Znikające bankomaty
W Belgii szereg mieszkańców i władz miasteczek wpada w panikę wobec zmniejszania się liczby oddziałów banków i bankomatów. Np. Havelange ma obecnie tylko 3 oddziały banków, ale do kwietnia pozostanie już bez żadnego.
Bankomat w sąsiedniej gminie?
Prowadzi to do głośnego zadawania pytań zarówno przez klientów banków, jak i władze samorządowe. Sytuacja nie jest bowiem problematyczna np. tylko dla osób starszych, które nie zawsze są obeznane z bankowością elektroniczną, ale również dla osób bardziej nowoczesnych i mobilnych, które w celu posiadania gotówki będą muszą udawać się do sąsiednich gmin lub miast.
Władze tego 5-tysięcznegomiasta będą rozmawiały z Bpost (Grupą Pocztową), by tymczasowo pomóc rozwiązać problem w związku z obowiązkiem poczty do otwarcia jednego okienka na terenie gminy w godz. 6-24.
To miasteczko nie jest jednak wyjątkiem w Belgii. W ciągu 5 lat prawie zniknęło tam 1000 bankomatów, a dziś ich brak odczuwalny jest w 17 gminach Walonii. Ekolodzy, którzy stanowią ważną siłę polityczną w tym regionie proponują zastosowanie dźwigni podatkowej, aby zachęcić banki do utrzymania co najmniej jednej bankomatu w każdej gminie.
Bankomaty i podatki
Dziś dla każdego bankomatu banki muszą zapłacić podatek w wysokości około 4000 euro, co stanowi łączny zysk w wysokości ok. 16 milionów dla Walonii. Należałoby więc zacząć wprowadzać wyjątki.
Podatek płacony za każdy bankomat byłby obniżany lub nawet zwolniony z opłat, jeżeli wystąpiłby ich niedobór. Nie byłoby więc zwolnienia z opłat wszystkich z automatu, ale współpraca z bankami w tych miejscach, gdzie im się to nie opłacało.
Dla Ekologów byłaby to także m.in. odpowiedź na przepaść cyfrową, aby wszyscy obywatele, nawet na obszarach wiejskich, mogli korzystać z dostępnych różnych środków płatniczych.
W niektórych przypadkach gotówka pozostaje wciąż tym jedynym będąc częścią codziennego życia. Pytanie o bankomaty zostało już zadane przez partię Ecolo w parlamencie Walonii, ale odpowiedzialny za budżet minister regionalnego rządu ma wątpliwości.
Wiąże np. sprawę dźwigni w podatku z kosztami dla banków związanymi z bezpieczeństwem i utrzymaniem bankomatów, które ponosi dystrybutor. Debata jego zdaniem powinna być więc szersza, bo to jest problem społeczny i wymaga lepszej, bardziej cyfrowej odpowiedzi.
Powinno znaleźć się także odpowiedni termin wdrażania różnych pomysłów. Chodzi np. o pracę pedagogiczną z osobami starszymi, aby pomóc im obsługiwać komputery i urządzenia mobilne zapewniając bezpieczeństwo.
Kwestia rozmów z pocztą wymaga z kolei zaangażowania rządu federalnego.
Firmy, które blokują rozwiązania cyfrowe
Według belgijskiej asocjacji bankowej – Febelfin, liczba wypłat maleje i rośnie wykorzystanie środków elektronicznych. Wypłacanie pieniędzy kartą z bankomatu i płacenie kartą w sklepie jest dość podobne oraz potencjalnie dostępne dla wszystkich.
Rynkowe rozwiązania pozwalają wszystkim, nawet osobom starszym, na dokonywanie takich płatności. Problemem jest blokowanie rozwiązań po stronie takich firm, które nie oferują rozwiązań cyfrowych.
Bankowcy zapewniają, że gotówka nie zniknie, ale zmierzają w kierunku stopniowego jej zmniejszania w obrocie. Dlatego ważne jest, aby umożliwić wszystkim dostęp do wydajnych, bezpiecznych i dostępnych środków płatności.
Podobnie jest w całej Europie. Belgia pozostaje za Wielką Brytanią tym krajem, który ma proporcjonalnie najwięcej bankomatów na km kwadratowy.