15-lecie Forum Technologii Bankowych: RODO zepsuje relacje z klientem?
„Nie życzę sobie atakowania mnie o spłatę kredytu. Nie wiem, czy bank wie, ale obowiązuje RODO”. „Proszę usunąć moje dane. Podstawą prawną mojego żądania jest RODO”. „Zgodnie z RODO żądam informacji, komu bank sprzedaje moje dane”. To zaledwie trzy przykłady konsumenckich żądań z tysięcy, które trafiają od kilku miesięcy do działów reklamacji banków. Od 25 maja 2018 r., czyli daty wejścia w życie unijnego ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO), w relacjach przedsiębiorca-konsument nastała nowa epoka. Choć formalnie, gdyby przyjrzeć się przepisom, zmieniło się przecież niewiele. Rację bowiem ma Andrzej Lewiński, zastępca Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w latach 2006-2016, że RODO to rewolucja w umysłach ludzi, a nie w przepisach.
– Przytłaczająca większość zapisów RODO to powtórzenie tego, co znajduje się choćby w rodzimej ustawie o ochronie danych osobowych. Tej z 1997 r. Ale praktycznie RODO jest rewolucją. Przede wszystkim w myśleniu. Bo przez te ponad 20 lat masa obowiązków w ustawie była, ale nikt – ani przedsiębiorcy, ani urzędnicy – się do nich nie stosowali – uważa Lewiński.
Trudno jednak polemizować z rzeczywistością. Od wejścia w życie RODO stało się jednym z kluczowych aktów prawnych w funkcjonowaniu każdego przedsiębiorstwa. Zarazem stało się więc i polem do tworzenia przewag konkurencyjnych.
Nieumiejętność tłumaczenia
Sektor bankowy jest doskonale przygotowany do RODO pod względem techniczno-legislacyjnym. Duże przedsiębiorstwa – a takimi bez wątpienia jest większość banków – są obsługiwane przez dobrze wykwalifikowane działy prawne. Generalnie w Polsce wdrożenie rozporządzenia przebiega sprawnie. Jako państwo jesteśmy chwaleni przez Komisję Europejską za przyjęcie odpowiednich ram prawnych pod jego stosowanie, eksperci chwalą też polski biznes, który podszedł do nowych wytycznych poważnie. Pojawia się zatem pytanie nie o to, czy sektor bankowy powinien się obawiać kar nakładanych przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, lecz o to, czy nie ma powodu do strachu o utratę zaufania wśród klientów. Z opublikowanego przez SAS we wrześniu 2018 r. badania wynika, że banki i firmy ubezpieczeniowe, tuż po platformach internetowych i firmach handlowych, są najczęściej wskazywaną grupą przedsiębiorców, których RODO dotyczy i których rozporządzenie powinno ujarzmić. Z analizy wynika, że niemal czterech na dziesięciu respondentów, w związku z wejściem w życie RODO, sprzeciwia się wykorzystaniu danych osobowych przez banki do celów marketingowych i albo już zażądało usunięcia odpowiednich zgód, albo zamierza to w najbliższych czasie zrobić.
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI