Ostre starcie między bykami a niedźwiedziami

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gielda.21.250xPo "rajdzie" na głównych indeksach amerykańskich, który został zapoczątkowany tydzień temu, nie widać już śladu. W środę inwestorzy mocno wyprzedawali nie tylko akcje, a motorem napędzającym spadki była utrata wiarygodności papierów dłużnych Włoch.

Inwestorzy masowo pozbywali się pozycji na obligacjach, co wywindowało rentowności na poziomy powyżej 7%. Ekonomiści zwracają uwagę, że właśnie ten poziom jest kluczowy i może powodować nierównowagę we włoskiej gospodarce. Lawina wyprzedaży przyspieszyła po informacjach o podniesieniu depozytów zabezpieczających na dług Włoch przez izbę rozliczeniową LCH.Clearnet. Po osiągnięciu poziomu 7,45% Europejski Bank Centralny zainterweniował na rynku długu, skupując „rozgrzane do czerwoności” papiery włoskie. Mimo to, europejskie indeksy notowały dwuprocentowe spadki, a notowania na Wall Street otworzyły się znacznie niżej i do końca sesji pogłębiły spadki. Standard & Poors 500 zakończył dzień na poziomie 1229,10 pkt. co oznacza spadek 3,7%.

Wyniki spółek notowanych na amerykańskim parkicie dają mieszane odczucia. Komunikacyjny gigant Cisco przewyższył oczekiwania analityków, jeśli chodzi o wyniki finansowe, podobnie Green Mointain Coffee Roasters Inc., producent systemu parzenia kawy Keurig. Natomiast Mako Surgical Corp., producent sprzętu medycznego, minął się z oczekiwaniami analityków, notując stratę w trzecim kwartale. Wyniki finansowe Stifel Financial Corp., brokera z St. Louis, również rozczarowały i spółka notowała pięcioprocentowy spadek na zakończenie wczorajszej sesji. Po dzisiejszej wyniki przedstawi Walt Disney. Analitycy spodziewają sie zysku 55 centów na akcję i wzrostu przychodów o 6,3%, do 10,4 miliarda USD. Spółka liczy, że spowolnienie ekonomiczne nie powinno zagrozić wartemu prawie 11 miliardów dolarów biznesowi, na który składają się parki rozrywki oraz przychodom z reklam na takich kanałach, jak ESPN, lub sieci kablowych, jak na przykład ABC.

Dziś rynek może reagować na dane z amerykańskiego rynku pracy. W poprzednim odczycie liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 397 tys. Analitycy spodziewają się poziomu 401 tysięcy nowych wniosków, pozytywną reakcję inwestorów, odzwierciedloną w poziomach głównych indeksów, powinniśmy obserwować, jeśli odczyt wyniesie poniżej 400 tys.

Niedźwiedzie nie dają za wygraną i przeważają szalę w kluczowych momentach. Dla indeksu S&P 500 to poziom około 1280 punktów. Z tego miejsca już dwa razy w ciągu ostatnich dni rynek bardzo szybko został sprowadzony do poziomu 1225. W tym miejscu ukatywniaja się kupujący, co powoduje, że poziom ten staje się coraz mocniejszym wsparciem. Dla kontraktu terminowego opiewającego na S&P 500 newralgicznym poziomem jest 1220 pkt. Jeśli byki zdołają utrzymać kluczowe poziomy wsparcia, rynek będzie dobrze przygotowany na prawdopodobne wzrosty, napędzane przez rajd św. Mikołaja na koniec roku.

Marcin Niedźwiecki
Specjalista rynku CFD i Forex, City Index