycieli i zamierzeń greckiego rządu.

Ze względu na to, że środowy kalendarz nie jest zbyt obszerny, uwaga dalej zwrócona będzie na sytuację wokół restrukturyzacji greckiego długu, a także zachowanie się cen obligacji portugalskich, hiszpańskich i włoskich. Z ważniejszych dziś odczytów warto tylko zwrócić uwagę na raport agencji ADP o przyroście zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce – wg konsensusu prognoz w lutym przybyło 200 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym (w styczniu wzrost wyniósł 170 tys.). Raport ten ma jednak mniejszą wagę niż piątkowe, oficjalne dane państwowe o stanie amerykańskiego rynku pracy. Oczy polskich inwestorów będą tez skierowane na kończące się posiedzenie RPP – chociaż najprawdopodobniej stopy nie ulegną zmianie (aktualna wartość stopy referencyjnej to 4,5 proc.), to istotne słowa mogą paść na konferencji po posiedzeniu.

Na marcowym posiedzeniu Rada dysponuje już najnowszą projekcją inflacji. Zaostrzenie retoryki, np. wyrażenie się jasno o dużym prawdopodobieństwie podwyżek w najbliższym czasie mogłoby poprawić wycenę złotego, jednak analizując wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia, scenariusz bazowy zakłada kontynuowanie strategii „wait and see” i taki sam wydźwięk komunikatu po posiedzeniu, zatem na polską walutę dalej najbardziej będą wpływać czynniki globalne.

Łukasz Rozbicki
Dom Maklerski AFS