Oklapła Ameryka, znerwicowana Europa

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

diagram.rozmowa.250xKiedy 2 maja amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner oficjalnie zawiadomił Kongres, że maksymalny, legalny limit zadłużenia Stanów Zjednoczonych zostanie przekroczony 16 maja, a państwo będzie wypłacalne tylko do 2 sierpnia, nikt się tym nie przejął - tego samego dnia prasa informowała głównie o zabiciu Osamy bin Ladena. Kiedy jednak minął 2 sierpnia i na czołówki gazet wtargnęły niepokojące wieści z giełd, sprawą przejęło się o wiele więcej ludzi niż bin Ladenem. Nad światową gospodarką, szczególnie sektorem bankowym, krąży coraz więcej czarnych chmur.

Wszystko potoczyło się, jak przewidywano, a jednak nikt nie jest zadowolony. Zakończenie psychodramy związanej z wielotygodniowym ustalaniem kompromisu w sprawie podniesienia limitu długu amerykańskiego nie przyniosło żadnego katharsis, gdyż pojawiły się wątpliwości, czy rzeczywiście „uniknięto katastrofy”. Do wszystkich dotarło, że sytuacja budżetowa Stanów Zjednoczonych jest równie napięta jak w niektórych krajach strefy euro.

Dalsza część artykułu tutaj.