Zwalnia dynamika zadłużenia ludność
Dziś sporo istotnych danych makro. W Polsce o 10.00 pojawiły się dane o bezrobociu rejestrowanym za luty (wstępny szacunek: 12 proc.). Na to rynek prawdopodobnie nie zareaguje. Istotne mogą być publikacje indeksów PMI w strefie euro od godz. 9.00 do 10.00. Konsensus wskazuje na poprawę indeksów o ok. 0,5 pkt. O 13.30 pojawią się dane o inflacji w USA. Konsensus wskazuje na wzrost indeksu CPI o 0,2 proc. mdm i wzrost indeksu cen bazowych (po odjęciu żywności i energii) o 0,1 proc. Dane istotne, ponieważ Fed wydaje się odkładać decyzję o podwyżkach stóp procentowych m.in. ze względu na niską inflację. Dane zweryfikują tę decyzję.
Polska
Pomimo niskich nominalnych stóp procentowych, dynamika zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów konsumpcyjnych i mieszkaniowych zwolniła w ostatnich miesiącach. W lutym roczna zmiana zadłużenia z tytułu kredytów konsumpcyjnych spadła do 4,8 proc., z 4,9 proc. w styczniu. Momentum, czyli średnia zmian miesięcznych, obniżyło się do -0,2 proc. z -0,1 proc. (piszę tylko o kredytach złotowych). To oznacza, że gospodarstwa redukują zadłużenie na konsumpcję. Spadek dynamiki widać również w kredytach mieszkaniowych. Zadłużenie z tego tytułu wzrosło w lutym o 11,1 proc. rok do roku, wobec 11,5 proc. w styczniu. Momentum spadło do 0,3 proc. z 0,4 proc. Są to najniższe dynamiki od 2008/2009 r. Jak wyjaśnić te zjawiska? W przypadku kredytów hipotecznych wyjaśnienie jest proste: rosnące wymogi wkładu własnego odcinają część gospodarstw od rynku kredytowego. W przypadku kredytów konsumpcyjnych o wyjaśnienie jest trudniej. Obniżka stopy lombardowej mogła ograniczyć podaż kredytu ze względu na brak rekompensacji ryzyka. Silny wzrost płac realnych mógł sprawić, że ludzie chętniej finansują konsumpcję z dochodu niż kredytu. Lub doszło do generalnego spowolnienia konsumpcji ze względu na wzrost realnej stopy procentowej. To ostatnie wyjaśnienie na razie wydaje się najmniej prawdopodobne.
Podsumowanie: Dynamika kredytów mieszkaniowych i konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych wyraźnie spada.
Świat
Trwa seria słabych danych z chińskiej gospodarki, która wskazuje, że wzrost gospodarczy w tym kraju może być bliżej 6 proc. niż zakładanych przez rządu 7 proc. rok do roku. A osłabienie Chin ma wpływ na świat wieloma kanałami – ogranicza popyt na eksport, ale też może podnosić realne płace w krajach rozwiniętych poprzez obniżenie cen surowców oraz wywołuje globalną presję dezinflacyjną zmuszając banki centralne do luzowania polityki pieniężnej. Wstępny marcowy odczyt indeksu PMI konstruowanego przez Markit pokazał, że koniunktura w chińskim przemyśle jest oceniana najsłabiej od siedmiu miesięcy. Indeks spadł do 49,2 pkt w marcu z 50,7 pkt w lutym. Jeden spadek indeksu koniunktury nie musiałby wiele znaczyć, ale na to nakładają się słabe dane o produkcji i sprzedaży detalicznej za pierwsze dwa miesiące roku. Indeks bieżącego PKB konstruowany przez analityków Bloomberga pokazuje, że wzrost PKB w Chinach wyniósł w lutym 6,3 proc. Jeżeli dane realne nie zaczną się poprawiać, wówczas zobaczymy pewnie w Chinach cięcia stóp procentowych.
Podsumowanie: Spowolnienie w Chinach jest coraz głębsze. Może zmusić rząd do większej stymulacji gospodarki.
Świat
Trwa seria słabych danych z chińskiej gospodarki, która wskazuje, że wzrost gospodarczy w tym kraju może być bliżej 6 proc. niż zakładanych przez rządu 7 proc. rok do roku. A osłabienie Chin ma wpływ na świat wieloma kanałami – ogranicza popyt na eksport, ale też może podnosić realne płace w krajach rozwiniętych poprzez obniżenie cen surowców oraz wywołuje globalną presję dezinflacyjną zmuszając banki centralne do luzowania polityki pieniężnej. Wstępny marcowy odczyt indeksu PMI konstruowanego przez Markit pokazał, że koniunktura w chińskim przemyśle jest oceniana najsłabiej od siedmiu miesięcy. Indeks spadł do 49,2 pkt w marcu z 50,7 pkt w lutym. Jeden spadek indeksu koniunktury nie musiałby wiele znaczyć, ale na to nakładają się słabe dane o produkcji i sprzedaży detalicznej za pierwsze dwa miesiące roku. Indeks bieżącego PKB konstruowany przez analityków Bloomberga pokazuje, że wzrost PKB w Chinach wyniósł w lutym 6,3 proc. Jeżeli dane realne nie zaczną się poprawiać, wówczas zobaczymy pewnie w Chinach cięcia stóp procentowych.
Podsumowanie: Spowolnienie w Chinach jest coraz głębsze. Może zmusić rząd do większej stymulacji gospodarki.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
BIZ Bank