Zobowiązanie Grecji dotrzymane, pustki w kasie państwa
Pierwsze ze zobowiązań, które czeka rząd w Atenach w kwietniu zostało zaspokojone. Niepewność związana z Grecją wciąż się jednak utrzymuje. I ciąży na wspólnej walucie, która jest najtańsza do dolara od posiedzenia Fed 18 marca. Złoty słabszy, ale test 4,0 na EUR/PLN wciąż możliwy. Trwałe złamanie psychologicznej bariery mało realne.
Grecja spłaciła 470 mln EUR raty do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i desperacko potrzebuje pieniędzy. Spekuluje się, iż by uzbierać środki na kwietniową ratę do Funduszu rząd w Atenach wykorzystał wszystkie środki z rezerw zarówno budżetu centralnego, agencji, jak i samorządów. Trwają rozmowy dotyczące przelania transzy 7,2 mld EUR z puli 170 mld EUR pomocy dla Grecji w ramach uzgodnionego wcześniej programu kredytów od tzw. troiki.
Kolejne uzgadniane terminy przedstawienia ostatecznego programu reform będących warunkiem wypłaty pieniędzy nie zostały dotrzymane. Obecny to 24 kwietnia, kiedy na szczycie w Brukseli spotykają się ministrowie finansów strefy euro. Niepewność związana z Grecją ciąży na notowaniach wspólnej waluty, która zbudowała w ostatnich tygodniach fundamentalne (dobre dane z gospodarki) i techniczne (na wykresach cen) podstawy do silniejszego, korekcyjnego odbicia. Niebezpieczeństwo wyjścia Grecji ze strefy euro lub ogłoszenia częściowej niewypłacalności, choć relatywnie niskie, jest wciąż realne i podobnego scenariusza nie można całkowicie wykluczyć.
Tymczasem Europejski Bank Centralny (EBC) zmuszony jest niemal każdego tygodnia zwiększać limit zadłużenia greckich banków w ramach wehikułu środków ratowania płynności (Emergency Liquidity Assistance, ELA). Kwota limitu została wczoraj zwiększona o 1,2 mld EUR i wynosi teraz 73,2 mld EUR. Nie dalej jak tydzień temu EBC poszerzył go o 0,7 mld EUR. Grecja zmaga się z odpływem depozytów. Wysoko oprocentowane kredyty płynnościowe z EBC to jedyny ratunek dla tamtejszych banków, które nie są w stanie zaspokajać bieżących potrzeb. Grecki dramat trwa więc w najlepsze. Wczoraj pojawiła się iskra nadziei na pozytywne rozstrzygnięcia. Produkcja przemysłowa zwiększyła się w lutym o 1,9 proc. r/r wobec oczekiwań spadku o 2,1 proc. Był to pierwszy od listopada wzrost w ujęciu rocznym. Spadło również bezrobocie (o 0,2 pkt. proc. do 25,7 proc.). Odsetek osób bez zatrudnienia jest wciąż na najwyższym poziomie w Unii Europejskiej.
Końcówka tygodnia zapowiada się bez większych emocji. Poranne dane z Chin bez zaskoczeń. W ciągu dnia nie ma ważniejszych publikacji. Spodziewamy się ustępowania presji na osłabienie euro i słabszego zachowania złotego. Przyszły tydzień to posiedzenia banków centralnych. W tym samym dniu obradowała będzie Rada Polityki Pieniężnej i EBC (15 kwietnia). Oczekujemy wzmianek o nadmiernej aprecjacji złotego ze strony M. Belki, by nie powodować dalszego, niekorzystnego z punktu widzenia koniunktury, umocnienia. NBP ograniczy się jedynie do interwencji słownych.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS