Złoty wraca pod wpływy Eurodolara. Fed w centrum uwagi

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.01.150xW nowy tydzień wchodzimy z notowaniami euro/dolara na poziomach bliskich piątkowym. Kurs EUR/USD nadal więc oscyluje w okolicach 1,29 po tym jak dolarowi siłę dały miesięczne dane z rynku pracy w USA. W zeszłym tygodniu amerykański Departament Pracy podał, że w listopadzie liczba nowych miejsc pracy poza rolnictwem wzrosła o 146 tys. wobec wzrostu o 138 tys. miesiąc wcześniej i oczekiwanych przez analityków 93 tys.

Co więcej dużą niespodziankę zrobiła publikacja stopy bezrobocia pokazując jej spadek do 7,7% (poziomu najniższego od grudnia 2008 roku) wobec 7,9% prognozowanych i jednocześnie figury sprzed miesiąca. W reakcji na te dane notowania euro spadły do 1,288 USD. Warto jednak pamiętać, że klimat inwestycyjny wokół wspólnej waluty znacznie pogorszyły przedstawione przez EBC prognozy PKB dla strefy euro a następnie Bundesbanku dla jej największej gospodarki, czyli Niemiec. W tej sytuacji nawet rozczarowujący indeks zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan, który niespodziewanie spadł do 74,5 pkt wobec prognozowanych 82,4 pkt niewiele pomógł wspólnej walucie.

W poniedziałek zapoznaliśmy się z kolejnymi danymi z Chin. Produkcja przemysłowa rosła w listopadzie w tempie 10,1% – najmocniej od marca, sprzedaż detaliczna poszła w górę w tym samym miesiącu o 14,9% – także najmocniej od ośmiu miesięcy. Potencjalnie możliwy entuzjazm po publikacji tych danych ostudziły szybko doniesienia o wymianie handlowej Chin, gdzie eksport wzrósł w listopadzie jedynie o 2,9% r/r, a import nie zmienił się. Oznacza to, że Chiny zanotowały w ubiegłym miesiącu nadwyżkę handlową na poziomie 19,6 mld USD wobec nadwyżki 32,00 mld USD w październiku. Analitycy oczekiwali zaś, że chiński eksport wzrósł w listopadzie o 9,0%, a import o 2,0%, co dawałoby nadwyżkę handlowa rzędu 25,70 mld USD. Te mieszane w tonie dane pozostały bez większego wpływu na poniedziałkowe otwarcie sesji europejskiej.

Niemniej, zdaniem ekspertów ds. Chin gospodarka Państwa Środka znalazła się w „słodkim miejscu”, gdzie rośnie dynamika wzrostu PKB, znów zaczęły rosnąć zyski i inflacja nie jest wysoka (pomimo odnotowanego jej przyspieszenia w listopadzie do 2,2% r/r wobec spadku o 2,8% w październiku i 2,0% szacowanych przez rynek).

Z technicznego punktu widzenia na rynku głównej pary walutowej nie doszło do przełamania wsparcia na 1,288 USD, co daje jeszcze nadzieje na potwór kursu EUR/USD na wyższe poziomy (do/powyżej 1,30 USD). Jednakże udany atak na to silne wsparcie powinien już dać sygnał do dalszej sprzedaży z celem na 1,27 USD (poziom budowany po dołkach z pierwszej połowy listopada) potwierdzając tym samym nadejście chwil słabości wspólnej waluty.

Złoty poniedziałkową sesję rozpoczyna na poziomach: 4,12 dla EUR/PLN i 3,20 dla USD/PLN. RPP podejmując decyzję o obniżce stóp o 25pb (zgodnej z oczekiwaniami) „uwolniła” rynek od jednej z niepewności (nie milkły spekulacje o możliwych 50pkt).

W tym tygodniu GUS opublikuje dane inflacyjne. Oczekuje się spadku inflacji do 2,9% z 3,4% r/r w październiku. Silniejszy spadek indeksu CPI zwiększy oczekiwania na kolejne głębsze obniżki stóp procentowych, co w krótkim terminie może złotego osłabić. Dzisiaj o większej w skali niż dotychczasowe 25pb mówiła członkini RPP E.Chjna-Duch wskazując na pogłębiające się tempo spowolnienia gospodarczego i brak presji inflacyjnej. W tym tygodniu kurs EUR/PLN powinien utrzymać notowania w przedziale 4,10-4,15.

Dane o CPI nie przesądzą jednak o tygodniowych trendach, gdyż uwagę graczy pochłaniać będą przede wszystkim wydarzenia z szerokiego rynku. Te uzależnione będą od tego jakie decyzje podejmie Fed na środowym posiedzeniu, w którą stronę będą zmierzać rozmowy ws. rozwiązania problemu klifu fiskalnego w USA oraz jakie na rynek napłyną dane makroekonomiczne.

W sferze fundamentalnej początek bieżącego tygodnia zapowiada się spokojnie, ale już od środy powinno być znacznie ciekawiej. W poniedziałek z ważniejszych wydarzeń w kalendarzu jest właściwie tylko jeszcze publikacja dynamiki PKB Włoch w III kw. oraz wskaźnika Sentix dla strefy euro. Na  wtorek zaplanowany jest wskaźnik nastrojów ZEW dla Niemiec i publikacja wielkości amerykańskiego bilansu handlowego. Obydwie te figury będą w stanie „poruszyć” rynkiem, jeśli znacząco będą odbiegały od oczekiwań rynkowych. Środa z kolei to dzień publikacji inflacji w Niemczech i we Francji, tego dnia poznamy też dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro oraz ceny importu w USA. Po zakończeniu sesji w Europie o dalszym kształcie polityki monetarnej dyskutować będzie amerykański FOMC. Wielkich zmian raczej nie należy oczekiwać (stopy procentowe pozostaną na poziomie 0,00-0,25%).

Na posiedzeniu Fed przedstawione zostaną nowe prognozy makro, ale największą uwagę graczy przyciągać będą zapowiedzi przyszłej polityki pieniężnej amerykańskiego banku centralnego po zakończeniu Operation Twist. Komentarze docierające zza oceanu wskazują zarówno na możliwe rozszerzenie rozpoczętego jesienią programu ilościowego luzowania, jak i wznowienie dotychczasowego skupu obligacji skarbowych.

W czwartek decyzję dotyczącą stóp procentowych podejmować będzie Bank Szwajcarii, tego samego dnia poznamy też wielkość sprzedaży detalicznej w USA i tradycyjnie tygodniowe dane z rynku pracy. Piątek to dzień publikacji danych z Japonii (indeks Tankan oraz dynamika produkcji przemysłowej), a także wstępnych wartości wskaźników PMI dla Chin i największych krajów strefy euro. Tego dnia po południu poznamy też amerykański indeks CPI oraz dynamikę produkcji przemysłowej największej gospodarki świata.

121210.ryn.walut.01.330x714

 

121210.ryn.walut.02.330x245

121210.ryn.walut.03.550x346

Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski