Złoto najdroższe w historii
Skąd tak nagły skok? Jak podkreślają analitycy, COVID-19 i ogłaszany przez kolejne kraje początek drugiej fali pandemii to tylko jedna z przyczyn zdecydowanego skoku cen w ostatnim tygodniu. – Oprócz niestabilnej sytuacji epidemicznej, należy zwrócić uwagę na rosnące napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, spadający kurs dolara, a także dodatkowe bodźce fiskalne w USA i Europie – podkreśla Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark. – Co więcej, nie zapowiada się, by którekolwiek z tych uwarunkowań doczekało się szybkiego rozwiązania, co skłania wielu analityków do prognozowania dalszego trendu wzrostowego cen tego kruszcu.
Czytaj także: Rekordowe półrocze na rynku złota w Polsce i na świecie >>>
Kryzys dyplomatyczny między Chinami a USA
Kryzys dyplomatyczny między Chinami a USA nabiera na sile. Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych ostro skomentowało zamknięcie konsulatu Chin w Houston, w odwecie nakazując Amerykanom, by zamknęli swoją placówkę w Chengdu. Jak podkreślają analitycy portalu kitco.com, taka sytuacja w połączeniu ze słabnącym kursem dolara tworzy bardzo sprzyjające warunki dla rynku złota. Do tego należy dodać dodatkowe stymulacje fiskalne w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Przywódcy krajów UE zawarli w drugiej połowie lipca porozumienie ws. funduszu odbudowy po kryzysie, wywołanym pandemią koronawirusa, przeznaczając na wsparcie państw członkowskich kwotę 750 mld euro. Z kolei USA pod koniec miesiąca ma ogłosić kolejny pakiet fiskalny. – Tego typu decyzje przeważnie wiążą się ze zwiększeniem podaży pieniądza na rynkach, a to odbija się na trendzie wznoszącym cen złota.
Optymistyczne prognozy analityków
Prognozy analityków w zakresie dalszych zmian cen złota są bardzo optymistyczne. Wskazywany przez Goldman Saachs scenariusz osiągnięcia magicznej granicy 2000 dolarów za uncję jeszcze w tym roku staje się coraz bardziej realny. – Niewątpliwie mamy teraz do czynienia z „gorączką złota”, bo w sytuacji niepewności inwestorzy sięgają chętniej po stabilne aktywa. Kolejne rekordy rozbudzają wyobraźnię, niemniej w przypadku metali szlachetnych należy patrzeć na długookresowy trend – podsumowuje Michał Tekliński.