Złoty pod presją danych z Chin
Poniedziałek 2-go lutego 2015 roku przyniósł konsolidację kursu eurodolara w okolicach 1,13 oraz eurozłotego w okolicach 4,17. Stabilizatorem notowań EUR/USD były nie najlepsze dane inflacyjne z USA za grudzień (spadek indeksu PCE z 1,2% do 0,7% w styczniu oraz bazowego indeksu PCE z 1,4% do 1,3%). Co prawda Fed w zeszłym tygodniu stwierdził, że w krótkim terminie spodziewa się dalszego spadku inflacji a dopiero w średnim jej powrotu w okolice celu, jednak z perspektywy intraday dane te były wystarczającym powodem, aby przy poziomach eurodolara zbliżonych do kilkuletniego minimum nie kontynuować w perspektywie dziennej trendu aprecjacji dolara.
Wczoraj kluczowymi danymi dla rynku eurozłotego były zaś słabsze od oczekiwań dane PMI z Chin za styczeń, które kolejny miesiąc z rzędu zanotowały kontynuację spadków na poziomach poniżej 50 (który rozgranicza oczekiwania recesyjne od oczekiwań ekspansji) oraz lepsze polskie dane PMI sektora przemysłowego (55,2 wobec 52,8 poprzednio). Silniejsze dane z Polski pozwoliły na chwilowe zejście kursu EUR/PLN do około 4,16 jednak rynek szybko się cofnął, powracając w okolice strefy 4,17-4,18. Naszym zdaniem słabnące Chiny oraz rosnące oczekiwania na obniżki stóp w Polsce powinny w najbliższych tygodniach przywrócić notowania EUR/PLN powyżej 4,20.
Ciekawą informacją dnia w odniesieniu do kursu EUR/CHF były informacje jakie pojawiły się w szwajcarskiej prasie na temat strategii kursowej SNB po uwolnieniu kursu franka. Nieformalnymi poziomami kursu, które teraz zamierza bronić SNB jest podobno przedział 1,05-1,10. Jest on zgodny z modelowo wyznaczonym przez nas kursem fundamentalnym EUR/CHF na poziomie 1,05 – na który zwracaliśmy uwagę parę tygodni temu w naszych publikacjach rynkowych.
Na rynku stopy procentowej, poniedziałkowe, potwierdzające kontynuację ekspansji lepsze niż grudniowe dane PMI z przemysłu Eurostrefy (na poziomie 51 pkt) nie były w stanie w istotny sposób wpłynąć na przecenę niemieckich obligacji. Z kolei znacznie lepsze niż oczekiwane dane PMI-przetwórstwo przemysłowe (55,2 pkt. vs. 53,0 pkt.) dla Polski przełożyły się na wzrosty rentowności krajowego długu o 2-3 pb. na całej długości krzywej. Składowe PMI sugerujące kontynuację ekspansji krajowej gospodarki w I kw., wskazują na znaczącą kontrybucję popytu wewnętrznego we wzroście (szybszy przyrost zamówień krajowych niż zagranicznych i poprawa subindeksu zatrudnienia). W reakcji na dane krzywa FRA zareagowała podwyżką stawek o 2-5 pb., wymazując w ten sposób z oczekiwań rynkowych część czwartej (po 25 pb. każda) – dyskontowanej od kilkunastu dni – obniżki stóp procentowych.
Naszym zdaniem wtorek nie przyniesie nowego impulsu dla wzrostu stawek, zaś rejestrowane w poniedziałek umocnienie złotego może skłonić inwestorów do powrotu do dyskontowania głębszych obniżek stóp. Aprecjacja złotego do EUR i CHF (frank na poziomie 3,932 PLN był najsłabszy od dwóch tygodni) zostanie zapewne odebrana przez gołębią część członków RPP, jako argument otwierający drogę do głębszych obniżek stóp na środowym spotkaniu. Sądzimy, że presja w dół na krzywą utrzyma się do konferencji RPP. Po lutowym posiedzeniu Rady nie spodziewamy się redukcji stóp, co w połączeniu z wypatrywanymi, kolejnymi dobrymi danymi makro z Europy (PMI-usługi), powinno wygasić na jakiś czas oczekiwania na agresywne redukcje stóp przez NBP.
Jarosław Kosaty,
Konrad Soszyński,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski