Zmniejszona płynność uderza w złotego i obligacje
Ograniczenie pieniędzy dostarczanych przez Fed powoduje dalszą ucieczkę od ryzykownych aktywów, co skutkuje przeceną złotego. Istnieje ryzyko kontynuowania przeceny powyżej poziomu 4,20 za euro i 3,15 za dolara. Amerykańska waluta otrzymuje kolejne wsparcie ze strony bardzo dobrych danych z gospodarki. Jutro posiedzenie EBC.
Wczorajsza sesja przyniosła ponowne pogorszenie nastrojów oraz wzrost obaw o ograniczenie płynności. Większość, szczególnie ryzykownych aktywów, cieszyła się niskim zainteresowaniem inwestorów. Złoty wyraźnie stracił na wartości. Wyprzedaż dotknęła również rodzime obligacje. Po ostatnich, korekcyjnych spadkach, rentowności utrzymują się jednak poniżej szczytów ustanowionych w kulminacyjnym punkcie przeceny z ubiegłego tygodnia. Wracając do złotego, notowania USD/PLN ustanowiły nowe maksima (3,1350), a w przypadku pozostałych walut kursy wzrosły powyżej zamknięć dnia z przełomu lipca i sierpnia. Obraz rynku prezentuje się wciąż niekorzystnie dla złotego. Istnieje realne ryzyko dalszej wyprzedaży polskiej waluty, papierów skarbowych, jak również wznowienia przeceny na GPW.
Z gospodarki strefy euro napłynęły wczoraj względnie pozytywne informacje. Kondycja sektora usług mierzona wskaźnikami menadżerów logistyki poprawiała się w lipcu w tempie nieobserwowanym od kilku lat. Indeksy PMI wzrosły w większości dużych krajów regionu (wyjątek stanowiły Włochy). W Niemczech odnotowano najlepszy wynik od 7 lat. We Francji, gdzie sytuacja pozostaje relatywnie najgorsza, indeks powrócił powyżej wartości 50 pkt oddzielającej wzrost od kontrakcji sektora. W Wielkiej Brytanii wskaźnik osiągnął najwyższy poziom w tym roku i zbliżył się do poziomu 60 pkt wyznaczającej szczytowe wartości ostatniej dekady.
Kolejne świetne dane napłynęły ze Stanów Zjednoczonych. Indeks PMI dla usług drugi miesiąc utrzymał się powyżej bariery 60 pkt. Natomiast bardziej wiarygodny i posiadający dłuższą historię publikacji, ISM dla branż poza przemysłowych, osiągnął w lipcu nowe, 8,5-letnie maksimum (58,7 pkt). Odnotowano wieloaspektowy rozwój sektora. W połączeniu ze opublikowanymi w piątek danymi o kondycji przemysłu (wzrost indeksu ISM do najwyższego poziomu od 3 lat) raporty wskazują na dynamiczne przyspieszenie aktywności ekonomicznej za oceanem na początku III kw. br. Dane są silnym, fundamentalnym wsparciem dla amerykańskiej waluty, która umocniła się we wtorek wobec koszyka kluczowych odpowiedników do rekordowego poziomu od września 2013 r. Kurs EUR/USD poprawił natomiast lipcowe dołki osiągając rano poziom 1,3350.
Wczorajsze informacje są kolejnym ostrzeżeniem dla Fed i rynków, że stopy procentowe mogą zostać podniesione szybciej niż w sierpniu 2015 r., na co wskazują stawki FRA. Każde kolejne posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku stanowi czynnik ryzyka dla aktywów, których inwestorzy pozbywają się najszybciej w sytuacjach zaostrzonych rygorów płynnościowych. Do takich bez wątpienia należą polskie obligacje oraz złoty.
EURPLN: Korekcyjne wzmocnienie złotego trwało bardzo krótko. Kurs EUR/PLN powrócił w rejon 4,19, USD/PLN ustanowił nowe, półroczne maksima (3,1350). Dalsza wyprzedaż jest wciąż bardzo prawdopodobna. Istnieje potencjał do dalszego osłabienia polskiej waluty. Z technicznego punktu widzenia, wzrosty EUR/PLN mogą wyraźnie przekroczyć poziom 4,20. USD/PLN ma otwartą drogę do wzrostów do poziomu 3,15.
EURUSD: Zgodnie z wczorajszymi założeniami, przez cały dzień kurs kierował się na południe. Dziś rano ustanowione zostały nowe dołki 2014 r. (1,3350). Trend spadkowy jest bardzo silny, więc liczenie w takiej sytuacji na korektę jest bardzo ryzykowne. Wzrosty kursu, jeśli się pojawią, należy wykorzystywać do sprzedaży wspólnej waluty; odnawiania długich pozycji w dolarach. Jutro kluczowe wydarzenie tygodnia – posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS