Grecja bez Papandreou; Europa wciąż niespokojna

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

grecja.euro.250xJeszcze w piątek przed północą grecki rząd otrzymał wotum zaufania od parlamentu, usuwając obawy związane z koniecznością natychmiastowego rozpisania przedterminowych wyborów.

Premier Giorgios Papandreou razem z Antonisem Samarasem, liderem głównej partii opozycyjnej, uzgodnił stworzenie wspólnego rządu jedności narodowej, który ma za zadanie doprowadzić do zaimplementowania postanowień z unijnego szczytu z 26 października zanim dojdzie do nowych wyborów. Papandreou już zapowiedział, że nie będzie przewodził nowemu rządowi. Porozumienie rządzących Socjalistów z opozycyjną Nową Demokracją powinno sprawić, że sytuacja wokół Grecji nie będzie już wywoływać turbulencji na rynkach finansowych. Nowy rząd będzie miał wystarczającą przewagę w parlamencie, aby bez większych problemów zatwierdzić warunki drugiego pakietu ratunkowego (potrzeba 180 głosów w 300-osobowej izbie). Również odsunięcie od władzy premiera Papandreou powinno dać gwarancję braku nieoczekiwanych decyzji.

Zmiana premiera i odwołanie referendum w Grecji nie oznacza jednak całkowitego uspokojenia nastrojów w strefie euro. Niepokojąco wysokie w ostatnich dniach stały się rentowności włoskich obligacji, a trend jakim podążają jest niebezpiecznie podobny do tego, jaki towarzyszył papierom dłużnym Grecji, Irlandii i Portugalii. Oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji Włoch wzrasta w poniedziałek do 6,56 proc., bardzo blisko bariery 7 proc., której przekroczenie umownie oznacza niechybną konieczność udzielenie pomocy finansowej dla kraju. W przypadku Włoch będzie to jednak bardzo trudne, gdyż zadłużenie kraju sięga 1,6 bln euro, więc niż dług Hiszpanii, Irlandii i Portugalii razem wzięte. Ostatni wzrost rentowności włoskich obligacji został wywołany przez premiera Silvio Berlusconiego, który przychylił się żądaniom opinii publicznej w sprawie usunięcia niektórych elementów planu cięć fiskalnych. Porównania Włoch z pozostałymi państwami PIIGS nie powinny jednak być daleko idące, gdyż gospodarka włoska jest dużo większa i bardziej zdywersyfikowana, tworząc zdecydowanie więcej możliwości poprawy swojej sytuacji. Inwestorzy muszą jednak zobaczyć, że rząd włoski robi wszystko, aby przyszłość finansowa kraju nie była zagrożona.

Dziś w kalendarzu makroekonomicznym mało istotnych publikacji. Indeks Sentix i sprzedaż detaliczna z Eurolandu (odpowiednio godz. 10:30 i 11:00), a także produkcja przemysłowa z Niemiec (12:00) będą miały niewielki wpływ na notowania walut. W południe premier Francji Francois Fillon przedstawi plan cięć budżetowych do zrównoważenia budżetu do 2016 roku i szczegóły planu mogą poprawić notowania euro. Późnym południem rozpoczyna się spotkanie ministrów finansów strefy euro, jednak jego efekty będą odczuwalne na rynku walutowym dopiero w dniu jutrzejszym.

Konrad Białas
Dom Maklerski AFS