Jaki zakres danych swoich użytkowników posiada Facebook?
Tym niemniej, mimo nadszarpniętego zaufania swoich użytkowników, Facebook licząc na ich wyrozumiałość i cierpliwość, zdecydował się na wydanie oświadczenia i potwierdzenie informacji, w świetle której serwis wykorzystuje numery telefonów udostępnione przez użytkowników w celu realizacji jednej z funkcjonalności, mającej zabezpieczać dane użytkowników, do profilowania ich danych, czego efektem jest personalizacja wyświetlanych im reklam.
Internauci niezwłocznie zareagowali i w petycji wzywają Facebooka do natychmiastowego odejścia od praktyki używania numerów telefonów przekazanych im w celu uwierzytelniania dwuetapowego do personalizowania reklam. Jaka będzie odpowiedź? Właściciel portalu będzie musiał stanąć w tym zakresie przed trudną decyzją, która w rezultacie i tak najpewniej wywoła niechęć albo użytkowników, albo reklamodawców.
To nie jedyny dyskusyjny rodzaj danych osobowych użytkowników FB oraz sposób, w jaki są pozyskiwane. Co ciekawe, portal w ogóle się z tym nie kryje. Z regulaminu Facebooka wynika wprost, że serwis zbiera informacje nas dotyczące niezależnie od tego, czy w danej chwili z niego korzystamy, a nawet w sytuacji, gdy wcale nie jesteśmy w nim zarejestrowani. Wystarczy, że nasze numery i adresy mailowe pojawiają się książkach adresowych znajomych.
Portale społecznościowe monitorują użytkowników
– Dokładnie tak! Inaczej skąd Facebook miałby tak dobry system rekomendacji znajomych? Wystarczy, że ktoś kto ma nas w swojej książce adresowej zainstaluje aplikację Messenger i zezwoli jej na dostęp do kontaktów. Za jej pośrednictwem można przecież wysyłać wiadomości sms. Facebook analizuje dostarczone mu w ten sposób kontakty i paruje je z już posiadanymi zasobami. Dlatego np. zapisując sobie w telefonie numer do lekarza nagle Facebook podsuwa nam pomysł zaproszenia go do znajomych – dodaje Przemysław Gąsiorowski, specjalista ds. marketingu ODO 24.
Nie każda osoba, korzystająca z mediów społecznościowych jest świadoma również tego, że portale szczegółowo monitorują niemal każdy krok, który wykonujemy w ramach serwisu. Zbierane są informacje, m.in. o rodzajach wyświetlanych treści oraz tych, na które reagujemy, o funkcjach, z których korzystamy, osobach lub innych kontach, z którymi wchodzimy w interakcje, a także o datach, częstotliwości oraz czasie trwania poszczególnych aktywności. Rejestrowany jest ponadto dokładny czas naszego korzystania z serwisu oraz określonych jego funkcji, a także to, jakie posty, filmy i inne treści wyświetlamy. Kolejną dozę danych osobowych swoich użytkowników Facebook pozyskuje od podmiotów zewnętrznych – reklamodawcy czy deweloperzy aplikacji przekazują informacje o działaniach internautów poza serwisem: o wykorzystywanych urządzeniach, odwiedzanych witrynach, dokonanych zakupach, obejrzanych reklamach oraz sposobie korzystania z ich usług.
Czy możliwe jest zachowanie swojej prywatności bez konieczności rezygnacji z usług Facebooka? Odpowiedź niestety nie jest optymistyczna. Utworzenie konta w serwisie jest równoznaczne z akceptacją regulaminu portalu i wyrażeniem zgody na przewidziane w nim wyraźnie praktyki. Uzyskując zatem zgodę użytkowników w tym zakresie, Facebook dysponuje podstawą prawną przetwarzania naszych danych i działa zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych, w tym RODO. Niemniej jednak, trudno wyobrazić sobie, że nawet kolejne awarie i cyberataki mogłyby doprowadzić do wycofania się z FB większej liczby internautów. W mediach coraz częściej pojawia się nawet pojęcie swego rodzaju syndromu sztokholmskiego, który zawładnął użytkownikami światowego lidera mediów społecznościowych. Czy będzie on jednak trwał w nieskończoność?